co to jest

[kaliber]

wykonanae z miedzi i raczej nie jest srebrzone tylko jakos bielone srebro daloby czarny nalot a tu takiego nie bylo.Z tylu jakis numer 6127 pod nim trojkat podzielony na cztery mniejsze dwoma kreskami.W srodku czwartego gornego trojkata kropka.
PO drugiej stronie jest carski orzełek a pod niim znaczek producenta najprwdopodobniej nie moge dokladnie odczytac ale napewno jest napis w elipsie Norblinski" i chyba W Warszawie" innych nie moge odczytac.A i z jakiego to okrsu moze pochodzic no i do czego służyło .Znalezione w lesie na okolo byly porozrzucane narozniki drwnianej skrzyni.dzieki pzdr

[kaliber]

nastepne zdjecie

[PATRON]

WITAM
Podając za katalogiem fabryki NORBLIN W WARSZAWIE (prawie dobrze odczytałeś sygnaturę) posiadasz prawdopodobnie muszlę do pasztetu" czyli z francuska Coquille" która w katalogu figuruje pod numerem takim jak odczytałeś 6127. Jest to mosiądz platerowany ( lub miedż ) czyli srebrzone.

Gdybyś kiedykolwiek chciał się jej pozbyć jestem zainetersowany ponieważ zbieram wyroby fabryki Norblina. Jestem otwarty również na wymianę . Nie ukrywam że okrótnie pragnę mieć tą muszelkę , bo mam jej siostrzyczkę" i tej mi brakuje do kompletu.
Gdyby co to : granada@pompy.pl


PZDR PATRON

[muslim]

Poszukaj czy nic innego nie było w skrzyni :o)
Masz szczęście.

[janek_toruń]

a ja myślałem ze to mydelniczka :)

[kaliber]

o to calkiem fajne znalezisko mi sie trafilo. Patron a moglbys cos wiecej o tym napisac np lata produkcji chociaz w przyblizeniu i probe srebra jaka bylo to pokryte.
Bede musial jeszcze raz pojechac w tamto miejsce bo moze cos jeszcze zostalo.Nie szukalem tam za dlugo .To jest srodek lasu i naokolo czysto zero odlamkow itd tylko te obramowania skrzyni i to.Moze juz ktos wykopal to co tam bylo tylko ta muszelke zgubił.Pzdr