rubel Napisano 6 Marzec 2005 Autor Napisano 6 Marzec 2005 Witam Jak to jest czy warto dzwonic po nich.Ja zadzwoniłem i gościu mi nie uwierzył i kazał dzwonic na policje aby przyjechali i potwierdzili.
P.D Napisano 6 Marzec 2005 Napisano 6 Marzec 2005 ...zalezy gdzie mieszkasz,w moich rejonach,nie są zbyt chętni do przyjazdu,tym bardziej,ze większosci takich znalezisk dokonałem w odludnionym terenie..gdzie nie stanowiły wielkiego zagroznienie..co innego,przy drodze,w gospodarstwie itp...moje znaleziska kazali zakopac tam gdzie je znalazłem..a gdy zapytałem a jak wybuchną?Pan Chorązy powiedziałszybciej mi kaktus wyrosnie"..ale moze w innych jednostkach są bardziej pracowici saperzy..pozdrawiam
rubel Napisano 6 Marzec 2005 Autor Napisano 6 Marzec 2005 mieszkam koło Gdańska w tym lesie jednak troche ludzi sie przemiescza, policja była i saperzy przyjadą.Czytałem w jakimś wątku że warto wziąść od nich numer a wszelki wypadek" ale wtedy sie kapną że chodzę z wykrywaczem to mam sie pytac o ten numer
P.D Napisano 6 Marzec 2005 Napisano 6 Marzec 2005 .. w zasadzie to sam juz nie wiem czy chodzenie z wykrywaczem jest legalne??!..ale bardziej moze sie im nie spodobac to ze robisz im robote..a numer warto miec...
rubel Napisano 6 Marzec 2005 Autor Napisano 6 Marzec 2005 też nie wiem czy to legalne. Jedni mówią że tak drudzy że nie. Policja tez sama chyba nie wie raz mnie gonili jak zobaczyli że chodzę z wykrywaczem a inni patryli sie jak na ufoludka a potem pojechali.
k-szela Napisano 6 Marzec 2005 Napisano 6 Marzec 2005 Witam!!! Ja z moim Kumplem zadzwoniliśmy myśle że warto. Choć cała procedura może się odbyć tylko przez uprzednie powiadomienie straży lub policji. No nie obyło się bez pytań jak to znaleźliśmy:))) ale po prostu powiedzieliśmy że jesteśmy poszukiwaczami i było wszystko OK. Oto wątek ze zdjęciami http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=99297#99299
rubel Napisano 8 Marzec 2005 Autor Napisano 8 Marzec 2005 byli i powiedzieli że można chodzic z piszczalka ale paly mówią co innego ;-).ps. Ma ktos numer do patrolu saperskiego w Tczewie.
rubel Napisano 8 Marzec 2005 Autor Napisano 8 Marzec 2005 a nie można jakos bez policji bo kiedy wsiadłem do rozklekotanego poloneza policjant był miły(myślal ze znalazłem pare naboi tak mi powiedział) a kiedy zobaczyl to co wykopalem(oczywiscie nie wiedzial ze to ja 24 pociski kalibru 37mm) zaczal mnie straszyc ze bede siedzial 48 godzin do wyjasnienia itp i tak z wzorowego obywatela o maly wlos nie stalem sie kryminalista.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.