Skocz do zawartości

trafienia WONSów, czyli co udało się z ziemi wyrwać


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 348
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Leśne przygody:)
sygnał mocny, w ziemiance, nic tylko kopać! Znajony zgrzyt metalu o metal i jest! garnek do góry dnem! ciekawe, co w środku! ileż adrenaliny, praca z takim zapałem i jest! garnek na wierzchu, ale pusty :(. sprawdziłem wykrywką, a pod garnkiem kolejny sygnał! I to też silny! kopanie! po kilkunastu cm ziemi zgrzyt, teraz ostrożnie...
no i światło dzienne ujrzał skarb...
ale o nim w następnej fotce. :)

Napisano

Najprwadziwsza maszyna do szycia, ale mieliśmy ubaw. po kiego czorta ktoś ją zakopywał prawie metr pod ziemią i jeszcze pod garnkiem? wokół nic innego nie wyszło.

Napisano

za to w lesie wyszły takie oto pierdoły. jak nam ciśnienie skoczyło przy tej minie?? Ocho!! Ale okazała się pusta.

Napisano

w środku jest podajnik. brak sprężyny, ale to nie problem

na dziś to wszystko, kolejne fotki niebawem.
pozdr. wonsY

Napisano
jak dziś znajdę trochę czasu na przetwarzanie fotek, to dołożę jakąś niemiecką skrzynkę, a może i coś jeszcze?
pozdr. i powodzenia.
wonsY
Napisano

Witamy.
oto obiecane fotki skrzynuni... Okolicznośni znalezienia? - stary dom. Niestety wilgoć trochę porozklejała sklejkę, ale da się to naprawić.

Napisano

to już nasza trzecia drewniana skrzynia, nie licząc tuby...

acha, tuba, tak jak Michał pisze, jest od tego co napisał;)

Finucha, ogniwka jeszcze nie sprawdziłem, ale jakiś niemiec.

Napisano

dom nie był opuszczony, ale mieszkańcy byli mili i pozwolili go zwiedzić", a nawet wyciągnęli pamiątki rodzinne, które nie były im już potrzebne... :)

Napisano

Trzyczęściowy hełm luftschutz. Ciekawa historia jego oryginalnego, panie malowania SS!"

Otórz pochodzi on z wioski w rejonie świętokrzyskim a w trakcie naszej zeszłorocznej wizyty jego właściciel sobie o nim przypomniał. Pomagaliśmy mu przy koszeniu i zworzeniu zboża. Kłopot w tym, że był lekko podrdzewiały i nie miał środka. Jego zaradny poprzedni właściciel go pomalował, no bo przeca chopy nie będa wam grata dawał", ale zrobił to farbą smołową czarną. nasza wizyta już się kończyła, a on miał wciąż śmierdzący farbą hełm, który w dodatku się trochę lepił. postanowił pomalować go na zielono, no bo przecież wojsko ma zielone hełmy, nie? tak też zrobił, czym sprawę jeszcze pogorszył.

Napisano

inna perspektywa

Farba jednak za cholerę nie chciala wyschnąć, a my wyjechaliśmy. I dobrze, żeśta pojechały, tom go zrobił, żeby go na głowie nosić" na nasze pytanie, czy nie miał wyściółki padła odpowiedź: Miał takę zeschniętą skóre, ale twarda była i myszy pogryźli... żem zrobił nową." z pianki... a gdzie ta poprzednia? żeśmy spaliły, coby śmieci nie zbierać" na nic zdały się nasze tłumaczena, że to nie helm ss, przeca wim, że te insze to żołnierzy, a takie [kształty] to esesy miały" Zresztą runa zrobił markerem jego syn, ktory kłucił się że widział na filmie, że były właśnie takie:) A co ciekawe, hełm został tak odszykowany w dowód wdzięczności za naszą pomoc. Dostaliśmy go za darmochę razem z medalem niemieckim, dziadzio skądś go miał". jeszcze ciekawszy jest medal...

Napisano

taki ciekawy medal....
trochę ciemne zdjęcie, ale jest.
Strychowiec, dziadzio był partyzantem i go se przyniósł z jakiejś akcji. trochę wstążka nie ta, ale jej pochodzenie też szybko się wyjaśniło... otóż medali było kilka i jakoś się dziwnie pozawieruszały. Znalazł się tylko ten i ta wstążka, ale gościu nie wiedział, że to nie komplet. Żona zszyła wstążkę i już było cacy ;)
Od tego samego człowieka mamy skrzynkę...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie