Jump to content

Oksyda na oksydzie


Guest Mongo (niezalogowany)

Recommended Posts

Witam!

Mam komorę zamkową z mausa 98 pierwsza wojna (około 90% oksysy), dotaczam do niej lufę ze stali konstrukcynej. Wszystko chcę zaoksydować w zakładzie galwanicznym, nie zimną. Jak będzie wyglądało to na komorze? Zależy mi na tym, żeby to była powierzchnia jednorodna. Oksyda na oksydzie to dobry pomysł do tego celu? czy najpierw lepiej jakoś zdjąć starą oksydę? Jeżeli tak to jak?

Może ktoś się spotkał z podobnym problem.

Pozdrawiam.
Mongo
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
w wojsku kładłem oksydę ale dwa razy
1 aby odtłuścić
2 aby celownik optyczny zabezpieczyć przed rdzą
tak naprawdę oksydę znam dwa sposoby
1 rozgrzać na zwykłej płycie elektrycznej i smarować jakimś olejem
2 rozgrzać palnikiem i wrzucić do kadzi wypełnionej olejem.

uwaga zreguły stosuje się stary olej, aby te rudy" przylegały do przedmiotu poddanego procesowi oksydowania.
jeśli element jest warażliwy na temperaturę np szkło stosuj sposób 1 (zwykły piecyk elektryczny do gotowania wody w czajniku) trzeba powtarzać to przyj\najmniej dwa razy.
Link to comment
Share on other sites

mam w domu książke chemia dla kolekcjonera-amatora" jest tam kilka przepisów na oksyde ... m.in to co opisano wyżej grzanie przedmiotu i nakładanie oksysy recznie - robilismy juz tak z kolega ale oksyda kładziona w ten sposób nie jest równomierna wiec moze kiepsko wyjc na mauserze. inny sposób to gotowanie w oleju ... jest tez jakis sposob zwany brunirowaniem - to skomplkowana mtedota chemiczna ale wychodzi kapitalna oksyda - mongo: jak chcesz to ci skseruje i podesle listem albo dam na jakims spotkani polskiego wrzesnia"
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information