wiciu_r Napisano 22 Lipiec 2004 Autor Napisano 22 Lipiec 2004 Tak mi przyszło na myśl co też się dzieje z zarekwirowanymi przez władzę wykrywaczami. Skoro gość prowadzący auto po pijanemu jest przestępcą tak jak my to powinniśmy być podobnie traktowani. Jemu na jakiś tam czas odbiera się prawo jazdy ale potem jest rozgrzeszony i może dalej walczyć za kółkiem. Szkodliwość społeczna obydwu przypadków jest jak widać różna. Osobiście nie spotkałem się z problemami w terenie ale napiszcie jak wyglądała utrata sprzętu w waszym przypadku, czy dostaliście potwierdzenie przejęcia sprzętu przez mundurowych czy też była to zwykła kradzież.
Alkali Napisano 23 Lipiec 2004 Napisano 23 Lipiec 2004 Każdy przypadek należałoby rozpatrzyć oddzielnie ale ogólnie rzecz ujmując fakt zatrzymania wykrywacza, jako dowodu popełnienia czynu karalnego (a właściwie narzędzia tego czynu) musi w świetle obowiązujących przepisów prawnych być udokumentowany procesowo. Mówiąc językiem ogólnie zrozumiałym z czynności tej policjant musi (!!!) sporządzić protokół zatrzymania rzeczy.Czynność tą policjant może dokonać nawet na podstawie własnej legitymacji służbowej, nie jest mu potrzebny nakaz sądu czy prokuratury. Jednak w tym przypadku czynność ta wymaga zatwierdzenia przez prokuratora. Policjant musi poinformować osobę u której dokonuje zatrzymania o prawie zgłoszenia do protokołu żądania postanowienia w przedmiocie zatwierdzenia tej czynności. Prokuratorskie zatwierdzenie czynności zatrzymania rzeczy winno być doręczone osobie u której zatrzymania dokonano w terminie 7 dni od daty przeprowadzenia tej czynności.Załącznikiem do wyżej opisanego protokołu jest „Spis i opis rzeczy” w którym policjant musi opisać zatrzymany przedmiot. Jest to jednocześnie pokwitowanie, którego kopię otrzymuje osoba u której zatrzymania dokonano. Następnie zatrzymana wykrywka jest uznawana za dowód rzeczowy w sprawie, sporządzane jest „Postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych”, którego odpis musi trafić także do osoby u której zatrzymania dokonano. Jeśli ktoś nie zgodzi się z tą decyzją to przysługuje mu możliwość złożenia zażalenia do prokuratora, ale .. musi być ono złożone w terminie 7 dni od daty doręczenia odpisu. Zażalenie wniesione po tym terminie nie jest rozpatrywane.No a dalej to wykrywka trafia do policyjnego magazynu dowodów rzeczowych gdzie przechowywana jest do czasu zakończenia postępowania. Gdy policja kończy postępowanie i przekazuje sprawę do prokuratury wędrują tam także dowody rzeczowe czyli w tym przypadku wykrywka. Gdy prokurator się już z naszą sprawą upora i przekazuje ją do sądu trafiają tam także dowody rzeczowe. Podczas przewodu sądowego najczęściej orzekany jest przepadek narzędzi służących do popełnienia przestępstwa czyli teoretycznie pa,pa kochana wykrywko :-(( Napisałem teoretycznie gdyż istnieje możliwość jej odzyskania. Przedmioty te wystawiane są po jakimś czasie na licytację – ogłoszenia o takowych powinny być wywieszane w ogólnodostępnych gablotach w gmachach sądu. Tak więc gdy licytacja nie jest ustawiona – tak, tak bywają takie – to można się na nią zgłosić i odkupić swoją piszczałkę. Tak się sprawy mają jeśli zostaniecie „nakryci” w terenie. Nieco inaczej wygląda procedura gdy „życzliwy sąsiad” was podkabluje i policjanci pojawią się w waszym domu. Wówczas są dwie możliwości – jeśli wydacie wszystko dobrowolnie to spisują protokół zatrzymania rzeczy, jeśli nie to robią przeszukanie i wówczas dokumentowane to jest na protokole przeszukania. Uwaga, Polska to nie USA i u nas policja może dokonać przeszukania na podstawie legitymacji, nie muszą mieć nakazu. Jednak w tym przypadku czynność taka wymaga zatwierdzenia przez prokuratora tak jak w przypadku opisanym powyżej. Dalej jest tak samo, uznanie za dowód rzeczowy itd.Tyle przydługiego wykładu. Jak widzicie teoretycznie nie ma więc możliwości by ktoś odebrał wam wykrywacz „na gębę”. Jeśli by do czegoś takiego doszło to jak najszybciej należy ten fakt zgłosić ale wcześniej warto ustalić przynajmniej numer służbowy takiego policjanta – na żądanie ma on obowiązek numer taki wam podać.PzdrAlkali
Gość Napisano 23 Lipiec 2004 Napisano 23 Lipiec 2004 No, ale czy może on odebrać wykrywkę z domu? Czy fakt posiadania wykopków i wykrywki o tym decyduje? Czyli, albo mieć wykrywkę i zadołowaną kolekcję, albo mieć kolekcję i zadołowaną wykrywkę, tak??Pozdrawiam
Peter Napisano 23 Lipiec 2004 Napisano 23 Lipiec 2004 Oczywiście nie. Było by to domniemanie. Inna sprawa jakie fanty trzymasz w domu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.