Skocz do zawartości

motocykle z wykopu


zlywujek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Panie ZłyWujku . Jak wszyscy powszechnei wiedzą motocykle i inny wojskowy sprzęt podlegalw czasie wojny remontom w wojskowych zakladach mechanicznych, w tym i polowych .
Sprawa numeru kartera nie odgrywa roli , silnik w niemczech jest traktowany jako część wymienna tak samo jak siodlo czy kierownica .Kto zagwarantuje że ow wykopany motocykl mial fabryczny silnik? Często motocykle wojenne mialy elementy mocowane nieoryginalne,a takie jakie były dostępne i czynily to nawet fabryki, często modernizujac motocykle nawet na taśmie produkcyjnej .
Numery karterów w obecnej dobie techniki mozna wykonać jakie sięchce, chyba o tym Pan wie .
Do Zundapka Sahary kartery odlewa się współcześnie - super kopie ,sprawa numerów - żaden problem . Obecne trendy zalecają restaurację pojazdów z maxymalnym wykorzystaniem oryginalnych części, regenerując je lub traktując jako materiał do wykonania kopii . To samo tyczy się restauracji innych zabytków np budynków ,mebli itp.
Napisano
Ta dyskusja to troszkę tak jak spieranie się ad wyższością Świąt Bożego Narodzenia od Świąt Wielkanocnych"
Ktoś coś znalazł i zrobił z tym co chciał. Czy zepsuto ten egzemplarz ? Moim zdaniem tak. Ale to tylko moje zdanie do którego mam prawo. Bedę natomiast się ślinił jak zobaczę ten sprzęt na chodzie. Należą się też wszystkim zangażowanym w odbudowę gratulację.Wiem ile coś takiego kosztuje pracy i pieniędzy.

Jacek
Napisano
Faktem jest iz znalezienie lub nabycie motocykla typu Bmw,zundapp,Dkw,itd itp..w stanie nawet agonalnym i w duzym stopniu wybrakowanym przy odrobinie zaplecza finansowo mechaniczno logistycznego moze sie okazac lukratywnym hobby.Znam ludzi ktorzy potrafia na tym robic dobre pieniadze.Osobiscie popchnalem kiedys pare ladnych sztuk".Wiele rzeczy mozna przeprowadzic tanim kosztem.Cennymi okazuja sie znajomosci z lakiernikami,mechanikami,tokarzami,spawaczami,galwanizerami,elektrykami itd.Ta metoda mozna nadrobic braki finansowe.
Napisano
Karol a nie masz w 100% racji..
Trafiła się kiedyś na Darłowie emka przy której taka dyskusja się rozwinęła. Sprzęt był z początku produkcji. Ktoś jeździł do pewnego momentu, a potem schował do stodoły i tak doczekała naszych czasów. W 100% oryginał.Zero rdzy. Przewody, malowanie, oryginalne opony -jodełki ,nic nie grzebane i nieulepszane. Remontować niszcząc oryginał, czy tylko naprawić to co konieczne ,przekonserwować i traktować jako lokatę kapitału ?

Jacek
Napisano

Witam !
Pomyślałem że i ja sie wypowiem.Motockle zabytkowe są mi bardzo bliskie i każdy wątek o nich z chęcia czytam.Gratuluje wszystkim wykopów zawsze takie obrazki wzbudzaja emocje.Myśle że pojazdy te w wiekszosci pochodza z zakopania w wyniku rozkazu z gory aby zniszczyc sprzet i nie zostawic wrogowi zarówno w armii polskiej jak i nie mieckiej(z wyjatkiem rosjan;) oni by na samym kole pojechali).Pewnie taki los dotknął opisywane BMW jak i Zundappa.Mozna jeszcze wysnuć hipoteze że motocykle te mogły zostac zakopane jako niepotrzebny powojenny złom tak jak w dzisiejszych czasach wyrzucane do rowów na wsiach ramy od WSK etc.Jeśli chodzi o problem co z takim wykopkiem zrobić uważam że zdanie Kolegi od BMW jest chyba najbardziej racjonalne .Osobiście sądzę ze lepiej jesli takowy pojazd odżyje jak Feniks z popiołow niz ma całkowicie załapać wilgoć i zgnic w garażu. W formalinie go nie zakonserwujesz WUJU ale to twoja sprawa To Pan go wykopał!-ale szkoda robic z niego jak ktos to fajnie określił mumię.Nie miał bym obiekcji co do pozostawiania w orginale pojazdów tzw strychowych sam takowy posiadam i w zyciu bym go nie wypiaskował przemalował itd jeśli by posiadał lakier w orginale nie mówie tu o kompletnej rdzy jak na podannych zdjeciach przez poprzedników.Uważam że pojazdy które sie mieszcza w okresleniu grupy zerowej znawcy wiedzą o co chodzi powinny pozostac przy cechach fabrycznych ale nie destrukty.Lepiej rehabilitowc takie fanty przez restauracje do pełnej sprawnosci technicznej.Dla kolegi od BMW r51 życze szybkiego ukończenia prac remontowych gratuluje nabytku i mam nadzieje że z tego ziemnego grobu" Bema pomknie prosto na ROTOR RALLY na swoją powojenna premierę!!! Ale zostawa troche piachu w skrzynce narzędziowej;)
Ps1:Czy ktoś wie cos na temat powojennej setki z silnikiem SACHSA 98 wyciągnietej przez harcerzy pod Kluczborkiem w skrzyni zakopanej przez polskich zołnierzy w 39?
PS.Motocykl ze zdjecia jest własnościa mojego znajomego Marcina .W tym miejscu chciałbym Cie pozdrowic i życzyc Ci wielu takich trafień warto było wrócic pod te drzewo.....:)Wszyskim życzę super sezonu wykopkowego 2007!Klemens

Napisano
Propo motocykli wykopanych przez harcerzy :)
Pamiętam że około 10 lat temu w jakimś dzienniku w TV, była wzmianka o tym że harcerze wykopali motocykl na górze Szybowisko" (obrzeża Jeleniej Góry)
Z tego co pamiętam było to jakieś BMW.
Napisano
Witam:)) niestety nic do tematu nie mogę wnieść , jestem na tym gruncie całkowitym laikiem.mam pytanie- jak to jest np.z motocyklami BMW , jeżeli ktoś wykopie takie coś to czy można zamówić w firmie BMW części do akurat tego modelu?trochę to nieskładne , ale dajmy na to,osoba zafascynowana tematem znajduje gdzieś motocykl , elektrykę szlag trafił , silnik przeżarty do połowy , siedzenie zgnite(taki przykład , nawet dla mnie to zaczyna pachnieć grafomanią :)))i chce mieć wszystkie części oryginalne.to można tak sobie to kupić w BMW?? no tak sie cholera sam zaplątałem , że kończę.pozdrawiam .liha
Napisano
Kupić można wszystko- pozostaje tylko kwestia ceny :) Wytargałem kiedyś WSK 125 z roku 1979 w stanie bdb z papierami. Za motorek dałem dziadkowi flaszkę litrową (bleeeee) a po jakimś roku zgoniłem to cacko za 1500 złotych małolatowi który przyjechał z mamusią mercedesem. Motorek był prezentem za dobre oceny na świadectwie. Zapewniałem Pnią że to antyk i jest troszkę wart a cena jest okazyjna:) Małolat był napalony jak szczerbaty na suchary" hehe. Obecnie jezdze na uralu z 1963 roku z koszem- fajna zabawa, było trochę latania przy rejestracji (motor przywiozłem z Ukrainy) ale wszystko udało się pomyślnie załatwić.Taka Beemka,Zundapp albo Sokół ehhh...Dziadek zakopał pod Poznaniem w skrzyni właśnie sokoła"- ciekawe czy kiedyś ktoś go znajdzie? a może został trafiony?? Szkoda że dziadek zmarł jak byłem mały.... Pozdrawiam serdecznie .Rysio
Napisano
Kiedy byłem na wykopkach w okolicach Poznania z moim kuzynem dziadek naszego przewodnika, opowiadał mi historię o tym jak zostały zakopane dwa sokoły aby nie dostały się w ręce niemieckie. Z tego co pamiętam okoliczni mieszańcy narodowości niemieckiej zadenuncjowali właściciela sokołów. Niemcy parę razy przyjeżdżali do tego człowieka i ich szukali lecz nie znaleźli. Po wojnie człowiek, który je zakopał spędził w to miejsce okolicznych Niemców i kazał im je wykopać. Sokoły były w kiepskim stanie. Piszę to ogólnikowo ale tyle tylko zapamiętałem, byłem już zmęczony całodziennymi wykopkami i nie słuchałem go uważnie i szczegółów nie pamiętam. Pozdrawiam.
Napisano
To był jeden Sokół"...Dziadek schował go w 1939 przed szkopami.Jego brat, dca baterii armat plot został zabity w pierwszych dniach walk nad Bzurą.Dziadek pasjonował się motorami- po przeprowadzce w 1945 do Gdańska( inż. w stoczni) skołował" z jakiejś wioski BMW które to składał w pokoju mieszkania na ul Polanki:) -babcia myła w benzynie części i nie była zbyt zadowolona hehe! Co ciekawe ta Bejca poszła do ludzi w 70tych latach-mniam mniam:((
Napisano
Iiha z tymi częściami to nie jest tak łatwo, współczesne firmy motocykowe raczej nie produkują już części do tak starych modeli. Owszem -wspłópracują niekiedy z jakimiś podwykonawcami, którzy dorabiają obecnie części do weteranów i jest to w jakims stopniu firmowane przez fabryke (tak np. kiedy napisałem do fabryki BMW o moim wykopku, to wraz z danymi o tym egzemplarzu przysłali mi katalog części, produkowanych obecnie do zabytkowych BMW)-swoją drogą wiele z tych części wyglądało jakby żywcem wyjętych z MotoBazaru-od naszych rodzimych wytwórców-ciekawe czy to przypadkiem nie polska produkcja jest w tym katalogu..
Napisano

Wiem ze to nie Bmw i ze nie wykopane.W takim dokladnie albo i lepszym stanie znalazlem swego czasu strychowca.Simson SR2 1958r.Papiery z G.S 122km przebiegu.Wszystkie narzedzia w skrzyneczce tak jak zapakowano w fabryce.Lakier i chromiki cycus.Szparuneczki oponki jak miod z dzyndzlami" w zasobniczku instalacjii do sygnalu dzwiekowego po otwarciu wypadly 2 baterie R 20 z data 1960..o dziwo nie wylane.Poprostu cudo.Prawdziwy rodzynek...Sprzedalem..Teraz zaluje.Zycze wszystkim podobnych znalezisk.Wciaz czekaja na nas w komorkach,piwniczkach,na strychach.Musialbym pisac tydzien by opowiedziec o tym co w zyciu znalazlem wyremontowalem,widzialem,przepuscilem.Wciaz jesli chodzi o motocykle jest jeszcze co odtwarzac" i przywracac na swiatlo dzienne.Znajomy Zlomiarz ma jedna z najpiekniejszych kolekcjii motocykli zabytkowych w Malopolskim.

  • 1 month later...
Napisano
Ostatnio trafiłem na Jawe250 nie była w komplecie,a już myślałem że będzie a tu błotnik, nużki i wydech.Widać ktos zakopał na zaś heee.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie