gros Napisano 12 Luty 2007 Napisano 12 Luty 2007 Daszek w naszym wz.31 przeszkadzał np. w artylerii, może zamiast niego próbowano zwiększyć kąt pochylenia ścianek hełmu. Waga 2kg - może hełm dla strzelców wyborowych jak dla specjalnych ekranów w hełmach niemieckich z I św.Proszę o krytyczne wnioski do mojej tezy.pozdrowienia
bolas Napisano 13 Luty 2007 Autor Napisano 13 Luty 2007 Moją uwagę w tym egzemplatzu zwróciła obręcz wyposażenia wewn. - jest pomalowana na zielono. Z tego co się orientuje wszystkie polskie wojskowe hełmy II RP nie miały malowanych obręczy. To budzi pewne podejrzenia. Bardzo ciekawa teza Gros. Nie da się nie zauważyć podobieństwa hełmu z ebay do tego z książki p. Kijaka.Nie wierze też że ktoś z Kopenhagi piłowałby cokolwiek fleksem i upodabniał na polski hełm. Przecie o wiele łatwiej można zrobić np. super oryginalny hełm SS czy coś o wiele bardziej cenionego na zachodzie.
gros Napisano 16 Luty 2007 Napisano 16 Luty 2007 Zdjęcie z artykułu Pana Kijaka wewnętrznej strony hełmu. Może malowanie obręczy wynikło np. z potrzeby zamaskowania błędów w montażu lub użycia gorszego materiału. Powodów może być wiele. Najbardziej interesujący jest układ nitów. Jeden z nich jest w miejscu nitu kontrolnego (w miejscu zupełnie nie potrzebnym do montażu obręczy).Chyba znamienne dla wszystkich fachowców (znających się na sprawie) jest to, że jeżeli jeden z elementów nie pasuje w układance odrzucają całość i szukają do spółki np. Szwedów.Gdyby na morsie nie było polskich oznaczeń to też nie pasował do zachowanych rysunków i najłatwiej było go uznać za wyrób np. belgijski.Pozdrowienia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.