carbonado Napisano 6 Listopad 2006 Autor Napisano 6 Listopad 2006 Znaleziono największy fragment meteorytu Morasko. Cudo waży 175 kg! Może jednak nie wszystkie piszczace kamienie trzeba wyrzucac za siebie w krzaki...http://republika.pl/jotde/meteoryty/met306i.pdf
carbonado Napisano 14 Kwiecień 2007 Autor Napisano 14 Kwiecień 2007 Jedna z wielu prób samodzielnego wydobycia
carbonado Napisano 14 Kwiecień 2007 Autor Napisano 14 Kwiecień 2007 Pierwsze pomiary znaleziska przez znalazcepozdrawiam
traper6 Napisano 14 Kwiecień 2007 Napisano 14 Kwiecień 2007 175 kg ?! Fiu,fiu... No to gościu nieżle zarobi.Gabarytowo to on wygląda na znacznie lżejszy.Czy na tym trzecim zdjęciu to przypadkiem nie jest oparte o drzewo urządzenie do kłusowania ryb tzw. oścień ? Ja też kilka lat temu szukałem meteorytu bo znałem miejsce upadku.Nazbierałem tego ok 200 kg,pełne 3 worki.Zawiozłem to do PANu do przebadania i identyfikacji.Okazało się że jest to.... ruda darniowa he,he.
carbonado Napisano 14 Kwiecień 2007 Autor Napisano 14 Kwiecień 2007 Ten oścień" to sonda go pobierania próbek gruntu.
reskowiak Napisano 14 Kwiecień 2007 Napisano 14 Kwiecień 2007 Z tego co pamiętam to są 3 typy meteorytów: żelazne, kamienne i kamienno-żelazne. jeśli tyle waży to chyba jest żelazny, prawda? A tak poza tym to jak go wywąchali w ziemi?
carbonado Napisano 14 Kwiecień 2007 Autor Napisano 14 Kwiecień 2007 Tak, to meteoryt żelazny. Znaleziony za pomoca wykrywacza o ile dobrze pamiętam Garrett GTI 2500 z sondą pracującą w trybie DD.
okejos Napisano 14 Kwiecień 2007 Napisano 14 Kwiecień 2007 kiedy to spadlo? cos 5-6 tys lat temu ???jak odczyscicie to dajcie foty
carbonado Napisano 14 Kwiecień 2007 Autor Napisano 14 Kwiecień 2007 Spadł ok 5 tyś lat temu. Okaz znajduje się w Instytucie Geologii w Poznaniu i nie wiadomo co się z nim dzieje oraz jakie będą jego losy.
anRO Napisano 15 Kwiecień 2007 Napisano 15 Kwiecień 2007 Czy to było indywidualne znalezisko. Dlaczego wylądowało w muzeum,dlacze znalazca tak łatwo się na to zgodził.Bardzo ta sytuacja jest ciekawa,tym bardziej że w tym momencie znalazca może jedynie żebrać o jakąś symboliczną nagrode.Takie znalezisko na rynku zachodnim jest warte fortune.
carbonado Napisano 15 Kwiecień 2007 Autor Napisano 15 Kwiecień 2007 Znalezienie tego okazu było poprzedzone wieloma innymi. Człowiek który ich szukał miał podpisaną umowę z naukowcami jednak nie znam szczegułów ale biorąc pod uwagę wartośc choćby tego jednego okazu wnioskować można że taki układ i tak mu się opłacił.
anRO Napisano 15 Kwiecień 2007 Napisano 15 Kwiecień 2007 Kiedyś meteorytami interesowałem się dość mocno,wiem że Morasko było trzepane przez ładnych pare lat i to przez pare ekip z całej Polski.Właściwie nikt już chyba nie sądził że jeszcze coś można znależć.Te znaleziska udawadniają że znane miejsca upadków meteorytów dalej mogą kryć niespodzianki.To prawdziwy kop dla ludzi którzy zajmują się tą niezwykle trudną dyscypliną.Napisales że człowiek który je znalazł,miał umowe z naukowcami.Czyżby znalazł ten okaz, jedyny w Polsce zawodowiec który zajmuje sie tym profesjonalnie.
carbonado Napisano 15 Kwiecień 2007 Autor Napisano 15 Kwiecień 2007 Morasko jest przeszukane choć pojedyńcze okazy niektórzy znajdują. Ten największy został znaleziony na zboczu jednego z kraterów więc na terenie rezerwatu. No ale pozwolenie było. PS. Na fotce fragment relacji z poszukiwań - daje do myślenia :-)
anRO Napisano 15 Kwiecień 2007 Napisano 15 Kwiecień 2007 Tak to o tym gości myślałem.Ale to był kawał roboty,i kopania chyba ze dwa lata.
carbonado Napisano 15 Kwiecień 2007 Autor Napisano 15 Kwiecień 2007 Masz racje. Poniżej cytuję fragment z tej samej relacji:W sumie w ciągu dwóch lat Krzysztof Socha wykorzystał na poszukiwania ponad 3000 godzin, wykopując i zasypując około 60000 dołków."pozdrawiam
anRO Napisano 15 Kwiecień 2007 Napisano 15 Kwiecień 2007 Z tego wynika że nie był to ślepy traf.Naukowcy musieli być pewni że zalega tam większy kawałek,dlatego taka determinacja poszukujacego.Jest tu duży wkład zarówno jednej strony jak i drugiej.Dlatego zyski musiały być podzielone.Wniosek że sukces nie przychodzi łatwo,trzeba kopać wszystko do skutku jeśli jest się pewnym że coś jest.I jeszcze jedno,do meteorytów powinien wystarczyć dobry PI,bo i tak trzeba kopać wszystko.Niezła lekcja pokory.
jotem Napisano 21 Kwiecień 2007 Napisano 21 Kwiecień 2007 W kwietniowym nr.National Geografic jest wzmianka pt.Kosmiczne żelazo.Waży 164kg i jest wart ok.165tyś.zł.Oczywiście meteoryt.
kopijnik2 Napisano 21 Kwiecień 2007 Napisano 21 Kwiecień 2007 czyli zasypywał 20 dołków na godzinę.........gdyby mu zapłacili całą wartość to godzina by była warta 55 zł...
anRO Napisano 9 Wrzesień 2007 Napisano 9 Wrzesień 2007 Cienko go wycenili w USA wart byłby conajmniej pięć razy tyle.Gdyby go jeszcze pociąć ???.
anRO Napisano 9 Wrzesień 2007 Napisano 9 Wrzesień 2007 Jeszcze takie małe coś o kopaniu meteorytów.http://www.przk.pl/przewodnik.php?id_art=17224
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.