Skocz do zawartości

Goya i Odkrywca w Polityce


Tanto

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
...Za popielniczkę z 'Goi', kalkuluje Vadim, kupić można dobry samochód. Za mosiężną wizytówkę
- nowego Volkswagena Polo. Kupców szukać nie musi. Sami się zgłaszają. Od lat wiedzą kto, gdzie
i po co nurkuje.
(W większości krajów ukazują się pisma na ten temat, w Polsce m.in. 'Odkrywca'. Jeszcze
bogatszą ofertę znaleźć można teraz w Internecie, a kontakty i drobnicę - w nautykwariatach i na
jarmarkach staroci w Hamburgu, Amsterdamie, Gdańsku.)..."

Ciekaw jestem co Redakcja mysli o takiej reklamie, dodam ze w znacznej czesci artykol jest poswiecony bezprawnym penetracjom wrakow.
Napisano
http://polityka.onet.pl/artykul.asp?M=NW

Za kilka dni powinien pojawić się kompletny artykuł. Śledzcie ten dział (Na własne oczy").

pozdr,M
Napisano
Rozśmieszyło mnie ostatnie zdanie? O czym oni mówią? Jakie podwodne przeszkody? Na głębokości kilkudziesięciu m.? Kto będzie to tykał?

Wystarczy wspomnieć tytaniczny wysiłek _specjalistów_ z PRO w latach '50, żeby wiedzieć co to znaczy oczyścić akweny ważne dla żeglugi z wraków.
Dzisiaj już _nie ma potrzeby_ niczego ruszać, no i nie ma ludzi którzy mogliby się tym zająć.
Bzdura kompletna. Nic z tego nie rozumiem!

Jeszcze raz: Co oni mieli na myśli? Zlikwidować kwestię nurkowania wrakowego poprzez zlikwidowanie wraków???? Bo tak wynika z tekstu... Może nie dosłownie, ale jawi się to jako panaceum na casusy Goya-podobne.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie