Skocz do zawartości

RSO. Mamy gąsienice, wiemy gdzie reszta. Co dalej?!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 118
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Loopy1
Z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
Art. 3. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
3)zabytek ruchomy - rzecz ruchomą, jej część lub zespół rzeczy ruchomych, o których mowa w pkt 1;
Art. 4. Ochrona zabytków polega, w szczególności, na podejmowaniu przez organy administracji publicznej działań mających na celu:
1) zapewnienie warunków prawnych, organizacyjnych i finansowych umożliwiających trwałe zachowanie zabytków oraz ich zagospodarowanie i utrzymanie;
2) zapobieganie zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków;
3) udaremnianie niszczenia i niewłaściwego korzystania z zabytków;
4) przeciwdziałanie kradzieży, zaginięciu lub nielegalnemu wywozowi zabytków za granicę;
5) kontrolę stanu zachowania i przeznaczenia zabytków;
Art. 35. 1. Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa.
2. Własność Skarbu Państwa stanowią również przedmioty będące zabytkami archeologicznymi, pozyskane w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12.
3. Miejsce przechowywania zabytków archeologicznych odkrytych, przypadkowo znalezionych albo pozyskanych w wyniku badań archeologicznych bądź poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12, określa wojewódzki konserwator zabytków, przekazując je, w drodze decyzji, w depozyt muzeum lub innej jednostce organizacyjnej, za jej zgodą.
Art. 35 ust. 4. Przekazanie zabytków archeologicznych muzeum lub innej jednostce organizacyjnej może nastąpić w przypadku, gdy jednostka ta zapewni:
1) ich trwałe przechowanie;
2) przeprowadzenie inwentaryzacji i odpowiednich prac konserwatorskich;
3) udostępnianie tych zabytków w celach naukowych.
Art. 36. 1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:
12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.
Art. 111. 1. Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1 można orzec:
1) przepadek narzędzi i przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia wykroczenia, chociażby nie stanowiły własności sprawcy;
2) przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia;
3) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego lub zapłaty równowartości wyrządzonej szkody.

Z kodeksu cywilnego
Art. 189. Jeżeli rzecz mająca znaczniejszą wartość materialną albo wartość naukową lub artystyczną została znaleziona w takich okolicznościach, że poszukiwanie właściciela byłoby oczywiście bezcelowe, znalazca obowiązany jest oddać rzecz właściwemu organowi państwowemu. Rzecz znaleziona staje się własnością Skarbu Państwa, a znalazcy należy się odpowiednie wynagrodzenie.

Z ustawy o ochronie zabytków
Art. 34. 1. Osobom, które odkryły bądź przypadkowo znalazły zabytek archeologiczny, przysługuje nagroda, jeżeli dopełniły one obowiązków określonych odpowiednio w art. 32 ust. 1 lub w art. 33 ust. 1.


Między innymi te przepisy powodują, że sprzęt pancerny trafia na złom, mimo formalnego przekazania do muzeum.

I nie pytaj dlaczego muzeum nie ma kasy
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tak zaufajcie warsowi albo oksiowi, kontaktujcie sie na priva jak wars grzecznie prosi, najlepiej pokażcie mu miejscowkę, apotem........
dłuuuuuuuuuugooooooooooo będziecie wspominać te chwilę zapomnienia w swoim życiu
równie dobrze od razu mozesz poddac sie karze za tylko ze pomyslales o wykopkach i czym predzej zamknac sie musisz w celi aby odsiedziec za to co pomyslaleś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pop rzeczytaniu tego odechciewa mi sie pomagac naszemu kochanemu panstwu w odnalezieniu tego zabytku, by potem zgnił gdzieś pod chmórka w depozycie muzeum. Szczeze to ja to popier%^$! (sorry ale troche sie wpieniłem) Wyremontuje to sam i przynajmniej nie pojdzie na przetop...


YOONY! wydaje mi się, że twój pomysł jest najodpowiedniejszy, sprawiasz wrazenie człowieka, ktory miał juz duzo do czynienia z tego typu sprzetem. Mozesz napisac o tym szezej na mojego mejla A.S.A.P.? loopy1@wp.pl
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje loopy, olej formalności bo będziesz miał same kłopoty, a cześci do rso jest tyle u ludzi że jak tego calaka odremontujesz to cię mogą cmoknać bo powiesz że złożyłeś z częsci, sam ostatno na złomie kupiłem dwie napędówki, i 4 koła jesdne w tym dwa z kompletem wachaczy wiec wiem co mówie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleszczu jesteś kłamcą i oszczercą !!!
Podaj jeden przykład mojego postępowania że zagarnąłem czyjeś znalezisko .
Nie znasz mnie i nic nie wiesz o mnie.
Bo jak byś użył właściwej części swojego ciała to byś wiedział że działam na zlecenie muzeów i stowarzyszeń.
Jeszcze raz powtarzam jesteś KŁAMCĄ !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Jak ja kocham takie sytuacje kiedy amatorzy biorą się za interpretację prawa...
No więc tak drogi KluKluczniku.
Zacznę może od końca... :]
Co trafiło na złom z muzeum? Poproszę konkretną sytuację!
Pisanie, że muzea nie mają pieniędzy to kolejne nieporozumienie. Po raz kolejny wychodzi nieznajomość prawa. Oczywiście można ubolewać nad faktem, że część muzeów nie wie jak gospodarować środkami bądź jak takowe pozyskać, jednak nie znaczy to, że nie ma mechanizmów służących pozyskiwaniu ich na konserację zabytków!
Przywołanie ustępu 1. artykułu 34 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 z późń. zm.; dalej: ustawa o zabytkach) to też jakieś kosmiczne nieporozumienie!
Otóż kwestię znaleźnego w przypadku takiego znaleziska jak np. wrak czołgu, czy samolotu lub żółtej łodzi podwodnej będzie rozstrzygał nie art. 34 ustawy o zabytkach a art. 189 ustawy Kodeks cywilny (KC). Dlaczego? Gdyż mamy artykuł 32 ust. 9 mówiący, że: w przypadku odkrycia przedmiotu, o którym mowa w ust. 1, z wyłączeniem zabytków archeologicznych, w sprawach własności i wynagrodzenia dla znalazcy tego przedmiotu stosuje się odpowiednio art. 189 Kodeksu cywilnego".
Ustęp 1 tegoż art. 32: Kto, w trakcie prowadzenia robót budowlanych lub ziemnych, odkrył przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem, jest obowiązany:
1) wstrzymać wszelkie roboty mogące uszkodzić lub zniszczyć odkryty przedmiot;
2) zabezpieczyć, przy użyciu dostępnych środków, ten przedmiot i miejsce jego odkrycia;
3) niezwłocznie zawiadomić o tym właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta)".
O tym, że w takim przypadku, nie mamy do czynienia z zabytkiem archeologicznym, a innym zabytkiem ruchomym mówi sama ustawa o zabytkach.
Ustawa ta - jak to stanowi jej artykuł 1 - określa m.in. przedmiot, zakres i formy ochrony zabytków oraz opieki nad nimi. W myśl tej ustawy za zabytek uważa się nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową (art. 3 pkt. 1 ustawy). Zabytek ruchomy - to rzecz ruchoma, jej cześć lub zespół rzeczy ruchomych spełniające kryteria stawiane zabytkowi (art. 3 pkt. 3). Jest przy tym jeszcze jedna szczególna postać zabytku. Jest to mianowicie tzw. zabytek archeologiczny, który jest albo zabytkiem nieruchomym, będącym powierzchniową, podziemną lud podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytkiem ruchomym, będącym tym wytworem (art. 3 pkt. 4).
Zgodnie z ustawą „poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania” wymaga pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków (art. 36 ust. 1 pkt 12). Jak wyżej zaznaczyłem zabytek archeologiczny został przez ustawodawcę potraktowany oddzielnie, ze względu na jego szczególne właściwości. Ustawodawca wyraźnie rozróżnia zabytki ruchome, takie jak militaria (art. 6 ust 1 pkt. 2 lit. c), od zabytków archeologicznych (art. 6 ust 1 pkt. 3). Wykładnia art. 36 ust. 1 pkt 12: „poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania” również o tym świadczy. Z tego też względu podobnie stało się w kwestii badań archeologicznych. W myśl ustawy badania archeologiczne, to działania mające na celu odkrycie, rozpoznanie, udokumentowanie i zabezpieczenie zabytku archeologicznego (art. 3 pkt. 12 ustawy). Podział ten znalazł odzwierciedlenie w artykułach 33-35 oraz we wspomnianym artykule 36 ustawy. Są więc one odrębnymi kategoriami prawnymi.
Potwierdzeniem woli ustawodawcy w tym zakresie jest rozporządzenie Ministra Kultury z dnia 9 czerwca 2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych (Dz. U. z 2004 r. Nr 150, poz. 1579), w którym badania archeologiczne i poszukiwania ukrytych lub porzuconych zabytków również zostały oddzielnie unormowane.
Wykładnia językowa i wykładnia celowościowa przepisów nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości.
A więc zgodnie z ust. 9 art. 32 ustawy o zabytkach stosujemy art. 189 KC.
Jak wygląda więc kwestia znaleźnego?

Jak powszechnie się przyjmuje, to artykuł 189 KC odnosi się do szczególnej postaci rzeczy znalezionej, czyli tzw. skarbu. Jest to instytucja odrębna zarówno od znalezienia (art. 186 KC), jak i od zawłaszczenia. Zdaniem części doktryny prawa cywilnego reguły określone w art. 183-187 KC zostały w odniesieniu do niego wyłączone. Ze skarbem mamy do czynienia, gdy spełnione są dwie przesłanki. Pierwsza, gdy znaleziona rzecz ma znaczniejszą (znaczną) wartość materialną, naukową lub artystyczną i druga, gdy okoliczności znalezienia wskazują, że poszukiwanie właściciela rzeczy jest oczywiście bezcelowe. Wskutek takiego, a nie innego sformułowania tego artykułu, jego hipoteza jest mało wyrazista.
Przez skarb rozumie się wartościową rzecz ruchomą, która tak długo pozostawała w ukryciu, że w chwili jej ujawnienia nie można ustalić, kto jest jej właścicielem. Tak, więc nie jest to zatem ani rzecz zgubiona, ani rzecz porzucona z zamiarem wyzbycia się własności, gdyż jej pochodzenie nie jest związane z żadnym z tych stanów fak-tycznych.
Skarb Państwa staje się właścicielem znalezionej rzeczy w chwili jej znalezienia, a nabycie ma charakter pierwotny. Znalazcy należy się od Skarbu Państwa „odpowiednie wynagrodzenie”. Kodeks cywilny nie podaje kryteriów dla określenia „odpowiedniego wynagrodzenia”. Należy, więc rozumieć, że to „odpowiednie wynagrodzenie” stanowi odpowiednik znaleźnego. Jeśli tak, to powinno ono zostać ustalone z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Jak słusznie zauważa prof. Skowrońska-Bocian, wysokość znaleźnego, a raczej „odpowiedniego wynagrodzenia” nie powinna być jednak niższa niż jest to określone w art. 186 KC. Z tym poglądem nie zgadza się prof. A. Stelmachowski, który uważa, że nie jest on w pełni uzasadniony, gdyż jego zdaniem należy bowiem mieć na względzie charakter skarbu i jego wartość. Według niego nie jest przypadkiem, że ustawodawca nie odesłał do rozwiązania przyjętego dla znaleźnego, lecz posłużył się innym określeniem. Przychyla się jednak do tego, że ogólnie przyjęta wysokość znaleźnego może stanowić wielkość orientacyjną, szczególnie w przypadkach wątpliwych.
W sytuacji, gdy organ Skarbu Państwa określi wysokość tego znaleźnego zbyt niską zdaniem uprawnionego znalazcy, to może on wystąpić do sądu z żądaniem zasądzenia wyższej sumy. Wtedy sąd, biorąc pod uwagę okoliczności konkretnej sprawy, ustali wysokość należnego znaleźnego.
Dla ustalenia wysokości „odpowiedniego wynagrodzenia” istotne znaczenie będą miały takie okoliczności, jak nakład pracy potrzebny do znalezienia rzeczy, koszty poniesione przez znalazcę itp.
Okolicznością wskazującą na oczywistą bezcelowość prowadzenia poszukiwań właściciela może być zarówno wiek znalezionej rzeczy, jak i czas jej przebywania w ukryciu, czy inne jeszcze okoliczności.
Reasumując. Kolego KluKlucznik. Mylicie się. Ale cóż... Błądzić jest rzeczą ludzką (ponoć). Odesłanie do przepisów o zabytkach archeologicznych to błędne posunięcie...
Pozdrawiam
wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oksiu. Nie wiem jak Ty, ale ja chyba złożę wniosek do Policji o ustalenie numeru IP kolegi Kleszczanr1 (na potrzeby sądu) w związku z jego pomówieniami. Co Ty na to?
Loopy1! Nic nie zgnije. Jeśli masz wątpliwości to zawsze możesz do nas napisać. Masz nasze adresy e-mailowe. Służymy wyjaśnieniami. Nic nie będzie stało pod żadną chmurką!
Można jak pisalesmy Ci tu na forum (publicznie) i na maila (prywatnie) załatwić legalnie, tak by RSO było odrestaurowane.
Pozdrawiam
wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wredne tak ale czy muszą być głupie.
By oskarżać kogoś o zawłaszczenie znaleziska to trzeba podać przykład a ty go nigdy nie znajdziesz bo go nie ma .
Więc jak masz coś na mnie to podaj chętnie się uśmieje .
Proszę o fakty a nie pierd....y!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rso... jak jest zakopany to zachowały sie z niego tylko rama i wały przekładnie , wały i inne rzeczy które były ze stali. reszta to cienka blacha i drewno i szlag to trafił.
poszukajcie w galerii są foty co zostało z 2 rso pod ..... eee gdzies tam w polsce. sam je robiłem :D. 4 dni kopania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nooo wars gratuluję pomysłu, nareszcie się wszyscy na forum przekonają z kim tak naprawdę maja do czynienia
śmiało, na co czekasz, przeciez jesteś w tym dobry, co???
taka sprawa to naprawdę gratka dla niejednego papugi, aile bedzie frajdy na forum odkrywcy!!!????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oksiu, wars. Chciałbym wiedziec jaki macie cel pomagajac mi w wydobyciu tego RSO? W tym kraju NIC nie robi sie bezinteresownie i nie uwierze, ze robicie to tylko z miłosci do zabytkow. Co bedziecie z tego mieli? Oczywiscie nie uwazam za nic nagannego uszczkniecie odrobiny dla siebie... Prosze o szczerosc.
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Loopy1! Nie mam z tego tytułu, że Tobie pomogę w załatwieniu tej sprawy nawet złamanego grosza!
Ja to robię społecznie!
Tyle ja, Oksiu zapewne napisze Tobie podobnie jak ja, bo robi to w ramach Sekcji Historyczno-Ekloratorskiej TPS-u, której jest Przewodniczącym.
Pozdrawiam
wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oksiu, chyba sie zagalopowałeś troszkę, pokaż mi prowsze gdzie w moim tekście jest napisane ze oskarzam cię o jakieś zawłaszczenie znaleziska?
uuupsss, chyba cie trochę poniosło co???
a może jeszce raz przeczytasz i jeszcze raz, i jeszcze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loopy dostałeś mojego maila i widziałeś naszą stronę .
Nie mam zwyczaju się tłumaczyć z tego co robię.
Mogłeś zobaczyć że dla dziennikarzy jestem osoba wiarygodną .
Jeśli dostaje zgody na poszukiwania od konserwatorów to znaczy ze mają do mnie zaufanie.
Nawet moje znalezisk (samolot ) trafi do muzeum jako dar .
Dla wielu na tym forum jestem może frajerem bo nie czerpie korzyści materialnych.
Ale ich opinie mnie bawią lub wkurzają jak są głupie i kłamliwe.
To twoje znalezisko i twój wybór drogi jaka przyjmiesz.
Moja pomoc jest aktualna i zaproszenie na wydobycie samolotu też.
Mam w zwyczaju nie rzucać słów na wiatr.
Pozdr.
Oksio TPS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleszczu!
Czytam dobrze i ze zrozumieniem .
Ciekawy fragment w twoim tekście „ tak tak zaufajcie warsowi albo oksiowi, kontaktujcie się na priva jak wars grzecznie prosi, najlepiej pokażcie mu miejscówkę, a potem........
dłuuuuuuuuuugooooooooooo będziecie wspominać te chwilę zapomnienia w swoim życiu”
(Wybacz że poprawiłem twoje błędy )
To jak to zrozumieć, że chce go oszukać ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie