Gość Napisano 6 Luty 2003 Napisano 6 Luty 2003 WitamMam pewne obawy do do poszukiwań w terenie.zamierzam szukać ale czy niewypały nie zakończą ich raz na zawsze??czy jest to po prostu ryzyko zawodowe? :)Stachu
Gość Napisano 6 Luty 2003 Napisano 6 Luty 2003 WitamWedług mnie i swoich doświadczeń z tego typu rzeczami uważam, że dopóki człowiek nie zacznie przy nich majstrować ich rozbrajać to wszystko jest O.K nic nie powinno mu grozić. W swojej nie długiej karierze niewypały przestałem liczyć po 200setnym. Wyciągałem najróżniejsze rzeczy 10tki różnorodnych granatów, pocisków artyleryjskich [nawet amerykańskie 75tki], trafiła się nawet ogromna bomba lotnicza i dużo, dużo innych rzeczy w tym stylu. Po wykopaniu i obejrzeniu taki fant trafiał z powrotem do dołka. Uważam że w tej sprawie robi się jednak za dużo hałasu i strachu nowym poszukiwaczom [i nie tylko]. Jest to tylko i wyłącznie moja opinia i pewno wielu z was się z nią nie zgodzi no ale cóż taki ze mnie „odchył”.Pozdrawiam wszystkich i życzę wykopalisk bez takich niespodzianek Zawias
Gość Napisano 6 Luty 2003 Napisano 6 Luty 2003 W pełni zgadzam się z powyższą wypowiedzią Zawiasa, może tylko do czasu...he he. Ale tak poważnie ile to już razy udeżyło się saperką (oczywiście niechcący) centralnie w zapalnik i jeszcze żyję. Nie słyszałem także żeby jakiś poszukiwacz zginą na polu chwały, chyba że w swojej piwnicyprzy majsterkowaniu, ale kij w oko takim psycholom bo tylko psują reputację prawdziwym eksploratorom. Pozdrawiam wszystkich.
Frozzer Napisano 6 Luty 2003 Napisano 6 Luty 2003 jak nie zzaczniesz ich ciac pilka do metalu to nic ci nie grozi:)
vonadamski Napisano 6 Luty 2003 Napisano 6 Luty 2003 Witam!!!Frozer jest jeszcze kilka sposobów na detonacje:DJednak przychylam sie ze pociski nawet przy spotkaniu z saperka nie robia kabooom. No z minami moze byc gorzej ale......o tym juz pisalismy sto razy.Z powazaniem vonadamski
Gość Napisano 7 Luty 2003 Napisano 7 Luty 2003 Zgadzam sie z wami nie należy tego ruszac,ale gdy widze pocisk z ładną mosiężną łuską to az mnie korci,no ale rozsądek bierze góre,ostatnio udało mi sie wykopac ok 80 samych lusek wysokosci od 50 do 80 cm,niestety z żelaza ale po wypiaskowaniu ich stan jest nawet niezły widac date 44 i 45 he he he szkopom skończył sie mosiądz.czesc
Gość Napisano 7 Luty 2003 Napisano 7 Luty 2003 No cóż , dzięki ... zabaczymy jak to jest w praktyce :)Stachu
rorvik Napisano 7 Luty 2003 Napisano 7 Luty 2003 Stachu - najlepiej jest wybrać się na kilka pierwszych wypraw w toważystwie kogoś w miarę doświadczonego - można się wiele nauczyć, nie tylko o niewypałach.rorvik
maxikasek Napisano 7 Luty 2003 Napisano 7 Luty 2003 Przychylam sie że najlepiej zacząć od eksploracji z kimś bardziej doświadczonym. Jeśli chodzi o niewypały to póki ktoś nie zacznie sprawdzać jak daleko możne zgnięść zapalnik czy przecinać je szlifierką kątową to są w miarę bezpieczne. Bardziej boję się niewybuchów. po prostu odkopuję, fotka i zakopuję. Kiedyś próbowałem je zgłaszać ale teraz po prostu zakopuję i obok wbijam pionową jakąś zdrową gałąź lub kij. Myślę że każdy grzebiuszka już wie o co chodzi.
HERWOLF Napisano 21 Marzec 2005 Napisano 21 Marzec 2005 STRACHU MIEJ MÓZG W CZASZCE I WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE POZDRAWIAM
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.