Skocz do zawartości

Nieśmiertelniki... To tylko blaszka?


idiota

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam.
Pragnę poruszyć kolejny ‘śliski’ temat. Nie chciałbym, żeby zamienił się w następną arenę do obrzucania błotem...
Nieśmiertelników, jak zapewne koledzy i koleżanki przyznają, jest od groma w naszych kolekcjach, na aukcjach itp.
Moje pytanie brzmi:
Czy, (przepraszam za określenie) zabawa nieśmiertelnikami jest w pełni moralna?
Ze swojej strony, będąc żołnierzen idącym na wojne, chciałbym, aby moja tożsamość, gdybym poległ na obczyźnie, była znana... Już nawet pal licho moje buty, hałer, czy broń, ale nieśmiertelnik byłby dla mnie czymś cennym, niewymiernym...
Zajmuje się poszukiwaniami od stosunkowo niedawna, więc jeszcze nie miałem dylematu co zrobić z takim fantem.
Nikogo nie próbuje nawet osądzać, sam nie wiem jak bym postąpił. Wiem też, że wiele z nich było po prostu gubione.
Czy nie powinniśmy w jakiś sposób uczcić pamięci żołnierza, do którego on należał? Czy chociaż powiązać miejsce znalezienia z osobą i dostarczyć te info do odpowiedniej instytucji?

Pozdrawiam wszystkich.

Janusz_S
Napisano
Moje zdanie jesli chodzi o nieśmiertelniki jest następujące:
rzeczywiście większość z nich znajdowana jest luzem - najczęściej jednak nie były gubione (bo żołnierze dbali bardzo mocno o nieśmiertelniki), ale raczej pochodzą z miejsc w których dokonywano ekshumacji zaraz po wojnie. Bardzo wielu żołnierzy niemieckich trafiało na cmentarze wojenne jako sowieci... nieśmiertelnik niemiecki nie był w takich przypadkach potrzebny.

Oczywiście sporo nieśmiertelników znajdowanych jest przy zwłokach...

Moim zdaniem nieśmiertelnik znaleziony osobiście należy wysłąć (kserokopię) do WASt wraz z opisaniem miejsca i sposobu znalezienia. A co potem? Co kto uważa... ja sam nie widzę nic złego w nieśmiertelniku w kolekcji.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Witam
Ja miałem okazje znaleźć na razie dwa nieśmiertelniki.
Jeden znaleziony na strychu (bez właściciela) został w mojej kolekcji. Nie mniej jednak próbowałem się dowiedzieć, do kogo należał. Drugi znalazłem razem z właścicielem. Fakt znalezienia szczątków zgłosiłem do Fundacji Pamięć, załatwiłem ekshumacje, a nieśmiertelnik oddałem do identyfikacji. Został on wysłany do Niemiec.
Jest to jedyny dowód na podstawie, którego można zidentyfikować szczątki żołnierza. No chyba, że nie ma nieśmiertelnika to identyfikacji dokonuje się na podstawie rzeczy osobistych np. sygnet, obrączka itd.
Po upływie roku (czas identyfikacji) nieśmiertelnik jest odsyłany do znalazcy, jeśli oczywiście chce.
Ja swój oddałem bez wahania.
Nie bójcie się zgłaszać znalezienia szczątków żołnierzy. Im też należy się godny pochówek.
Napisano
mam kioku żołnierzy ale są to rosjanie z I woj św. nie znalazłem przy nich niesmiertelników ale nawet jakby były to była by na nich tylko nazwa jednostki. moze wiecie kto się Nimi zainteresuje

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie