krysteks Napisano 27 Kwiecień 2007 Autor Napisano 27 Kwiecień 2007 Od zawsze gnębi mnie zjawisko jak i gdzie zgłosić (czy powinno się) dane o miejscu znalezienia całego nieśmiertelnika, czy kolekcjonować i zapomnieć o właścicielu?? Proszę o opinię
abcd Napisano 27 Kwiecień 2007 Napisano 27 Kwiecień 2007 O ile nieśmiertelnik został odnaleziony wraz z szczątkami żołnierza, uczciwośc nakazuje zgłosić to celem identyfikacji do odpowiedniej instytucji.W wypadku Polaka jest to PCK,Niemca WaSt,a Rosjanina konsulat lub Ambasada Rosji.Lecz jeżeli blaszka została odnaleziona luzem bo została porzucona,zgubiona,lub wręcz nie została nadana i przypisana do żołnierza, to przedstawia tylko wyrtośc kolekcjonerską.
abcd Napisano 27 Kwiecień 2007 Napisano 27 Kwiecień 2007 Dla identyfikacji szczątków żołnierzy radzieckich mają znaczenie nie tylko nieśmiertelniki/których większość i tak nie miała/ale także numerowane odznaczenia.Słyszałem o udanych identyfikacjach przeprowadzonych po numerze na >Za odwagę< lub >Czerwonej Gwieżdzie
Jo Alois Napisano 28 Kwiecień 2007 Napisano 28 Kwiecień 2007 Hallo.Niemiecka idea na ten temat:http://www.militaria-fundforum.de/showthread.php?t=79412Jo Alois
Widd Napisano 28 Kwiecień 2007 Napisano 28 Kwiecień 2007 No wszystko cacy, ale jak się trafia nieśmiertelnik częściowy, a raczej jego górna połowa, to od razu wiadomo, czemu jest przełamany. Ja mam jeden taki i będę dzwonił z nim do PCK.
abcd Napisano 28 Kwiecień 2007 Napisano 28 Kwiecień 2007 Nie jest istotne czy nieśmiertelnik jest cały czy połówką,ale w jakich okolicznościach został odnaleziony,jeżeli przy szczątkach warto go zgłosić celem identyfikacji.Nie ma też sensu demonizowanie połówek blaszek,są one odnajdywane często luzem,na przykład w miejscu poddawania się sztabów niemieckich jednostek,lub byłych obozów dla jenców niemieckich z 1945 roku.W 1939 roku żołnierze polscy w chwili kapitulacji często przełamywali i rozrzucali swoje nieśmiertelniki , w miejscach takich jak teren Bitwy nad Bzurę lub okolice Kocka są odnajdywane luzem połówki i jako że blaszka składa się z 2 częsci,logiczne że trafiają sią także połówki górne.
maxikasek Napisano 28 Kwiecień 2007 Napisano 28 Kwiecień 2007 Niemców obchodzą szczątki. To że dany żołnierz nie żyje, to jego bliscy juz wiedzą. Ich obchodzi gdzie leżą jego szczątki, a nie gdzie zgubił blachę.
HS Napisano 28 Kwiecień 2007 Napisano 28 Kwiecień 2007 KILKA LAT TEMU DANE Z NIEZMIETRTELNIKÓW ZNALEZIONE PRZY SZCZATKACH BYLY WYSYLANE DO NIEMIEC. TERAZ NIE.PO WEJSCIU POLSKI DO UE TRZEBA ZGLOSIC NA POLICJE, SANEPID ITD.NO CHYBA,ZE KTOS Z KOLEGOW OMIJA TA CALA PROCEDURE I SIE PODZIELI INFORMACJA. DO WYSLANIA TROCHE SIE NAZBIERALO.
kucek Napisano 29 Kwiecień 2007 Napisano 29 Kwiecień 2007 Tak, Niemców interesują szczątki, ale blaszki chyba też bo czasem mogą dowiedzieć się gdzie koleś był. W mojej okolicy trafiały się blaszki żołnierzy i np. jeden zmarł w Swierdłowsku a inny przeżył wojnę i zmarł w 1972. Więc jesli znajdziesz blaszkę to proponuję (jak już wcześniej pisałem wielokrotnie) dowiedzieć się w Kriegsgraberfursorge, żadne pck sanepid itp. Może być tak że nawet zrobisz zdjęcie w odpowiedniej jakości i to wystarczy.pzdr
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.