Zenon Napisano 13 Sierpień 2006 Autor Share Napisano 13 Sierpień 2006 Moja wakacyjna przygoda zakończyła sie żenującą porażką. Tak blisko a jednak tak daleko - aż ciśnie sie na język. Przyjechał do mnie wuj na urlop i wiedząc że łażę z wykrywką, opowiedział mi pewną historię.Na początku lat siedemdziesiątych jego ojciec poprosił go żeby pojechali w pewne miejsce (na razie nie zdradzę gdzie).Ponieważ we wrześniu 39r. Zakopał przy parkanie cmentarnym kilka pamiątek rodzinnych dwie butelki naboi zalakowane i dwa ViS -y zakonserwowane w szmaty smar i jakieś pudełeczko ocynkowane. Pojechali , pokopali , znaleźli ale wzięli tylko pamiątki rodzinne a resztę zakopali z powrotem.Więc jeszcze w latach siedemdziesiątych ViSy tam były i nadal pewnie są. Pojechaliśmy tam prawie 80km (Lubelszczyzna) i klapa parkan był remontowany i przesunęli go powiększając obszar cmentarza prawie o metr. Przypuszczalnie leżą na alejce lub pod fundamentem. Trochę kopałem, ale masakra ludziska wyrzucają za parkan lampki z metalowymi wieczkami, sami wiecie !Pozostają pytania czy one tam jeszcze są ? Czy podczas remontu robotnicy znaleźli owe przedmioty?Co ja dalej z tą wiedzą mam zrobić?Myślałem o tym żeby dogadać sie z proboszczem , oi nie będzie łatwo.Co radzicie !?A może chcecie namiary( boże miej w opiece plebana)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 13 Sierpień 2006 Share Napisano 13 Sierpień 2006 Cóż, jak znaleźli w latach 70/ brać mogli wszystko od razu, a tak to mogli wyniuchać robole jak lali beton.Możesz spróbować dalej szukać ale jak to jest na cmentarzu, to ksiądz może się właśnie czepić, i może zawołać na tacę za spokój i ciszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PATRON Napisano 13 Sierpień 2006 Share Napisano 13 Sierpień 2006 a nie było to przypadkiem w górecku?PZDR PATRON Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zenon Napisano 13 Sierpień 2006 Autor Share Napisano 13 Sierpień 2006 Właśnie mogli brać wszystko ale Po co mi pistolety" tak mi odpowiedział wuj. Górecko a gdzie to ? Nie chodzi o inną miejscowość Tak się zastanawiam jak bym puścił w obieg tą miejscówe, czy zagotowało by sie w parafii ?Aj kusi mnie, gdyby nie chodziło o VIS -Y Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 13 Sierpień 2006 Share Napisano 13 Sierpień 2006 Chłopie, jak masz miejscówę i jest chociaż 50% pewności to pewnie że brać się ! Pleban też człowiek, wypić lubi, a lepsza ofiara i datek na tackę i będzie git. Ja wiem z własnego doświadczenia - nie wolno odpuszczać, jak dowiedziałem się co przez własne zaniechanie straciłem to tydzień dochodziłem do siebie...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_breslau Napisano 13 Sierpień 2006 Share Napisano 13 Sierpień 2006 Witam.Pewnie,pogadaj z proboszczem,Myślę że pozwoli Ci kopać jeśli tylko nie będzie tam grobów.A człowiek też pewnie lubi historię.Więc czemu nie???Pozdrawiam.Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebulaa Napisano 14 Sierpień 2006 Share Napisano 14 Sierpień 2006 Zenon , nie to żebym się czepiał ale przesuwanie parkanu o 1 metr jest troszkę mało opłacalne i nie praktyczne . Może się cos komuś pomyliło ? Według mnie parkan jest w tym samym miejscu , chyba że stary parkan nie nadawał się do remontu . I postanowili postawić go od podstawa przy okazji dowalili 1 metr pow. Kup butle i szoruj do proboszcza on będzie wiedział najlepiej , i nie mów o visach, tylko o tych pamiątkach rodzinnych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zenon Napisano 14 Sierpień 2006 Autor Share Napisano 14 Sierpień 2006 Tak jest sebulaa !Stary parkan cmentarny ma ok 80cm zachował się przy kościele i jest naprawdę stary. Kamien węgielny na kościele to 16xx coś tam.A ten nowy zbudowany jest z cegły podwójnie kładzionej. W miejscu łączenia wydoczne są ślady starego parkanu. Stąd wiem że przesunięcie wynosi ok metra.A wnioski są takie że nie ma innej możliwości jak szczera (lub trochę mniej)rozmowa z proboszczem. Bo też myślałem żeby zamydlić mu oczy pamiątkami rodzinnymi.Dzięki za rady przedemną wyzwanie że ho ho !Ale i nagroda nie lihaPozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.