grba Napisano 13 Sierpień 2006 Autor Share Napisano 13 Sierpień 2006 Ryszard Reiff, Gra o życie, Warszawa 1993, Wydawnictwo Unicorn.W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w trybie nadzwyczaj pilnym zwołano posiedzenie PRL-owskiej Rady Państwa, która miała „zaklepać” wprowadzony przez gen. Jaruzelskiego i Wojskową Radę Ocalenia Narodowego stan wojenny w Polsce. Z ogólnej aprobaty członków Rady Państwa dla wprowadzenia stanu wojennego wyłamuje się jeden z jej członków, głosujący „przeciw” - Ryszard Reiff.Urodzony w Warszawie w 1923 r. już jako 17-letni młodzieniec angażuje się w działalność konspiracyjną, akcje bojowe i dywersję na terenie stolicy. Od 1942 roku działa na terenie województwa białostockiego jako dowódca VIII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego, który zostaje włączony do struktur AK na obszarze okręgu nowogródzkiego, a 19-letni jego dowódca Ryszard Reiff pseudonim „Jacek” zostaje dowódcą 2 kompanii III batalionu 77 p.p. AK. Odznaczony wcześniej za akcje zbrojne krzyżem Walecznych, otrzymuje krzyż Virtuti Militari za udział w operacji „Ostra Brama” (zdobycie Wilna przez formacje zbrojne AK).W 1944 roku w czasie rozbrajania AK na Wileńszczyźnie przebija się do powstania warszawskiego, dostaje się do niewoli Armii Czerwonej. Ucieka w drodze do łagru i dostaje się do Warszawy. Otrzymuje nowe rozkazy, które kierują go na Białostocczyznę. Aresztowany w Białymstoku nie przyznaje się do stopnia oficerskiego i dowództwa Uderzeniowego Batalionu Kadrowego. Pod nazwiskiem Zdzisława Stawskiego zostaje zesłany do Ostaszkowa, a potem do Diahilewa koło Riazania. Tam czyni staranne przygotowania do ucieczki wraz z dwoma towarzyszami niedoli: Czesławem Grzybowskim i Konradem Wasilewskim. Uciekają z pracy na torfowisku poza obozem. W trójkę przebijają się do Polski przez ogromny obszar centralnej Rosji, po bezdrożach wędrując nocami, aby nie spotkać ludzi. Dni przesypiają w lesie, lub stogu siana. Żywią się ziemniakami z pola, wiele dni później chlebem otrzymanym za znaleziony w kryjówce worek zboża. Uciekając okrężną drogą zmylili pogoń szwadronu NKWD z tropiącymi psami. Węszące psy zostały „załatwione” sproszkowaną papryką. Przeprawiali się przez dwie duże rzeki: Okę i Promnę. Przeżyli choroby z głodu i wycieńczenia, upadek sił na skutek nieustannie padającego deszczu. Po dwóch tygodniach nieustannego marszu byli już daleko, ale całkiem opadli z sił i zdecydowali się kontynuować drogę do Polski pociągami, czasem na pace ciężarówki. Minęli Kaługę, Wiaźmę i Smoleńsk. Na pewnym etapie drogi rozdzielili się i podróżowali już osobno. W Wilnie znów pod cudzym nazwiskiem, Mariana Drozdowicza, przez Kuźnicę Białostocką ostatnim pociągiem repatriacyjnym przekroczył pojałtańską granicę Polski. Dotarł do Warszawy, gdzie odnalazł dalszą rodzinę, zaś w Katowicach - rodziców. Wrócił do swojego nazwiska, jego nielegalna repatriacja została przez władze zaakceptowana. Stało się to za sprawą Bolesława Piaseckiego - kolegi z wojennej organizacji „Konfederacja Narodu”, a później dowódcy w Uderzeniowym Batalionie Kadrowym. Bolesław Piasecki w PRL założył stowarzyszenie „Pax”, które zaakceptowało współpracę z komunistyczną władzą z sowieckiego nadania usiłując pogodzić ją z wyznawanymi wartościami chrześcijańskimi i patriotyzmem. „Pax” miał swoją reprezentację w PRL-owskim sejmie. Rychło się okazało, że wartości chrześcijańskie i prawdziwy patriotyzm jest nie do pogodzenia z komunistycznym państwem, które z samych swoich założeń zwalczało Kościół, jego hierarchów i księży, zaś swoją suwerenność podarowało Stalinowi. Stowarzyszenie „Pax” coraz częściej zapominało o swoich pierwotnych założeniach i chcąc mieć choćby iluzoryczny wpływ w strukturach władzy działało przeciw i wbrew Kościołowi, także wbrew interesom narodowym. Tak więc „Pax”, angażując się po stronie niesuwerennej władzy, legitymizował ją.Ryszard Reiff ze względu na swoją postawę w czasie wojny i okupacji, w czasie pobytu w łagrze i słynną już ucieczkę zachował uznanie i autorytet wśród członków Związku Sybiraków, którego jest prezesem od jego reaktywowania w 1990 roku. Swoje przeżycia wojenne i ucieczkę spod Riazania opisał w książce „Gra o życie”. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mek100 Napisano 5 Styczeń 2010 Share Napisano 5 Styczeń 2010 Wielka ucieczka" - świetny film wojenny z Luisem DeFunes:) Zachęcam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.