Skocz do zawartości

Przyczółek magnuszewski. 23.07.2005


PATRON

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
do napisania niniejszego postu skłoniła mnie wczorajsza wizyta w Studziankach Pancernych....
Wiem że temat był wałkowany wielkokrotnie ale wydaje mi sie że należy go za każdym faktem powtarzać....ale po kolei:
O godzinie 13.00 wjechałem leśną drogą do lasu....pragę zauważyć że wjechałem bez problemy ta drogą, co jest kluczową sprawą.
jako ze w lesie nie ma ani jednego grzyba i jako że w okolicy nie ma jagód to zauważony przeze mnie samochod wzbudził moje zainteresowanie jako pojazd kolegów po fachu" z wykrywaczami o czym z uśmiechem poinformowałem żone która sie również usmiechnęła mowiąc że to fajnie że jest też jeszcze ktos z przyjacielskiego grona szukających"
o godzinie 16 wyjeżdżałem z lasu i mina mi zrzedła ponieważ na drodze jakiś s....syn poukładał pociski od możdzieża żeby sie nie dawało przejehać .
No i tak sie zastanawiam ....po jaki ch....uj takie palanty chodzą po ziemi ......

PS.
poczekałem porobiłem zdjęcia autka (czerwona fiesta) pochodzenie Kieleckie ....pasażerów też utrwaliłem i obiecuję że jak jeszcze raz spotkam to upierdolę kolegów na całego......
ps2.....że o nie zakopanych melach w lesie i dołach po trzy metry w miejscu upadnięcia Iła nie wsponmnę i niech mi nikt nie mowi że to złomiarze bo zostało baaaaardzo dużo aluminium na wierzchu.



PZDR PATRON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje pik78; za mało na nas polują - trzeba dawać takie preteksty do działania ,a wkrótce na posiadanie wykrywki potrzebne będzie zezwolenie jak na broń. A dla takich kretynów jedynym lekarstwem jest MKK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie