Skocz do zawartości

znacie ŻYJ ĄCYCH uczestników I WŚ?


tominml

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,
jeżeli jeszcze żyją świadomi uczestnicy to mają grubo ponad setkę. Niedawno warszawska gazeta, bodaj Metropol, podała, że zmarł w wieku 115 lat najstarszy mieszkaniec Wielkiej Brytanii. Był to Polak, pułkownik WP. Z prostego rachunku wynika, że prawdopodobnie był uczestnikiem I wojny. Mój dziadek - rocznik 1894 - odszedł z tego świata w 1989 r.
Pozdrawiam,
SZZ
Napisano
Latem zmarła moja babcia rocznik 1906, ktora doskonale pamiętała jaj jej ojcieiec, zawiadowca stacji Klein Lenka zdejmował z budynku stacji sztandar czarno- biało-czerwony odpruł pas czarny i powiesił powtórnie.
Napisano
Lista wszystkich żyjących weteranów I wojny światowej jest na Wikipedii.
http://en.wikipedia.org/wiki/Surviving_Veterans_of_the_First_World_War

Z polskich weteranów wymieniają:
- Stanisława Wycecha (ur. 1902; także weteran wojny polsko - bolszewickiej);
- Stanisława Solińskiego (ur. 1900);
- Pawła Parniaka (ur. 1890);
- Józefa Kosę.

Parę dni temu zmarł w Wielkiej Brytanii płk Jerzy Pajączkowski - Dydyński (ur. 1894); weteran I wojny światowej (armia austriacka) i oficer w latach II RP. Jeszcze przed II wojną światową osiągnął stopień podpułkownika, był więc zapewne ostatnim żyjącym oficerem, który dosłużył się tak wysokiej rangi przed 1939r.

Z weteranów I wojny światowej pamiętam p. Stanisława Szubę (ur. 1892), który mieszkał w Wielkopolsce (w pobliżu Wrześni). Walczył w armii niemieckiej (bodajże już w 1914r.), dostał się do niewoli; później służył w Błękitnej armii" Hallera (mógł być ostatnim żyjącym jej żołnierzem). Walczył w wojnie polsko - bolszewickiej. Zmarł chyba w 1998 r.
  • 2 weeks later...
Napisano
Mąż mojej opiekunki z dziecinstwa urodzil sie w 1904 roku, trzyma sie na tyle dobrze, ze jeszcze sam chodzi do sklepu.Opowiadal mi, ze byl woznica wczasie wojny z bolszewikami!

Wesołych Świąt
Napisano
mój dziadek majac ok 5-6 lat mieszkał w pobliżu frontu, opowiadal jak chodzili 3-4 dni po bitwie zbierać z poleglych odzież, wspominal o wywroconym na bok wozie konnym pełnym jajek z zaopatrzenia dla wojska , niestety juz nie żyje
  • 4 months later...
Napisano
Mój dziadek nie załapał sie na I WŚ - w chwili jej wybuchu miał 4 lata, niemniej pamięta dość dużo na jej temat. Opowiadał mi o wojskach pruskich, z pickelhaubami na hełmach maszerujących przez wieś, pamięta Kozaków na koniach...

Zabawna jest historia jaką mi opowiedział [choć muszę przyznać, że dziś raczej zapachniała by paragrafami], jak to zaraz po I WŚ [lub po jakieś lokalnej potyczce] wraz z kolegą ze wsi zebrali naboje porzcone przez wojsko, wysypali trochę prochu i zrobili skręta z tytoniem, po czym poczęstowali pobratymca wspomnianego już kolegi dziadka - Żyda z tej samej wsi, który zajmował się zbieraniem mleka... Ponoć jak buchnął plomień [rzekomo na pół metra], to chłop przypalił sobie kawał bordy i osmalił twarz [czyżby czarny proch?]. Reszta łatwa do odgadnięcia - podniósł straszny lament, no a chlopaki musiały zgodnie wziąć nogi za pas. Potem przez miesiąc ich ganiał próbując złapać i wygarbować skórę, ale finalnie uszło im na sucho...
Co ciekawe, nawet po tylu latach dziadek opowiadajac tę historię, potrafił naśladować specyficzny akcent [jak mniemam dla tejże mniejszości narodowej] owego pechowca...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie