Ja z kolei przeglądałem na wszystkie strony te wszystkie znalezione zdjęcia naszej tankietki i szukałem miejsca jej trafienia bliżej linii Dwunastki" przy przepuście kolejowym. Ona wg. rtm. Kropielnickiego wracała spóźniona na pasie natarcia niemieckich czołgów, które szły pewnie za nią. Oglądając zdjecia wraka od przodu, za drogą od prawej strony widać ruiny gospodarstwa z drzewami sadu. Natomiast oglądając wrak z tyłu, widać przed nim niedaleką ścianę lasu. Intryguje mnie ten słup telefoniczny, w następnym roku będę ( jak Bóg da) w Mokrej i poszperam, czy słupy stały wzdłuż drogi na Wapiennik, Miedźno. Być może od nich odchodziły słupy do leśniczówki, bowiem trudno mi wyobrazić sobie kancelarię leśniczego bez telefonu. Podobnie w przypadku sołtysa w Mokrej III. Z kolei na jednym zdjęć tankietka stoi dokładnie przodem, ale niestety z kurzem ( ?) w tle. Gdyby nie on, można by stwierdzić obecność (lub nie) zabudowań przy drodze od lewej, które zasugerowałeś jako wrakowisko. Na moim prowizorycznym szkicu zaznaczyłem tankietkę na biało z czarną kropką. Przy okazji Wigilijnego Wieczoru... Zdrowych, Wesołych Świąt, oraz Pomyślności w Nowym Roku ;-)