Skocz do zawartości

O jeden most za daleko w Poznaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,
Jako że była to moja któraś z kolei inscenizacja jaką oglądałem jako obserwator, chciałbym pogratulować przede wszystkim uczestnikom, którzy z wielkim zaangazowaniem przedstawili potyczki. Włożyli wiele wysiłku aby wyglądało to wszystko realnie - wielkie brawa!!
Co do przestojów i niewielkiej pirotechniki - no cóż każdy kto choć trochę zna realia organizowania tego typu imprez nie powinien być niezadowolony.
Dwie panie i ok 150 panów pokazało na prawdę piękne widowisko. Nie zgodzę z postem powyżej, w którym wystawia się bardzo słabą ocenę całej imprezy (nuda!?).
Jest jedno ale; ochroniarze, którzy nie potrafili zapanować nad publiką i pseudo fotoreporterzy, którzy wchodzili na środek.
Jeśli ktoś będzie wiedział o emisji (powtórce) inscenizacji w TV to niech da znać!!

Jeszcze raz gratulacje i oby więcej takich widowisk!!

Pozdrawiam
W.
  • Odpowiedzi 200
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
a mnie zastanawia ile rzeczy poginelo uczestnikom, bo mozna bylo zauwazyc osoby szykujace sie do rozpoczecia przeszukiwan pola walki, i dopiero ustawienie w szereg uszestnikow przystopowalo to

rozumiem, ze to byly obchody polskiego swieta, wiec nie rozumiem puszczania hitlerowskich piosenek przez glosniki po samej rekonstrukcji. no chyba, ze sie przeslyszalem...
Napisano
co do przestojów.. to podziekowaania dla TVP bo musiało im sie zgrac z wejsciami na antenę.
Pirotechnika!!! misiu zrób lepszą...ta była o niebo lepsza od tej na bzurze 2004.
tak naprawdę wspólczesna wojna jest mało widowiskowa. Jak bysmy chcieli odgrywac wszystko wg zasad sztuki wojennej. to byscie g... zobaczyli najwyzej gdzie niegdzie wybuch.
efektowne walki skonczyły sie z wprowadzeniem broni maszynowej.
pirotechinika - nie strzelanie z petardek na nowy rok )a i tak masa poparzonych) to są duze ładunki. a maja byc bezpieczne. nikt nie odpali ładunku nawet małego jezeli istnieje jakiekolwiek ryzyko, nawet najmniejsze.
Napisano
K4CZOR zapytaj kogoś na priv jak bardzo chcesz wiedzieć. Zastanów sie - kto Ci coś napisze na forum?
Skąd wiesz kto to czyta? Po co sie chwalić kwasami? Impreza widziałem, że sie udała.

Serdecznie gratuluje uczestniom i organizatorom! Włożylisie kupe wysiłku i wierze, że cały ruch dzieki temu zrobił wielki krok naprzod!
Tak sie to robi!!!
Napisano
Wielkie podziękowania dla uczestników, począwszy od Odwachu przez wojo, poszczególne grupy po każdego z osobna. Dobra organizacja, atmosfera między uczestnikami z poszczególnych grup fajna, a oprawa techniczna ... jak ktoś widział lepszą to niech się pochwali. Szczególne podziękowania i pozdrowienia dla koordynatorów obu stron, czyli Schreka i Willego, odwalili kawał dobrej roboty. Pozdrowienia od LTRH dla Odwachu, Normandie, wszystkich aliantów, 7AA, Pomeranii i oczywiście GRH Grolmann i Falla z chłopakami
Napisano
zapraszam tutaj: http://forum.pirotechnika.one.pl/viewtopic.php?t=1713&start=20 i na samym dole. Filmy poświęcone bardziej militar. dam tutaj jutro.

Pozdrawiam, Damian.
Napisano
O samej inscenizacji dużo by pisać. Kto był, ten widział. A czy się podobało czy nie, to już subiektywne odczucia każdego z uczestników i widzów. Ja chciałem dodać słów kilka o samej organizacji imprezy. Chłopaki z Odwachu" włożyli w to wszystko kawał serca i mnóstwo, mnóstwo ciężkiej pracy. Czy wybuchy były kiepskie, czy miasteczko tandetnie wygladało; można się spierać, ale należy pamiętać, że to wszystko kosztowało mnóstwo wysiłku. Dodać równiez należy, że sama organizacja kwater i posiłków również nie była najgorsza. Darmowe piwo i kiełbacha, która dostałem tuż po przyjeździe, od razu postawiła mnie na nogi, mimo że wymęczyła mnie podróż. Osobiście jestem zadowolony z uczestnictwa w tej imprezie. Doczepić się mogę jedynie do dowódców grup niemieckich, którzy za bardzo nie wiedzieli co zrobić ze swoimi podwładnymi, w efekcie czego Niemcy" spacerowali w tę i spowrotem tracąc czas, siły i zdzierając zelówki. Tu przede wszystkim uwaga do głównodowodzącego strony niemieckiej, który często wydawał bezsensowną komendę, kierowany jedynie chęcią wydarcia gęby. Drażniło też ciągłe napominanie Niemców" o odpowiednim zachowaniu, mimo że przypadki stosowania przez rekonstruktorów WH/SS nieodpowiednich gestów i haseł podczas takich imprez juz raczej minęły. Upomnieć za to należało Amerykanów", którzy zachowywali się wręcz prostacko. Wymowne markowanie kopania jeńców" w brzuch, popychanie kolbami i chęć ich rozstrzelania - moim zdaniem - nie powinny mieć miejsca. Gdyby tak zachowywały się grupy niemieckie, to znów podniosła by się wrzawa. Nie wspomnę o moim osobistym przypadku, kiedy jeden łepek ze strony amerykańskiej (czemu u nich jest tylu rozbrykanych dzieciaków?) ruszył na mnie w polu z ka-barem w dłoni markując cios w moją szyję. Wiem, że w mojej grupie choćby wyciągnięcie bagnetu z pochwy (nie mówiąc juz o wymachiwaniu nim przed wrogiem)nie mogło by mieć miejsca, bo każdy z chłopaków wie, że w polu jest to niebezpieczne i mozna komuś zrobić poważną krzywdę. Ogólne cwaniactwo Amerykanów" było odpychające do tego stopnia, że straciłem nawet ochotę do bliższego przyjrzenia się ich sprzętowi (mimo, że interesuję się sprzętem amerykańskim w takim samym stopniu jak niemieckim). Chciałbym również dodać, że po raz kolejny spotkałem się z pewną dyskryminacją członków mniejszych lub mniej liczących się grup rekonstrukcyjnych, jak równiez wolnych strzelców. Ustawienie dobrze wyposażonej i wyszkolonej ekipy na drugim brzegu rzeki, gdzie nic nie było widać, tylko dlatego, że była to oficjalnie niezorganizowana grupa wolnych strzelców, było delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Nie chcę również wytykać ogólnego zachowywania się pewnego organizatora, który swom przekomicznym panoszeniem się i - mimo przeuroczej napuszonej buźki - pozowania na wielkiego i złego Pana-Szefa-Dowódcę-Sędziego-Kata w jednej osobie, przyczynił sie do powstania wielu zabawnych anegdot na swój temat :)
To tyle. Z mojego tekstu wyszło więcej złego niż dobrego na temat tej imprezy, ale podkreślam raz jeszcze, że są to jedynie detale, a w szerszym kontekście impreza naprawdę się udała, świetnie się bawiłem, spotkałem wielu przesympatycznych ludzi (pozdrowienia dla Grollmanów!) i trzymam kciuki za organizatorów, aby udało się im a każdym następnym razem stworzyć imprezę podobnej rangi.
Napisano
Jak widac z powyzszej dyskusji zawsze znajda sie tacy, ktorym cos nie odpowiadalo: a to dluzyny" a to slaba widocznosc dla widzow bez lornetek" zly komentarz spikera", hitlerowska muzyka (?!?" NB. ja jej nie slyszalem...) Jagdpantera ze sklejki" czy iepotrzebny udzial grup na drugim brzegu rzeki".
Ja jednak w imieniu Normandii 44 chcialbym serdecznie podziekowac za zaproszenie na profesjonalnie przygotowana impreze! Nasz udzial stal dosc dlugo pod znakiem zapytania m.innymi ze wzgledu na sezon wakacyjny, ale w koncu udalo nam sie zebrac, przyjechac, przywiezc sprzet i wziac udzial w zwycieskiej potyczce z oddzialami niemieckimi u boku bratniej armii brytyjskiej ;-)
Mam nadzieje, ze poznanska rekonstrukcja wejdzie na stale do kalendarza imprez a przyszloroczna bedzie jeszcze lepsza!
Pozdrawiam wszystkich organizatorow i uczestnikow.

PS. walczylismy na drugim brzegu rzeki, czyli niepotrzebnie...ale mimo to bylo OK!
Napisano
PRZYNAJE SIE I PRZEPRASZAM.
JESLI CHODZI O KOPANIE I MARKOWANIE CIOSÓW KOLBA WOBEC JEŃCÓW NIEMIECKICH MIAŁO NACELU UATRAKCYJNIĆ CAŁE WIDOWISKO TAK ZEBY TA WOJAN" NIEWYGLĄDAŁA ZBYT CUKIERKOWO.
ALE Z ROZSTRZELIWANIEM" TO PRZESADZIŁEM TROCHE MNIE PONIOSŁO(CHOĆ DO TEGO NIE DOSZŁO) I PRZEPRASZAM PUBLICZNIE ZA ME ZACHOWANIE.
Napisano
Jeszcze jedno: swoj post dodalem przed przeczytaniem informacji od mr2z".
Zgadzamy sie najwyrazniej co do jednego: impreza byla OK.
Jako jeden z Amerykanow" z zainteresowaniem zapoznalem sie z krytyczna relacja dotyczaca naszego udzialu w epizodzie na drugim brzegu rzeki. Dowodca naszej grupy wydal wyrazny zakaz wdawania sie w walke wrecz, wlasnie ze wzgledu na potencjalne niebezpieczne konsekwencje takich zachowan. Wyjasnimy, czy - a jesli tak, to kto i dlaczego ten zakaz zlamal. Jesli to prawada - taka historia sie nie powtorzy.
Markowanie zlego - zdaniem mr2z" - traktowania jencow jest zupelnie oddzielna sprawa, nie wynikajaca z prostactwa, chamstwa, buty, arogancji (niepotrzebne skreslic). Markowalismy (w dodatku - w maksymalnie delikatny sposob) to, co dzialo sie na wszystkich polach walki, ze strony wszystkich stron konfliktow zbrojnych II wojny swiatowej. W innych miejscach na tym forum mozna znalezc informacje o niezliczonych przypadkach rozstrzeliwania jencow na polu walki lub bezposrednio poza nimprzez Rosjan, Niemcow, Polakow, Amerykanow... Patrz rowniez: Szeregowiec Ryan", Kompania Braci" etc.
Stoimy na stanowisku, ze markowanie (odpowiadajacego w/w prawdzie historycznej) brutalnosci przy braniu jencow jest niezbedne, o ile oczywiscie mamy wiernie odtwarzac realia pola walki. Podkreslam: mowa o MARKOWANIU, a nie rzeczywistym biciu, kopaniu, maltretowaniu etc.
Mnie osobiscie nie przyszloby do glowy robienie komus zarzutu z powodu takiego traktowania ale oczywiscie nie wszyscy musza podzielac moje zdanie.
Mam nadzieje, ze zachowujac pozadany stopien realizmu, nie naruszylismy granicy dobrego smaku (poza przypadkiem kol. mr2z") ani niczyjej nietykalnosci osobistej.
(Prosba: ewentualna dalsza dyskusje na temat co mozna a czego nie powinno sie robic na rekonstrukcjach proponuje otworzyc w innym watku, zeby niepotrzebnie nie odwracac uwagi uczestnikow Forum od swietnie zorganizowanej imprezy w Poznaniu!!!)
Prosilbym jednak o sprecyzowanie zagadkowej informacji o ogolnym cwaniactwie" Amerykanow przez podanie konkretnych uwag badz zarzutow, wzglednie blizsze zdefiniowanie pojecia Ogólnego Cwaniaka". Wyjasniam, ze wraz grupa przyjaciół tworzymy grupę rekonstrukcyjną jednostki armii amerykanskiej. Zdaniem wielu, robimy to profesjonalnie. Z zainteresowaniem przyjmujemy rozne uwagi (takze krytyczne) mogace spowodowac, ze to co robimy, bedziemy robic jeszcze lepiej. Do zarzutu ogólnego cwaniactwa" trudno jest nam sie jednak odniesc gdyz go nie rozumiemy.

Pozdrowienia - Mit Freundlichen Gruessen
Oldman - Ogolny Cwaniak


PS:
Mimo wszystko serdecznie zapraszam zainteresowanego sprzetem amerykanskim (w takim samym stopniu jak niemieckim) mr2z" do blizszego przyjrzenia sie naszemu sprzetowi. Jest mozliwosc sprawdzenia, ze sprzet okreslony w powyzszym tekscie jako ka-bar" nie wchodzil w sklad wyposazenia odtwarzanych przez nas jednostek, a zatem chocby z uwagi na wiernosc realiom historycznym nie mogl byc uzyty we wczorajszej rekonstrukcji...
W razie potrzeby sluzymy rowniez wsparciem finansowym za zdarte podczas spacerow zelówki.
Napisano
No i prosze: winny lepek" vel ozbrykany dzieciak" sie znalazl i przeprosil.
Mam nadzieje ze to zamyka polemike z mr2z"
Pozdrawiam wszystkich
Oldman
Napisano
do oldman
napisalem hitlerowskie marsze"- a zaraz potem o ile dobrze slyszalem", bylem jzu dosc daleko i to co slyszalem kojarzylo mi sie z pewnym marszem pewnej dywizji ss
to nie byl zarzut, a raczej pytanie z niedowierzaniem
pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie