Skocz do zawartości

Vickers - 2 zdjęcia


jotes

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Czołg Christiego to na pewno nie był :-) A poważnie, to widać na tym zdjęciu, że nawet taki mały rowek stanowił poważne wyzwanie dla zawieszenia, które miało tylko dwa wózki. Możliwe, że próbując się z niego wydostać zerwał obie gąsienice? Nie jest to jedyne zdjęcie z Września, gdzie wóz ma zerwane obie gąsienice (inna rzecz, że tu nie ma po nich śladu...), więc takie sytuacje się zdarzały.
Napisano
Nie zgodzę się, że ten rowek to przeszkoda dla vikersa. Sądzę raczej, że ów czołg oberwał na drodze i ją tarasował. Pewnie niemcy zepchnęli go do rowu. Niestety to nie wyjasnia do końca dlaczego brakuje dwóch gąsienic chciaż odpowiada na pytanie dlaczego nie ma ich przy czołgu.

Może to jeden z czołgów ze 121 kompanii (10 bk) któremu zabraklo paliwa. Z powodu zatorów (uciekinierzy) nie można było go dostarczyć więc nasi pancerniacy unieszkodliwili swój pojazd dwona granatami wciśnietymi pomiedzy koła nośne. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia bo podobno 121 kompania dołączyła później do 21DP (?nie sprawdziłem). Widać nie cała bo okoliczności raczej nie wskazują na zniszczenie w walce pod Tomaszowem więc chyba nie jest z 12 kompanii ( Warszawska BK).

Myślę, że 121 to najlepszy kandydat, ale zostały jeszcze ośrodki zapasowe o których nic nie wiem.

Pozdrawiam
polsmol
Napisano
Brak działka mógłby potwierdzać teorię o unieszkodliwieniu czołgu przez załogę. Co do przynależności czołgu do 121., to moją wątpliwość wzbudza zdecydowanie nizinna okolica widoczna na zdjęciach (płaski teren, wysokie sosny etc.).
Napisano
Moze gasienice nasi np. sciagneli na zapas, podobnie jak uzbrojenie? (tylko pytanie, co z gasienicami pod spodem).

Napisano
Koło napędowe zawsze wyciągnie gąsienicę spod kół jezdnych?
A jak napęd z przodu tak jak w niemieckich, to na wstecznym :-)
  • 10 months later...
Napisano
Gorąca prośba ! Czy ktoś zrobił skany tych zdjęć o których mowa w poście ? Z opisu wnioskuje, iz jeszcze ich nie znam... Proszę o odpowiedż...
Napisano
Tak sobie właśnie czytam książkę Rajmunda Szubańskiego Początek Pancernego Szlaku". Fajna, nieźle opisane są walki pod Piotrkowem, z punktu widzenia użycia naszych czołgów. Co ciekawe, dowiedziałem się, że wszystkie 7TP poszły do Armii Odwodowej, co niestety zaowocowało częściowo mało efektywnym ich wykorzystaniem. W każdym bądź razie pod Piotrkowem ostro dały czadu. Wyczytałem też, że niewielki rów - taki, jaki bywa nad brzegiem lasu, był dla nich przeszkodą nie do pokonania. To tak przy okazji tego wątku.
Pozdrawiam
Napisano
Nie wszystkie 7TP poszły do Armii Prusy. Te co walczyły pod Piotrkowem Trybunalskim ( Wolą Krzysztoporska dokładniej ) trafiły do Armii Łódż. Oczywiscie nasz najzdolnie3jszy generał Dąb-Biernacki obraził się na gen. Rómmla, że ten zabrał mu cały batalion 7TP. I za kare nie przyszedł z odsieczą jednostką walczącym pod Rozprzą - Jeżowem - Górami Borowskimi.
Napisano
Tak myślałem, że to te 7TP. Natomiast dane podałem z zestawienia sporządzonego na okoliczność mobilizacji.
Co ciekawe, gadaliśmy pod Piotrkowem z jednym dziadkiem, to nam powiedział, że pamięta tylko jeden zniszczony niemiecki czołg na polu obok drogi na Piotrków. Natomiast dobrze wskazał miejsce (linię) obrony, tzn. miejsce ekshumacji polskich żołnierzy.
Pozdrawiam
Napisano
Bardzo, bardzo dziekuję.
Pod Piotrkowem i Tomaszowem 5 i 6 września Niemcy ponieśli jednak spore straty. Tyle,że czołgów było zbyt dużo. To stały refren wspomnień żołnierskich: w miejsce już zniszczonych ciągle pojawiały się nowe tanki.
Mam np. bardzo dobrze potwierdzone zniszczenie 6-7 czołgów niemieckich na polu minowym broniącym dostępu do przejazdu kolejowego w miejscowości Kosów na północ od Piotrkowa. Jest to pierwsza tak pewna informacja o istnieniu pól minowych zakładanych przez saperów polskich.
Napisano
Do Jiancurtis.
Czy z tymi polami minowymi to na pewno? Był kiedyś ten temat poruszany na forum i pisali tylko o prototypach.
A skoro były pola minowe to ciekawe dlaczego się nie ostały żadne miny?
Napisano
Polskich min było we wrzesniu jeszcze mało. Gdzieś czytałem że wycofujące się oddziały Armii Łódż zostawiły za sobą zaminowaną drogę na podejściach chyba do Tuszyna ( ksiązka o GO Piotrków" prawdopodobnie). Po jakimś czasie było słychać detonacje, więc Niemcy chyba nadziali się na nasze miny. Nie było wzmianki o ewentualnych stratach.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie