Skocz do zawartości

Hełm niemiecki


VASILI

Rekomendowane odpowiedzi

Respect Jaca!
Zgadzam się w 100%. Wszyscy szpachlują hełmy, spawają, malują dokładają nieoryginalne nity, fasunek, podpinkę, kalki...
i to ma być hełm z II wojny? Dla mnie to jest jakies odrestaurowane g***o a nie hełm. Więcej w tym kopi jak oryginału.
Nie polecam tak robić.

Pozdrawiam świątecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak garnek ma śladowe ilości farby to faktcznie zostawić, ale jak jest to kawałek popękanego zjedzonego złomu to spawać, szpachlować i malować. Czemuś takiemu nic nie zaszkodzi a przynajmniej oko cieszy i nadaje się do rekonstrucji. Takie jest moje zdanie, wybór i tak należy do właściciela.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.! Ja tez nie jestem zwolennikiem szpachli i spawania. Trzymam moje hełmiory z dala od tych metod. Czy popękane czy przestrzelone czyszcze na szczotce potem smar grafitowy i pułka. W tym przypadku nie byłem pewny czy urzywać szczotki. Teraz juz jest po czyszczeniu. Stoi obok innych niemców.Hełm był malowany 2 razy. Z pod zielonej farby przebija się czerwona na jednej kalce (podkład? )
Wrzucę fotki jak nie zapomnę
Wesołych Swiat!
pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak mówiłem ale o hełmach które są bardziej dziurawe niż sito :) mam kilka takich i tylko z takimi robie te cuda :)
Dorwałem dzisiaj od starszego pana hełm niemiecki m35 bez farby :( ale stal cudo.. lekka kaszka. Dzwon sygnowany. Fotki po świętach.

pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie