kudi Napisano 18 Grudzień 2006 Autor Napisano 18 Grudzień 2006 Już nawet nie pamiętam kiedy na forum pojwił się wątek w stulu - podziemna fabryka w X", ukryty skarb", poszukiwania skrytki Y", czy istnial tajny obiekt Z", dokad biegna tunele pod A"...Czyżby więc eksploratorzy już wszystko odkryli? Czy po prostu zmienily się Wasze zainteresowania?Czy ktoś pamięta jak gorączkowo prowadziliśmy parę lat temu na powyższe tematy? A teraz... Kiedyś szukaliśmy ton złota i dzieł sztuki, dziś trwają pszukiwania guzika od munduru SS. Z całym szacunkiem, ale mi to przypomina pchli targ. Trochę nudny w dodatku. Przynajmniej dla mnie. A zapewniam Was, że ciekawe tematy się nie skończyły. I mam na myśli takie duże", niesamowite historie z dużymi skarbami i zagadkami w tle.pozdrrobert_kudelski
Koenig Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 Wtrącę swoje 6 groszy.Nastąpiło nasycenie gdybaniem i niecelnymi przypuszczeniami.Powód - brak nowych dokumentów udostępnionych powszechnie,stara baza przejadła się i czasami zdeaktualizowała.Brak wiedzy merytorycznej na dobrym poziomie wśród większości dyskutantów - ci,co ją posiadają są skutecznie zagłuszani przez fantastów i domniemywaczy.I podstawowe pytanie - czy warto na ogólnodostępnym forum coś wartościowego pokazywać ? Teraz ,jak nigdy przedtem,rzetelne informacje można wykorzystać włączając się do grupy rzeczywiście,materialnie działającej i mieć z tego conajmniej satysfakcję.Jest jeszcze inna ścieżka,o której nikt tutaj nie pisał.Otóż ludzie posiadający konkretną wiedzę tworzą dokument (word,acrobat itp),który krąży wśród nich i jest uzupełniany i weryfikowany.Sprawa nie wychodzi poza ten krąg.Jest to jakaś gwarancja uszanowania prywatności(wewnątrz wszyscy się znają z nazwiska i adresu) i bezpieczeństwa dokumentów.Przyjemnie patrzeć,jak dokument puchnie i staje się coraz bardziej rzetelny.Taki sposób jest uprawiany np. w Niemczech wśród pasjonatów,którzy wnoszą faktyczną wiedzę z różnych specjalności.Sam uczestniczę w dwóch tematach - n.t. dekryptarzu oraz Ruedigera.Celem jest poznanie prawdy,co jest bardziej pasjonujące dla tych ludzi,niż pisanie niedopracowanych książek.Chociaż pewnie jakaś publikacja z fragmentów pracy powstanie,ale nie jest to celem nadrzędnym.I u nas też do tego dojdzie,o ile jeszcze nie doszło.A fora - co kilka lat ktoś odkrywa,że istnieje zamek Gryf,że Sanguszkowie zakopali coś w Gromniku,że wystają rury z ziemi w wielu miejscach,jakieś betony....Jest o czym na nowo dyskutować.Może wreszcie przejedzą się zardzewiałe blaszki ze swastyką?Tak ja to widzę narazie...Andrzej Koenig
von Teuto Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 Witam,to i ja coś dorzucę. Sztaby złota ukryte w górach" należałoby poszukać w co ważniejszych bankowych trezorach, do nich jednak exploratorzy nie mają dostępu :), a zrabowane" dzieła sztuki ( w tym polskie) znajdują się w prywatnych kolekcjach bogatych Amis i w niektórych US-owskich muzeach, co dotarło już, czy nareszcie, do profesjonalnych exploratorów. Sprawa nie jest jednak beznadziejna, jest jeszcze parę miejsc nad którymi można popracować, więc parę tylko typów. Kiedy Otto von Bamberg dotarł 4.czerwca 1122 r. na wyspę Wolin by nawrócić paskudnych Pogan" na prawdziwą wiarę" to książę Wartislav wycofał się przezornie na Uznam, a do powitania" wielebnego biskupa powołał komitet co bardziej dystyngowanych i krewkich Wolinian, naszych drogich pobratymców" o ciekawie brzmiących imionach; Cesternit, Tredegras, Knips, Jeffe i Golias, którzy przezornie schowali przed nim, i towarzyszącej biskupowi armi żołdaków z Gniezna, biskupowych boodygwardzistów, w dziupli dębu, złote popiersie Triglav'a,- do dzisiaj je nie odnaleziono !! Szukałem na wyspie posąg Triglav'a pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku,- jednak bezskutecznie- poza paroma glinianymi garkami ! Gdzieś na wybrzeżu, za wydmami znajduje się niewidoczny już dzisiaj cmentarz na którym chowano zwłoki piratów" z Rugii i Wolina, i tych co wyrzuciło morze. Słychać gadki (z przeszłości) iż zakopywano tam też różne precjoza. Bardziej wybrednym polecam wyspę Mindanao. Na podstawie amerykańskich dokumentów (?) schowali tam Japończycy ogromne ilości złota, -1800 ton (sic!) jeszcze tam leży. Dla zainteresowanych wklejam mapkę (Schatzkarte), jak narazie nikt nic nie wygrzebał. Bardziej upartym exploratorom polecam skarb Pancho Villa schowany w Sierra Madre ( fotka 2) :)) Roboty, jak widać, jest dla poszukiwaczy skarbów jeszcze do cholery. Pozdrawiam i życzę sukcesów! v.Teuto :)
von Teuto Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 jeden ze znalezionych koferków Pancho Villas....
von Teuto Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 Pancho ( w środku) ze swoją gwardią....
proteus Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 Zanim sie wybiore do mexico to moze tez wtrace moje trzy grosze.Nie zgadzam sie z opinia Kudiego. Uwazam ze coraz rzadsze poruszanie na forach tzw wielkich tematow" czyli z grubsza tych samych watkow o zlocie wroclawia, bursztynowej komnacie , szczelinie itd. Swiadczy wlasnie o coraz wyzszym poziomie uczestnikow forum, o ich coraz wiekszej wiedzy, oczytaniu i swiadomosci ze wiekszosc tych tzw wielkich tematow to po prostu mity i bajki. Uwazam za zdrowy objaw to że znaczna czesc srodowiska poszukiwaczy przestala sie podniecac mitologia a skoncentrowala sie na może znacznie mniejszych i nie tak nobilitujących ale realnych poszukiwaniach które na codzien daja namacalne efekty. Jesli chodzi o wspomniane przez Kudiego fascynujace zagadki i historie skarbowe to zgadzam sie ze takich nie rozwiazanych zagadek jest wiele i na pewno czekają na swoich odkrywców lecz doświadczenie ostatnich lat uczy, niestety, że wszelkie medialnie funkcjonujace historie pozostaja nawet nie napoczete. Przyczyn tego jest wiele. brak srodkow i pieniedzy, brak dokladnych przeslanek, zle interpretacje dokumentow czy po prostu brak czasu. Tak czy siak nie udalo sie w ostatnich kilku latach znalesc w zasadzie niczego innego niz oczywiscie graf zepellin czy skarb samsonowa. Tak wiec zapal do tego rodzaju poszukiwan wielkich skarbow oslabl.a tak wogole to mysle ze znalezienie guzika moze byc czasem ciekawsze i bardziej fascynujace niz odkrycie poniemieckiej sztolnipozdrawiam
acer Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 To z wyższej półki - jakiś znany poszukiwacz odnalazł ostatnio na Atlantyku zatopioną japońską łódź podwodną z kilkoma chyba tonami złota na pokładzie.....zamierza wydobyć......
Nabuchodenozor Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 W eksploracji dzieje się dużo dużo więcej niż niegdyś, prowadzonych jest o wiele więcej badań i poszukiwań. Podejmuje się coraz wiecej akcji w terenie. Czyli zupełnie odwrotnie niz kiedyś, gdy królowały głównie poszukiwania wirtualne. Tak naprawdę to poziom użytkowników forum drastycznie spadł. Brak tu przedewszystkim fachowców i prawdziwych poszukiwaczy... proponuje porównać zdechły temat konferencji eksploratorów i archeologów, który podjęło zaledwie kilka osób, z zaangażowaniem srodowiska z poszukiwań skarbów. Tak naprawdę zresztą żaden z wielkich ani z małych tematów nigdy nie został do końca zamkniety, wyczerpały się jedynie tropy...
Heruss Napisano 18 Grudzień 2006 Napisano 18 Grudzień 2006 WitamW styczni jadę do Mexico....sprawdzę te tropy hehe moze coś z tego wyjdzie ;)PozdroHeruss
VanWorden Napisano 19 Grudzień 2006 Napisano 19 Grudzień 2006 Witam!Osobiście nie byłbym taki pewien z tym wyeksplorowaniem się eksploratorów".. Wydaje mi się, że po prostu przybyło nam w tym kraju trochę cichych zawodowców, którzy unikają medialnego zgiełku i nie reklamują swoich poszukiwań na forach internetowych czy w magazynach poszukiwawczych. Zawsze było tak, że pewni znani medialnie poszukiwacze, szukali dla głośnego szukania a nie dla cichego znalezienia;)Pamiętam jak grubo ponad dekadę temu, na Dolnym Śląsku, odechciało mi się dalszych poszukiwań z pewnym autorem poczytnych wtedy książek o poszukiwaniach skarbów, gdy po odkryciu czegoś co zdawało się być nieznaną sztolnią z potencjałem na depozytową skrytkę, autor zażyczył sobie obecności telewizyjnych kamer przed jej penetracją! Cóż, prawo w naszym kraju jakie jest każdy widzi i trochę osób nauczyło się od tego czasu, że jeśli chce się być skutecznym, to trzeba wiedzieć komu zaufać i z kim rozmawiać. Pokazują to też awantury na forach, które udowadfniają tylko, jak wiele jest ludziach zazdrości. Tyczy się to w takim samym stopniu tych wielkich projektów, jak i tych malutkich, gdzie do szczęścia potrzebny jest jedynie szpadel i dobry namiar;)PozdrawiamVW
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.