Skocz do zawartości

ViS - y dla zuchwałych


Zenon

Rekomendowane odpowiedzi

Moja wakacyjna przygoda zakończyła sie żenującą porażką. Tak blisko a jednak tak daleko - aż ciśnie sie na język.
Przyjechał do mnie wuj na urlop i wiedząc że łażę z wykrywką, opowiedział mi pewną historię.
Na początku lat siedemdziesiątych jego ojciec poprosił go żeby pojechali w pewne miejsce (na razie nie zdradzę gdzie).Ponieważ we wrześniu 39r. Zakopał przy parkanie cmentarnym kilka pamiątek rodzinnych dwie butelki naboi zalakowane i dwa ViS -y zakonserwowane w szmaty smar i jakieś pudełeczko ocynkowane.
Pojechali , pokopali , znaleźli ale wzięli tylko pamiątki rodzinne a resztę zakopali z powrotem.
Więc jeszcze w latach siedemdziesiątych ViSy tam były i nadal pewnie są. Pojechaliśmy tam prawie 80km (Lubelszczyzna) i klapa parkan był remontowany i przesunęli go powiększając obszar cmentarza prawie o metr. Przypuszczalnie leżą na alejce lub pod fundamentem. Trochę kopałem, ale masakra ludziska wyrzucają za parkan lampki z metalowymi wieczkami, sami wiecie !
Pozostają pytania czy one tam jeszcze są ? Czy podczas remontu robotnicy znaleźli owe przedmioty?
Co ja dalej z tą wiedzą mam zrobić?
Myślałem o tym żeby dogadać sie z proboszczem , oi nie będzie łatwo.
Co radzicie !?
A może chcecie namiary( boże miej w opiece plebana)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak znaleźli w latach 70/ brać mogli wszystko od razu, a tak to mogli wyniuchać robole jak lali beton.
Możesz spróbować dalej szukać ale jak to jest na cmentarzu, to ksiądz może się właśnie czepić, i może zawołać na tacę za spokój i ciszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mogli brać wszystko ale Po co mi pistolety" tak mi odpowiedział wuj.
Górecko a gdzie to ?
Nie chodzi o inną miejscowość
Tak się zastanawiam jak bym puścił w obieg tą miejscówe, czy zagotowało by sie w parafii ?
Aj kusi mnie, gdyby nie chodziło o VIS -Y
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, jak masz miejscówę i jest chociaż 50% pewności to pewnie że brać się ! Pleban też człowiek, wypić lubi, a lepsza ofiara i datek na tackę i będzie git.

Ja wiem z własnego doświadczenia - nie wolno odpuszczać, jak dowiedziałem się co przez własne zaniechanie straciłem to tydzień dochodziłem do siebie......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zenon , nie to żebym się czepiał ale przesuwanie parkanu o 1 metr jest troszkę mało opłacalne i nie praktyczne .
Może się cos komuś pomyliło ?
Według mnie parkan jest w tym samym miejscu , chyba że stary parkan nie nadawał się do remontu . I postanowili postawić go od podstawa przy okazji dowalili 1 metr pow.
Kup butle i szoruj do proboszcza on będzie wiedział najlepiej , i nie mów o visach, tylko o tych pamiątkach rodzinnych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest sebulaa !
Stary parkan cmentarny ma ok 80cm zachował się przy kościele i jest naprawdę stary. Kamien węgielny na kościele to 16xx coś tam.
A ten nowy zbudowany jest z cegły podwójnie kładzionej. W miejscu łączenia wydoczne są ślady starego parkanu. Stąd wiem że przesunięcie wynosi ok metra.
A wnioski są takie że nie ma innej możliwości jak szczera (lub trochę mniej)rozmowa z proboszczem. Bo też myślałem żeby zamydlić mu oczy pamiątkami rodzinnymi.
Dzięki za rady przedemną wyzwanie że ho ho !
Ale i nagroda nie liha
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie