Skocz do zawartości

Jak poszukiwali nasi przodkowie


Piotr J. Bochyński

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dla tych wszystkich którzy nie posiadają wykrywacza, a jednak chcieliby poszukiwać chociażby niekonwencjonalnymi metodami różnych skarbów, udało mi się znaleźć zapiski jak to nasi przodkowie udawali się na poszukiwania terenowe. Przy dużej ilości silnej woli również dzisiaj można zastosować tą metodę.

Darz dół

... W tym celu należy zapalić od węgli święconą gromnicę, zakadzić święconymi rzeczami", wodą święconą na święto Trzech Króli pokropić wokoło, kleknąć gołymi kolanami na kamieniu i po trzech pacierzach wolno i poważnie odmówić np. następującą modlitwę: Ja cię zażegnuje ty skarbie, dziuro i zakryty kruszcu, przez siłę i moc boską zażegnuje cię, przez tego który ziemię i niebo stworzył, żebyś się otworzyła. Żegnam cie przez św. Piotra i Pawła i przez wcielenie Jezuzsa Chrystusa, żegnam cię przez św. Szczepana, żegnam cię dziuro i kruszcu przez św. Trójcę i przez wszystką moc, na którą Bóg na ziemi i niebie ma, przez tę moc rozkazuje tobie, przez Boga Ojca + Boga Syna + Boga Ducha Świętego + Amen". Potem mów Ewangelię św. Jana, 15 Ojcze nasz, tyleż Zdrowaś Maria i 3 razy Więrzę w Boga". Jak się dziura otworzy lub znajdzie, przy wejściu do niej znowu trzeba uczynić trzy krzyże przed sobą", włożyć w ogień miry, kadzidła i ziółek święconych" i dopiero potem, trzymając za pazuchą sznur atarty tłustościami" broniący od duchów, a w ręku ciągnąc długi sznurek zabezpieczający przed zabładzeniem, można wreszcie śmiało podążyć w nieznane podziemia.

Żródło: Stefan Zwoliński; W podziemiach tatrzańskich"; Wyd. Geologiczne; W-wa 1987, s.213
Napisano
znam takich co poszli z samą łopatą do lasu i przynieśli stg i coś tam jescze(znaleźli dołek i po 1m kopania zaczęli wyciągać)ot tak na wech.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie