piterrr Napisano 26 Listopad 2004 Autor Napisano 26 Listopad 2004 Szukam informacji o szabli wz. 21 sygnowanej Mołotownia Parysów".Pozdrawiampiterrr
piterrr Napisano 27 Listopad 2004 Autor Napisano 27 Listopad 2004 sprostowanie, chodziło o Młotownia Parysów" a nie Mołotownia.
Kolekcjoner (Marek Z) Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Witam,pierwszy raz słyszę o takim producencie szabel. W żadnym z dostępnych mi żródeł taki producent nie występuje, a mam dostęp do prawie wszystkiego co zostało na ten tematopublikowane.Czy jest to szabla w wersji oficerskiej?Pozdrawiam,Marek
piterrr Napisano 27 Listopad 2004 Autor Napisano 27 Listopad 2004 Jest to szabla oficerska, zdjęcia będę miał za 2 dni.
piterrr Napisano 29 Listopad 2004 Autor Napisano 29 Listopad 2004 W międzyczasie dowiedziałem się, że tych szabel powstało nie więcej niż 10 sztuk. Różnią się wymiarami od standardowych 21 Borowskiego, Manna itd (sam mierzyłem). Głownia jest o kilka cm dłuższa i grubsza u nasady, a także nieznacznie szersza. Krzywizna jest też inna. Parysówka nie wchodzi do pochew 21 Manna, Borowskiego itd. Znacznie węższe są ryfki, ostroga jest grubsza i ma trochę inny kształt.
stug IV Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Z ciekawostek widziałem kiedyś 21 z oznaczeniem DĄB I CIĘŻAR" bodajże jak pamiętam . Dowiedziałem się znacznie później , że jednak była taka firma .Nie za bardzo wierzę , że wypuszczono tylko 10 sztuk tej powyżej - trochę nieopłacalna jest produkcja w tym momencie , ale to tylko moje zdanie .pozdrawiam
DTH Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Nuchim Dąb i Rubin Ciężar w Warszawie Istniala krotko, bo szable,ktore wykonywali ci dzentelmeni nie zyskaly uznania GUZA.
Boruta Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Bardzo fajny temat. Chyba mieliśmy najlepsze szable w II wojnie, choć kawaleria, to niestety już się przeżyła wtedy.Pozdrawiam
Kolekcjoner (Marek Z) Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Patrząc na fotkę szabli produkowanej w Parysowie rzuca się w oczy jej dużo masywniejsze wykonanie, które sugeruje jej polowe" przeznaczenie. Zastanawiające jest dlaczego nie uruchomiono produkcji tych szabel na dużo większą skalę, przecież zapotrzebowanie na szable polowe" ze wzgledu na niezbyt wysoką jakość produkcji krajowej było duże i z konieczności pokrywane w dużej mierze przez oprawianie obcych głowni w regulaminowe rękojesci wz. 21/22.Jeśli tych szabel było wyprodukowanych tylko 10 to przypuszczam, że musiały one być wykonane na indywidualne zamówiemie jakiejś grupy oficerów (nabywali oni szable na własność i na swój koszt).Pozdrawiam,Marek
piterrr Napisano 30 Listopad 2004 Autor Napisano 30 Listopad 2004 Szabla rzeczywiście jest polowa, albo jak kto woli bojowa.Miało ją w ręku kilku znawców tematu i stwierdzili, że jest lepiej wyważona i lepiej nadaje się do cięć niż 21 innych producentów. Być może ma to związek z jej długością. W górnej części na ostrzu jest kilka nieznacznych starych wyszczerbień (wewnątrz nich jest rdza) o glębokości ok. 0.4 mm. Możliwe, że szabla była w boju.Co do wyrobów firmy Rubin Dąb i Nachim Ciężar, to była to jak wiadomo firma iechrześcijańska". W międzywojennej Polsce często dochodziło do bojkotowania wyrobów żydowskich. Tym można tłumaczyć stosunkowo krótką produkcję tej firmy.
stug IV Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 DTH dzięki za fotki , myslałem , że to poetycka nazwa firmy a to nazwiska kolesi spod gwiazdy . Ale chyba sobie dobrali , żeby ładnie w logo firmy wyglądało .pozdro
DTH Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Nie:)) To byli po prostu dwaj warszawscy Zydzi, jeden z ul.Leszno, drugi z Długiej:) Z rejestru handlowego wynika, ze spólka tych gentlemanow rozpczela dzialalnosc w listopadzie 1919 r, ale juz wczesniej musiala dzialac, bo ogloszenia o sprzedazy glowni, pochew, czy rekojesci do szabel ukazaly sie juz w sierpniu 1919 r w Bellonie" Chlopaki trafily jeden kontrakt z WP na 3 tys. sztuk szabel, z czego ponoc wykonano 2989 sztuk ( z czego 273 szt.z rekojesciami wz. 17)Ponoc nie zebraly one najlepszych not wsrod uzytkownikow i robili pozniej juz tylko na indywidualne zamowienia.Interesik krecil sie do konca 1921 roku, kiedy to Rubin Dąb po wycofaniu sie wspolnika zawiazal nowa spolke z Chaimem Troppe, przestawiajac produkcje na inny profil.
Kolekcjoner (Marek Z) Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Zrywanie umów z niesolidnymi dostawcami było w II R.P. na porządku dziennym, podobnie jak stawianie wysokich wymagań jakościowych. Oprócz firmy Dąb i Ciężar" podobny los spotkał także kilku innych producentów szabli wz. 21 (firmy: Konrad,Jarnuszkiewicz i ska", POLMET", W. Gorzkowski"_, a także kilka zakładów produkujących bagnety. Naomiast podczas jednego z odbiorów w firmie G.Borowskiego" doszło do poważnego konfliktu między właścicielem a odbiorcą wojskowym na tle oceny jakościowej wyrobu.DTH, pamiętasz może czy na tej szabli wz. 21 produkcji Dęba i Ciężara była sygnatura odbioru wojskowego.Pzodrawiam,Marek
DTH Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 Nie musze pamietac, bo ja mam pod reka:) Jest odbior:C, czyli inspektor,Sinołęcki jak pamietam.
piterrr Napisano 30 Listopad 2004 Autor Napisano 30 Listopad 2004 3 miesiące temu widziałem żołnierską 21 f-my Dąb Ciężar i na głowni przy nasadzie była wyraźna duża okrągła pieczęć G.U.Z.A.
DTH Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 GUZA na pewno przyjmowal szable z gardami starego typu", czyli wz 17,jak mowi pismo GUZA do Inspekcji ODbiorczej Departamaentu Uzbrojenia MSWojsk. ze stycznia 1921.Znane mi sa natomiast 3 egzemplarze (2zolnierskie i jedna oficerska) szabli wz. 21, odbierane przez inspektora Sinołeckiego (litera C), ale w tamtym okresie wszystko bylo mozliwe.
Kolekcjoner (Marek Z) Napisano 30 Listopad 2004 Napisano 30 Listopad 2004 DTH, wielkie dzięki za informację o odbiorze.Sprawa odbiorów rzeczywiście w tamtym okresie była mocno zagmatwana. Odbioru zwykle dokonywał rezydujący odbiorca Departamentu Artylerii, ale mógł być zamiast niego odbiorca wydelegowany przez GUZA. Do tego trzeba dodać komisje odbiorcze zwyczajne i nadzwyczajne, składające się z odbiorcy, przedstawiciela Dep. Art i przedstawiciela GUZA. Departament Artylerii powoływał też własne komisje. Zastanawiałem się jak takie komisyjne odbiory były sygnowane. Teoretycznie powinny być stemplem rezydującego odbiorcy. Ale chyba nie zawsze tak było. W zbiorach wrocławskiego Arsenału znajduje się szabla oficerska wz. 17 (opisana w: Zajączkowska Broń biała..." poz. 17) mająca zarówno cechę G w kole - należącą do odbiorcy Departamentu Artylerii Cz. Grzybowskiego jak i stempel GUZA.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.