leszekjr Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 Panie ACER, ukłony, ale czy to cała prawda?Leszek
woytas Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 wszyscy wszystkiego robic nie moga- zbawic swiata sam nie dam rady.Wybacz ale takie jest zycie- kocham kazde stworzenie, zal mi ze musza zginac ale takie jest zycie. Czlowiek jest mysliwym, na zieleninie dlugo nie ujedzie. Masz swoje przekonania a ja swoje - chyba nie zrozumiesz o co mi chodzi- nie ma sensu sie klocic
acer Napisano 11 Listopad 2006 Autor Napisano 11 Listopad 2006 W dawniejszych czasach przyroda sama sobie poradziła - było więcej naturalnych drapieżników - i przez to była utrzymywana równowaga biologiczna. Wraz z rozwojem cywilizacji, wielkie drapieżniki znikły, lub ich liczebność została ograniczona bo pojawił się nowy drapieżnik - człowiek.Łowiectwo to chyba najstrsza pasja i najstarszy przejaw kultury człowieka - przecież takie sceny są uwicznione na prehistorycznych malowidłach naskalnych.
acer Napisano 11 Listopad 2006 Autor Napisano 11 Listopad 2006 Zaprzestanie prowadzenia gospodarki łowieckiej to nieograniczony rozrost populacji powyżej możliwości wykarmienia" przez siedliska, na których zwierzyna bytuje. Efekt - nie będzie tam pokarmu to żeby żyć trzeba będzie iść w inną biocenozę - gdzie jest pokarm czyli w okolicę siedzib ludzkich, pola. I będzie niszczenie zasiewów rolniczych. I katastrofa dla ludzi i ich pracy. Dalej już chyba nie muszę tłumaczyć.
leszekjr Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 panowie A W, ne jest moim zamiarem kłócić się z Wami o coś, czego jestem pewien. Wiem, że Wy też myślicie tak samo. Ale Panie ACER, powiedz Pan, że nie szkli się oko jak strzela obcy jakiś... Wiem, wiem, trzeba strzelać, ale to bym zostawił za karę leśniczemu.Pzdr
woytas Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 Jest mi zal gdy trzeba strzelic jakies zwierze. Naprawde zal obojetnie kto to robi. Dlatego ja osobiscie nie potrafie zabic krolika kury. Wole jak robi to ktos inny- byle wielokrotnie swiadkiem takiej sytuacji ale czlowiek jest drapieznikiem i tyle - o to chodzi?Acer odebrales?
acer Napisano 11 Listopad 2006 Autor Napisano 11 Listopad 2006 TAKDołożyć coś od siebie do Wszechmogącego ? ;)
acer Napisano 11 Listopad 2006 Autor Napisano 11 Listopad 2006 Czy szkli się oko.....pewnie że jeżeli trzeba wykonywać ten smutny obowiązek odstrzału to niech to zrobi myśliwy-leśniczy członek PZŁ, a nie kłusownik i ktoś kto szuka tylko chorych wrażeń.
leszekjr Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 Sorry (znowu) Wojtas, nie o to chodzi. Ale wiem, że wiesz o co. Pora spać.
woytas Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 klusownik szuka miecha - niczego wiecejMoj ojciec uwalnial psa swojej kuzynki ktory 3 dni spedzil we wnykach. Uciekl i nie bylo go- znalazl starszy go w oczku czy petli jak sie to dziadostwo nazywa. Trzeba bylo widziec radosc tego kundelka...
woytas Napisano 11 Listopad 2006 Napisano 11 Listopad 2006 wyslij na rybnet bo odkrywca to fajna gajna gazeta jest :>
acer Napisano 12 Listopad 2006 Autor Napisano 12 Listopad 2006 Spokojnie - obudzi się Wszechmogący B. , poczyta i zaklika na czerwono :)Po twojej myśli oczywiście :)
leszekjr Napisano 7 Grudzień 2006 Napisano 7 Grudzień 2006 http://www.kurierlubelski.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=33060Trzej myśliwi są zamieszani w zabicie 300-kilogramowego łosia, który objęty jest całoroczną ochroną. Mężczyźni podzielili się mięsem i skórą, a szczątki zakopali w lesie koło Opola Lubelskiego. W poniedziałek wpadli w ręce policji. Wacław C., Kazimierz N. i Henryk B. to myśliwi zrzeszeni w kole łowieckim ,,Bekas” z Opola Lubelskiego. Pod koniec listopada ich kolega znalazł w lesie szczątki łosia. Między innymi łeb z odrąbanym porożem. Wszystko było przysypane cienką warstwą ziemi. Łowczy zawiadomił policję.– Wytypowaliśmy kilka osób, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem – mówi st. post. Anna Smarzak z biura prasowego lubelskiej policji. – Wśród nich byli Wacław C., Kazimierz N. i Henryk B., a także Michał C., który prawdopodobnie brał udział w nagonce. W mieszkaniach myśliwych policjanci znaleźli mięso łosia, broń, z której zabito zwierzę i kilkadziesiąt sztuk nielegalnej amunicji. Kłusownikom grozi 8 lat więzienia. Mężczyźni odpowiedzą też przed władzami swojego związku. – To nie myśliwi, tylko kłusownicy. Zwykli bandyci. Odpowiedzą za to, co zrobili. Na pewno zostaną wyrzuceni z koła łowieckiego – mówił nam wczoraj Karol Cichowski, łowczy okręgowy z lubelskiego oddziału Polskiego Związku Łowieckiego
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.