Skocz do zawartości

Własność terenu a prawo ???


akwabud

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam.
Interesuje mnie kwestia: Budynek wraz z działką należy do właściciela X. Pod tym budynkiem zostały odnalezione podziemia, o których nic wcześniej nie było wiadomo, nie ma ich na mapce geodezyjnej właściciela X, ani też w jego akcie własności. Do kogo należą w takim razie odkryte podziemia ? Do właściciela X czy do skarbu państwa ?
Szukam konkretnego przepisu, punktu, paragrafu itp, Czy ktoś może wie jak ta sprawa wygląda w świetle obowiązujących przepisów?
Napisano
Prawo stanowi na odwrót - najważniejszy jest grunt - do niego przypisana jest własność i to do niego należą budynki i nnne rzeczy znajdujące się na nieruchomości jako części składowe nieruchomości. Jezeli masz dostęp do odpisu księgi wieczystej to taka właśnie kolejność obowiązuje. Ale może tu wystąpić sytuacja tego rodzaju, że wzniesiono budynek w sensie kondygnacji nadziemnych na starych fundamentach Wtedy granice obecnej działki nie muszą pokrywać się z zabudową. Co do oznaczeń na mapce geodezyjnej to umieszcza się tam istniejącą zabudowę bez piwnic. Akty prawne - na http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html ustawa o księgach wieczystych i hipotece, kodeks cywilny w częśći poświęconej własnośći - własność i inne prawa rzeczowe, ustawa o gospodarce nieruchomościami.
Ogólnie ciekawa sytuacja - napisz mi coś więcej na priv, może podeślij jakieś skany dokumentów - może będzie można uczynić zasiedzenie. Powodzenia. KaktuS.
Napisano
Prawo własności i kosekwencje z tego wynikajace w tym kontekście regulują: Ustawa Prawo Lotnicze oraz ustawa prawo geologiczne i górnicze. o ile pamiętam to nie regulują tego wprost ale w prawodawstwie przyjęło się ze prawo w głąb nieruchomości to jest gdzieś do linii fundamentów (tyle ile konieczne do korzystania z budynków na powierzchni)a górą jest ograniczone prawem lotniczym czyli wysokościa przelotów czy jakoś tak. poza tym jeśłi w księdze wieczystej nie ma podziemi " to znaczy że nie stanowi to części składowej nieruchomości. Poza za taką interpretacją moze przemawiać fakt że nie są niezbędne do funkcjonowania nieruchomości.
Do kogo należą? Do poprzedniego właściciela najpewniej. Coś czego oficjalnie nie ma w papierach - praktycnie prawnie nie istnieje. Procedura musiałaby być następujaca: Budowlaniec robi ekspertyzę : co to, do czego, czy spełnia kryteria ustawy Prawo budowlane i czy można to zakwalifikować jako dzieło sztuki budowlanej" potem jeśłi to nie zabytek idzie do geodety, sądu itd w celu ustalena stanu rzeczywistego. I na koniec robią ci karniaka za samowolę budowlaną ;-)
Być moze to ffragment większej całości (jakies miejskie zabudowania) i wtedy sprawa jasna
Napisano
już znalazłem ten przepis kodeksu cywilnego
Art. 143. W granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią. Przepis ten nie uchybia przepisom regulującym prawa do wód.

Czyli tak jak pisałem - zależy jaka nieruchomość i jakie jej przeznaczenie. A przez nacznie o się w rejestrze ewidencji sprawdza. pamiętam ze w szkole to uczyli mnie ze ten przepis to praktycznie jest odwołanie do usta które wcześniej wymieniłem
Napisano
A w jaki sposób ktos mógłby znależc podziemia pod istniejącym budynkiem ???
Nie da się tego zrobić bez uzgodnienia z Woj.Kons.Zab. -wszelkie prace remontowo budowlane na obiektach znajdujących się w strefach ochrony konserwatorskiej( a jeżeli jest tylko podejrzenie że pod istniejącą zabudową jest starsza to obszar automatycznie zostaje zaliczony do strefy OZ) wymagają uzgodnienia z WKZ
Więc jezeli wykujesz otwór do starej piwnicy to podpadasz pod samowole budowlaną ze wszelkimi konsekwencjami Prawa Budowlanego a na dodatek Ustawy o ochronie zabytków i tu nic nie pomoze wam studiowanie Kodeksu Cywilnego w paragrafach dotyczących prawa własności
Koledze KaktuS owi chciałem powiedzieć że jednak na mapach geodezyjnych liczba kondygnacji jest oznaczona bardzo precyzyjnie
Napisano
zresztą wszyscy piszecie o prawach włsciciela gruntu a zapominacie o OBOWIąZKACH tegoż własciciela wiążących sie z posiadaniem nieruchomosci

jezeli wykopie na swojej działce kabel elektryczny pod napięciem nie oznaczony na mapie geodezyjnej -to oznacza że elektrownia jest moja
Napisano
Sprawa jest bardziej złożona.
Trochę szczegółów. Władze miejskie sprzedały działkę niezabudowaną na której znajdują się podziemia po starym browarze z końca XVIII w początku XIXw. Co lepsze owe podziemia nie są wpisane do rejestru zabytków. Oficjalnie sprzedano działkę pod budowę i uruchomienie w tych lochach jakieś kawiarni. Mineło kilka lat. Inwestor nic nie robi, lochy niszczeją. Wiadomo, woda zalewa, pijacy śmiecą ogólny totalny syf. Ale ostatnio sąsiednie działki zostały wykupione bod budowę centrum handlowego - ostatnia moda. Na sąsiedniej działce znajdował się nawet zabytek z początku XIXw, ale jego stan techniczny był kiepski. Nowy właściciel terenu dostał zgodę na rozbiórkę jego w zamian za odtworzenie pierwotnej elewacji na ścianie głównej centrum handlowego wybudowanego w tym samym miejscu ( 3 metry dalej cofnięty tylko od ulicy) zabytek padł w ciągu kilku dni. Obecnie śladu brak. Między czasie od dłuższego czasu miłośnicy zabytków walczyli o jakiś remont dla lochów, nawet sprawa trafiła do prokuratora, który ją umożył. Wszystko przez brak zapisu w rejestrze zabytków :(
W między czasie grupa osób zajmująca się historią miasta zaczeła szukać w archiwach. W Polsce nic nie było, ale w archiwach niemieckich znależliśmy kilka ciekawych informacji. Po połączeniu z ustnymi przekazami z lat 50-60 dały nam prawie 97% pewność iż znane obecnie lochy to tylko ich prawdopodobnie niewielka część. Na 100% przekonały nas prywatne badania georadarem :) Na 100% mamy poziom poniżej znanych lochów. :) I teraz kwestia prawna. Właściciel ma tytuł prawny tylko do znanych wszystkim części lochów. Ma na to mapkę, umowę kupna wyszczególniającą wielkość, rozmiary i położenie poszczególnych lochów. A co teraz z nowo odkrytą częścią - ona znajduje się nie tylko pod jego kawałkiem, ale też się rozciąga dalej. Prawdopodobnie dużo dalej. :) Nie ukrywam, że wolałbym aby właścicielem tej drugiej części był skarb państwa, wtedy w ciągu kilku tygodni udałoby się wpisać całość do rejestru. Jak natomiast przepisy wykażą że należą też do obecnego właściciela - prawdopodobnie jeden z kolejnych zabytków pódzie pod beton. Nie oficjalnie się mówi że tą działkę już kupiono pod rozbudowę tego centrum handlowego, ale oficjalnie jeszcze żadne pismo o zmianie właściciela tej działki nie wpłyneło do urzędu miasta.
Pilnie potrzebna porada prawna.
Napisano
A WKZ, prezydent, burmistrz czy kto tam jeszcze?

Klania sie tez art 4. i 32. ustawy o ochronie zabytkow, wiec nawet jezeli ktos kupil dzialke i chce tam postawic centrum handlowe zalewajac wszytko betonem to moze sie przywitac z prokuratorem jezeli nie dopelni obowiazku zawartego w art 32 ww. ustawy.
Napisano
Z punktu widzenia prawa nie jest to zabytek, gdyż nie jest wpisany do rejestru. Nikt go nie może wpisać do rejestru, póki nie zgłosi go właściciel. :) A właściciel szybciej ogrodzi cały teren wysokim płotem i wprowadzi koparki :(
Ile mu mogą wlepić - 1 milion - 2 miliony kary - centrum będzie dużo więcej warte.
I zawsze może powiedzieć iż lochy się same zawaliły pod ciężarem pracującego w pobliżu ciężkiego sprzętu :( A za stan obecny on nie odpowiada, tylko poprzednik :( I co im wtedy zrobisz ??
Napisano
Wcale nie musi to byc zabytek ani nie musi byc wpisany do rejestru - wystarczy przypuszczenie, iż jest on zabytkiem".

Zawiadomienie mozesz tez zlozyc Ty (tym bardziej, ze jak widac masz sporo wiedzy na ten temat) - idz do WKZ, powiedz jak jest, a jak sie bedzie stawial/a to uzyj srodkow przymusu posredniego w postaci sugestii, ze zainteresujesz tym lokalne media albo (w ostatecznosci) ministra.

Pomimo, ze pisales, ze prokurator juz jakas sprawe umorzyl (szczegolow nie podales wiec nie wiem czego dokladnie dotyczyla) to mozecie zlozyc zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia przestepstwa.

I zawsze może powiedzieć iż lochy się same zawaliły pod ciężarem pracującego w pobliżu ciężkiego sprzętu" - a jak jednak potem WKZ sie tym zajmie to moze mu ladnie nabruzdzic.
Napisano
obiekt nie musi figurować w rejestrze zabytków - ale prawdopodobnie znajduje sie STREFIE OCHRONNEJ KONSERWATORA ZABYTKóW sa strefy A D C D i stanowiska obserwacji archeologicznej

Ad: akwabud- musisz sprawdzić w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Urzędu miejskiego lub gminnego - tam to jest zapisane

Jeżeli taki zapis tam się znajduje a znajduje się napewno - wszelkie prace musicie uzgadniać z Konserwatrem Zabytków - który moze wam nakazać badania archeologiczne na koszt własciciela/inwestora - i od opini archeologa zależy czy te piwnice zostaną uznane za zabytek

Wielcy inwestorzy maja kupę forsy za którą Pan prywatny Archeolog napisze opinie jaką chcą - nawet że w miejscu Wawelu można postawić nowy Real

Inna sprawą jest wartośc zabytkowa tychże obiektów - Czy nasze miasta mają wyglądać jak skanseny czy powinny byc nowocześniejsze a architekturą nawiazywać do historycznego wystroju miasta jak to maiło miejsce z tą fasadą
Napisano
drogi akwabud... konserwator na listę zabytków moze wpisac cokolwiek co mu się zywnie spodoba i to bez pytania właściciela o zgodę. Może nawet złożyć wniosek o wpis w ksiedze wieczystej jakiejkolwiek nieruchomośi noszącej znamiona zabytkowości o ustanowieniu ochrony konserwatorskiej. naprawdę konserwator ma obecnie dość duże kopetencje dlatego że ochrona konserwatorska nie uchybia prawu własności a co najwyżej może trochę utrudniać z korzystania tego prawa.
Zabytek podlega ochronie bez względu na to czy jest wpisany czy nie. Takie postanowienie i taka interpretacja ustawy to prawo prewencyjne zapobiegające zniszczeniom przedmiotów zabytkowych nie wpisanych do rejestru.
Poza tym jeśli dobrze pamiętam to nie tylko konserwator woj. jest obowiązany prowadzic ewidencję. każdy powiat powinien mieć ewidencję zabytków z własnego obszaru.

Pszesz ze sprawa jest złożona. owszem ale nie w tym sensie w jakim piszesz. otóż prawo nie pozwala na preniesienie prawa właności pod warunkiem lub terminem". czyli nie można sprzedac domu pod warunkiem że nie zrobisz tam kurnika". Albo sprzedajesz albo nie a takie zastrzeżenia można robić sobie prywatnie lub w konkretnym przypadku jakim jest ustanowienie dzierżawy wieczystej. Własciciel gruntu może ustanowić w umowie przeznaczenie nieruchomosci i czas w jakim powinna być ropoczęta budowa i skończona. niewywiązanie się z tej umowy może skutkować rozwiązaniem takowej. Może , ale nie musi.
Jeśli na sąsiedniej działce stał zabytek" to zapewniam ze konserwator musiał o tym wiedzieć.
Przyznam się ze nie rozumiem co miało znaczyć zaniechanie sprawy ze wzgl na brak wpisu w rejestrze.
A jeśli jak mówisz są lochy pod tymi znanymi to w świetle prawa na 100% są własnością Skarbu Panstwa - chocby nawet podpada to pod znalexisko archeologiczne (zobacz czym są takowe w świetle ustawy)
Jeśli istnienie lochów nie będzie zagrożone przez budowę marketu to budowy sie nie zatrzyma.
A porada prawna - to trzeba do radcy prawnego
Napisano
Cyt:-czyli nie można sprzedac domu "pod warunkiem że nie zrobisz tam kurnika\"

Te warunki" są okreslone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie