Skocz do zawartości

HISTORIA PEWNEJ BUSOLI WEHRMACHTU


fullriede

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Dziś jest mój wielki dzień! Godzinę wstecz udało mi się skompletować jeden z przedmiotów wchodzących w skład mojej kolekcji, dlatego też chciałbym podzielić się z wami tą kolekcjonerską historyjką. Być może ktoś przy okazji zidentyfikuje posiadane przez siebie elementy,lub poszerzy swoją wiedzę na temat niemieckich militariów z okresu II w.św. A więc po kolei. Ponieważ jednym z punktów ciężkości mych zainteresowań jest MG 34 + wszelkie związane z nim akcesoria - już od dość dawna wiedziałem, że przy obsłudze MG 34 używano często busoli artyleryjskiej RICHTKREIS 31, pomagającej przy celowaniu ogniem pośrednim artylerii i MG. W polskiej armii takie urządzenia są stosowane do dziś - jako popularne papki" (PAB, PAB-2, PAB-2a). Niestety, zdobycie takiego przyrządu w Polsce nie jest łatwe, więc poszukując owej busoli przez dłuższy czas nie byłem w stanie zdobyć niczego konkretnego. Ale wreszcie około kwietnia 2004 udało mi się wreszcie trafić na coś! Niestety, był to tylko trójnóg do Richtkreis 31 - za to kompletny, w większości w oryginalnej farbie, wszystkie mechanizmy sprawne. No, brak może było tylko paska do spinania to w pozycji złożonej i przenoszenia na plecach. Zdecydowałem się zakupić ów przedmiot - ale nie bardzo wiedziałem co dalej... Przygotowałem się na długie, długie czekanie na resztę (??). Rok, dwa?? Może 6 lat albo 10??

Napisano

Trójnóg poszedł więc na półkę z zamiarem długiego składowania. Po dwóch miesiącach - niespodzianka! Znajomy, kompletnie spoza tematu, służąc w armii i wiedząc o moich zainteresowaniach rozpytywał znajomych o wyposażenie z okresu wojny. Od ponad pół roku nie było żadnych efektów, nikt nic nie przyniósł - aż nagle zgłosił się jeden z zawodowych, który z domu rodzinnego przywiózł pewien przyrząd optyczny niewiadomego zastosowania. Po telefonicznej konsultacji byłem prawie pewien, że jest to zasadnicza część Richtkreis 31 !! Udało się na szczęście zakupić ten przedmiot - po kilku dniach przywiózł go mój znajomy - i - tadamm! oto on! To było dokładnie to!

Napisano

Przyrząd ten jest ciekawie skonstruowany - naciskając dwie blokady można go rozłożyć na dwie części - po czym rozłożyć metalową, składaną linijkę - busolę możemy postawić na mapie i przy jej pomocy dokonywać dodatkowych obliczeń! Papki" tego nie mają.

Napisano

I oto busola mogła zostać złożona - i postawiona pośród innych przedmiotów z mojem kolekcji. Była to już jakaś całość. W zasadzie marzyłem tylko jeszcze o peryskopie służącym do obsługi busoli z ukrycia - ale złożenie takiego zestawu jak na fotce - i to za rozsądne pieniądze - uważałem za zbytek szczęścia, więc postanowiłem nie liczyć na szybkie zdobycie owego peryskopu. Moja busola wyglądała w czerwcu 2004 już tak - patrz fotka.

Napisano

I tak skierowałem swą uwagę na inne militaria. O dziwo już w lipcu na jednej z giełd ujrzałem z oddali znajomy kształt - coś, co kiedyś widziałem już internecie!! Dosłownie dobiegłem do sprzedającego - bez brania do ręki usłyszałem cenę - 70 złotych.... Rzut oka do środka - obecne CAŁE WYPOSAŻENIE WEWNĘTRZNE - metki, pregródki, kartka papierowa... Oczywiście na kartce dużymi literami : RICHTKREIS 31 i wyszczególnienie zawartości... Żadnych uszkodzeń, pęknięć.... Za 50 złotych udało mi się od razu zabrać tą skrzynkę, nawet dokładnie jej nie oglądając. Sprzedający już po zainkasowaniu należności wziął ode mnie ją jeszcze raz - i otworzył dolną przegródkę - tam nawet nie zaglądałem. Pan jeszcze patrzy, tam jest jeszcze takie pudełko, mówią, że to do radiostacji". A to metalowy pojemnik na baterie do podświetlacza do tejże busoli - wyszczególniona w spisie! Stan pojemnika - na zachodzie opisuje się go jako MINT - totalnie magazynowy stan bez jednej nawet ryski. Z pewnością nigdy nie używany...

Napisano

Busola ze skrzynką stała już sobie w rogu pokoju, ja już spokojny - zyskałem bowiem jakąś wewnętrzną pewność, że teraz musi jakoś szybciej iść z peryskopem. Byłem zdecydowany zapłacić z niego konkretne pieniądze - po prostu byłoby go do czego założyć. Spokój opuścił mnie kilka dni temu! Przeglądając dość wnikliwie allegro - i to po kilka razy dziennie - przez totalny przypadek dojrzałem dokładnie taki peryskop, jaki był używany z moją busolą. NIESTETY, BYŁA TO AUKCJA ZAKOŃCZONA. Nie mam pojęcia, jak doszło do tego, że nie dostrzegłem jej w trakcie trwania!!! No cóż - kolekcjonerstwo to strasznie upierdliwa rzecz - gorsza czasami od choroby... I chyba dlatego udało mi się zdobyć ten właśnie peryskop od osoby, która go zakupiła.... Dzisiaj doszedł!

Napisano

A oto rzut oka do wnętrza skrzynki. Pisząc, że skompletowałem busolę - jestem świadom, ze BRAKUJE jeszcze kilku detali: 1) paska do przenoszenia trójnogu 2) paska do przenoszenia skrzynki 3) ściereczki irchowej 4) 4 zapasowych żarówek 5) pędzla do czyszczenia 6) podświetlacza z kablem. Ciekawe, kiedy je dostanę... Wydaje mi się, że podświetlacz z kablem, aczkolwiek trudny do zdobycia, prędzej czy później się trafi....

Napisano
Witam! Piękna sprawa! Szczerze gratuluję! Rzadko tak jest, żeby w tak krótkim czasie skompletować takie cuś". Do tego w jakim stanie! Nie myślę, aby busol, dalmierzy itp. zachowało się do dziś wiele. Mowię tu o egzemplarzach leżących do dziś na strychach, w piwnicach. Takie rzeczy polskiemu chłopu raczej nie były potrzebne. Ale cuda się zdarzają! Sam często mam problemy z bardziej popularnymi fantami. Pozdrawiam, Łukasz

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie