Ilości miały by znaczenie, gdyby do Hiszpanii trafiły tylko FT z Polski. A tak nie było, w związku z czym nie ma pewności czy dany wóz to ex-polski Renault. Nie w ilościach jednak rzecz, ale w tym że obawiam się że ktoś "na pałę" stwierdził, że czołg wyremontowany i eksponowany w koszarach "El Goloso" na nadwiślańskie korzenie. I ta historia zaczęła żyć własnym życiem w mediach społecznościowych. Bez żadnego - jak dotąd - potwierdzenia.
Ale jeśli już trzeba jakąś cyfrą rzucić, to przed wojną domową w Hiszpanii było nie mniej niż FT z wieżami odlewanymi (wyjąwszy jeden wóz łączności TSF).