Filutek Napisano 24 Sierpień 2007 Autor Napisano 24 Sierpień 2007 Co tu komentowac. Zobaczcie sami. W dziale Reenactors jest galeria postaci. Niestety głównie amerykanie i niemcy ale może to posłużyc za lekcje poglądową jak i co ubrac. Osobom o słabych sercach nie polecam działu Camp Life, broń aż się wylewa z monitora.http://www.maam.org/wwii/photos/ww2_photo.htm
okejos Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 dwie charakterystyczne rzeczy u niemców...1. nie sa poobwieszani jak choinki.2 zaden z prezentujacych broń nie trzyma palucha na spuscie tylko na kabłąku
Hindus Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Myślę jednak, że do tego „jak i co ubrac” lepiej żeby nam służyły jednak zdjęcia dokumentalne, bo mimo wszystko są bardziej wiarygodne!PozdrawiamHindus
Hindus Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Ale w pełni zgadzam się ze spostrzeżeniami kolegi Okejosa, bo są bardzo trafne! I warto było by zaszczepić je na naszym gruncie!PozdrawiamHindus
mario33 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Trochę lżejszego kalibru uwaga :)Niestety w stanach trochę jest problem z 'urodą' reenactorów - nie ma za dużo blond nordyków ;) Zobaczcie sami na foto - jak GI Joe się przebrał w mundur Grossdeutschland ;) I od razu mu z gębusi to widać ;)
mario33 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Im tylko takie coś dobrze wychodzi... Jako niemcy zawsze wyglądają śmiesznie...
ober_schutze Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 1 uwaga - amerykanie mimo że często dysponują świetnymi replikami, bronią itp to większość (pomijajac ekipy takie jak ta z der erste zug - to profesjonalizm w kazdym calu) nie wyglada do konca jak niemcy... Nam jest stosunkowo łatwo przyzwyczaic sie do reguł i obyczajow niemieckiej armii, dosc podobnych do naszych przedwojennych, za to amerykanie są przyzwyczajeni do luzu, gumy w gębie, lap w kieszeniach i troche takiego flejtuchowania i czasem na zdjeciach u nich mozna to zaobserwowac, od razu widac ze amerykanie załozyli niemieckie mundury :]ps. a gosc o fizjonomii dextera który na gołą, biała jak snieg klate załozył tarnjacke SS rozbawił mnie do łezAle tak ogólnie to sporo tam ciekawych rzeczy, podzielam dwie uwagi okejosa (a wiecie czemu nie trzymaja palca na spuscie? bo tam jest w miare swobodny dostep do broni wszelakiej i wiekszosc ma wykształcony pewien szacunek do broni, ja dzieki wujkowi mysliwemu tez mam, ale wiekszosc nie...) Zgadzam sie tez z Hindusem - uczyc sie najlepiej na org zdjeciach i źródłach lub od grup takich jak der erste zug jesli juz, zdjecia ze zlotow nie zawsze są dobrą nauką ; )
mario33 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 ober schutze właśnie trafiłeś w sedno... Amerykanie NIE UMIEJĄ zacjhowywac się po europejsku, a szczególnie uportzadkowanie jak niemcy - miałem z nimi sporo do czynienia.Nawet angielskie jednostki rekonstruują śmiesznie.
Filutek Napisano 24 Sierpień 2007 Autor Napisano 24 Sierpień 2007 Zgadzam się z tobą kolego Hindus, nie ma to jak porządne podpatrywanie zdjęc historycznych. Niemniej jednak zawsze można się poprzygladac jak robia to inni.pozdrawiam
okejos Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 temat luzu.problem ale w druga strone miał otto skorzenny kiedy przygotowywał tajna opreacje i przebierał niemców w amerykańskie mundury. i to czego własnie brakowało niemcom to tego luzu. pruski dryll wychodził z nich w kazdym momencie. i nie mógł ich nauczyc pewnych nawyków jak np. trzymanie nóg do góry na samochodzie,albo łap w kieszeni
okejos Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 ober schutze popatrz popatrz podobna szkoła. ja tez miałem wujka ale lesniczego (ś.p) i pamietam ile razy dostałem po łapach jak bawiac sie dubeltówką jako łepek (oczywiscie nie naładowana) trzymałem paluchy na spustach...tak mi zostało ze teraz jak nawet daje komus na dioramie odlew do potzrymania to odrazu mówie paluchy na kabłąk, won od spustu !!!
mario33 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 To jest nas więcej :) Mój ojciec był sędzią strzelectwa sportowego - on mnie nauczył jak się obchodzić z bronią. Potem wiele razy miałem do czynienia z bronią na zawodach czy imprezach strzelecko-obronnych.Problem jest szerszy niż ten przysłowiowy spust. wielu reenaktorów nie miało nigdy do czynienia z prawdziwą bronią i nie ma nawyków wyrobionych. Pisałem o tym w wątku o Iłży ale jakos mało kto zwrócił uwagę. Jakbym zobaczył w swoim oddziale kogoś kto mizdrzy się do foto trzymając broń skierowaną w ucho kolegi obok (z palcem na spuście) to po pierwsze w łeb a potem paka ;)
ober_schutze Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 No właśnie problem jest taki że dużo osób nie jest obytych z bronią, nie ma wyrobionych właściwych nawyków i szacunku do broni, dlatego później bierze atrape do ręki i w zasadzie nie wie gdzie paluchy dac cisnie je na spust i Bóg wie gdzie jeszcze, ja zawsze na to zwracam uwage i gonie, poganiam i robie rozne zymyslne kary dla nadgorliwych, najgorzej jak jeszcze do takiego braku obycia dojdzie młodziencza fascynacja i napalanie sie na 'o jaaa karabin!!' z takimi to juz jest koszmar :]
losiu2 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Kolejnym przoblemem który wychodziu u rekonstruktorów nie obytych z bronią, to nawy ochrony wylotu lufy i komory zamkowej. Później przy ostrzale petardami zdziwienie że w środku pełno piachu, a w skrajnych przypadkach robienie padnij lufą w dół. Ale to OT :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.