Skocz do zawartości

Wierszyk...


poldi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Pojechali z wykrywaczem w las szukać przygody
Tu bagnecik, tam Mg-olec,a tutaj coś z wody
Tutaj dołek wykopali a tam zasypali
I leśnika gdzieś spotkali,grzecznie pogadali
Tak chodzili, tak szukali- aż tu w pewnej chwili
Coś w głośniczku zabuczało że aż podskoczyli
To się chłopcy ucieszyli - pewnie to armata
Albo może kawał wielki niemieckiego grata...
Więc chwycili sapereczki i w zapale wielkim
Wykopali dół nie mały - powiem więcej - WIELKI
Jeden kopnął sapereczką cóż tu mówić : MOCNO
Teraz patrzą Se na lasek - U PIOTRA przez okno
Teraz chłopcy mogą stwierdzuć to z całą powagą
Jeśli szukasz wykrywaczem to szukaj z rozwagą
I z wierszyka tego kurczę morał nam wynika
Jak znajdziemy w dołku bombę to się NIE DOTYKA
Tylko dzwoni po saperów co w Kazuniu siedzą
A co zrobić z taką bombą to Oni już wiedzą
Na poligon ją wywiozą i tam roz....lą
By nam rączek nie urwało w lasku letnią porą

Pozdrawiam: Poldi
Napisano
Opublikowac duzymi, zlotymi literami w nastepnym numerze Odkrywcy!!!! ;)
Pozdrawiam
Napisano
Czuć tu Młynarskiego wpływy
w wierszu tym skleconym,
niby wierszyk jest dla zgrywy
w natchnieniu szalonym,
jednak co by rację przyznać
treśc ma aktualną,
trza już Bogu w Niebie wyznać
pomyłkę fatalną,
jeden ruch łopatką z góry
zaważył na życiu,
miast saperów wzywać z komóry
chcieli gdzieś w ukryciu
zdemontować pocisk stary,
zdobyć trochę złomu,
takie teraz czary-mary
nie życzę nikomu,
bo że trotyl chcieli z tego - nigdy nie uwierzę
dzisiaj w Polsce człowiek biedny gorszy jest niż zwierzę,
więc zbierają złom po lesie i nie gardzą niczym
co się uda sprzedać w skupie - pogadaj z leśniczym,
on Ci powie jakie dzisiaj w kraju są normy, realia,
życie wygląda jak w westernie fałszywych kart talia,
aby nikt wyczynu tego nigdy nie powtórzył
zważcie moje słowa,
jam się też raz mocno wkurzył
aż mi spuchła głowa
gdy sygnalik mocny dała
moja piszczałeczka
saperka w glebie wylądowała
a tu rozrywka jak beczka,
ziemi nie było na niej ani centymetra
dźwięk się poniósł po lesie aż dostałem pietra,
bo uderzyłem saperką w środek tego ogóra,
różnica dziesięciu centymetrów - a byłaby chmura,
która się kiedyś butnie Gambitem nazywała...
oto moi drodzy historyja cała
więc jeśli nie chcesz z Piotrem w karty w Niebie trzaskać
naucz się saperką w glebę z wdziękiem praskać
by nie dobiegł Twoich uszu dźwięk niepowołany -
jam słyszał metaliczny, tamten... urywany...
Napisano
Witam
Do Leszka (Hartmanna)
Nie mam nic przeciwko opublikowaniu ego" w Odkrywcy.
Jak mi coś" jeszcze wpadnie do głowy to dam na Forum.
( O ile nikt nie będzie miał nic na przeciw).
Pozdrawiam serdecznie:

Poldi

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie