Blomberg Napisano 19 Kwiecień 2005 Autor Napisano 19 Kwiecień 2005 WitamProsze o pomoc kupiłem na allegro lugera.Ktoś go okładał młotkiem,troche rozklepał.Nie wiem jak za to sie brać.Prosze o rady co z nim zrobić żeby go Bardziej nie zniszczyć.
jacenty2004 Napisano 19 Kwiecień 2005 Napisano 19 Kwiecień 2005 Co tam młotek.Jakiś prawdziwy młot znęcał się nad nim pilnikiem!!! -masakra !!! -Wsadź go spowrotem do ziemi niech zardzewieje od nowa... żeby zakryć ślusarską roboę tego kretyna, co go tak potrafił wykastrować.
jacenty2004 Napisano 19 Kwiecień 2005 Napisano 19 Kwiecień 2005 Przepraszam za słowo pilnik- ten młot uzbrojony był raczej w szlifierko polerkę! Kidyś taki idiota sprzedawał na kole wykopkowego snajperskiego mausera z lunetą (prawdziwe cudo !) miał też mosiny wz.1907 (raczej nie często spotykane) w następnym tygodniu sprzedawał to samo ,ale po potraktowaniu tego ...aż mnie szlag trafia!!!zapytałem się go wtedy gdzię sa kanty na komorach carskich mosinów ( o biciach już nie wspominałem) mauser wyglądał tak ,że na samą myśl o nim łzy leciały mi z oczu przez następny miesiac. A ten kretyn odpowiedział mi na to ,że bez rdzy i wyczyszczone!!! :((( sprzedają się lepiej i za większą kasę! A najgorsze jest to ,że ten cymbał miał wykrywacz, znajdował naprawdę super fanty , a potem to wszystko po jego zabiegach nadawało się niestety tylko na złom !!!
Blomberg Napisano 20 Kwiecień 2005 Autor Napisano 20 Kwiecień 2005 Szkoda że ten luger to nie świerzy wykop tak to bym go dał w elektrolize.A tak pozostaje mi wd 40.Szkoda lugera,na allegro ludzie sie nie znają i niszczą takie zabytkowe rzeczy:-(((((((Trzeba powoli i do celu
magnus992 Napisano 8 Październik 2005 Napisano 8 Październik 2005 Człowieku młotek to najmniejsze ze zmartwien...... Jakis imbecyl traktował go albo pilnikiem allbo papierem sciernym (albo co gorsza i jednym i drugim) Ja popieram zdanie mojego poprzednika radzącego iż należy lugera zakopać na ok 3 tygodnie i co jakiś czas moczyc glebe... potem radze elektrolize... Szkoda ze trzeba zaryzykować pogorszenie stanu pistoletu by moc naprawic to co ktoś (juz nie nazwe go tak jakbym chciał bo 13-sto latkowi nie przystoi)zepsuł przez nadgoriwosc i głupote... Ale jak to mowią: głupich sie nie sieje, sami sie rodzą..."
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.