Chciałbym tutaj dać małe ostrzeżenie : Otóż dzisiaj postanowiłem elektrolizą wyczyścić wnętrze magazynku browninga . Udało mi się odseparować blachę-ofiarę od wnętrza magazynka. Roztwór wody z kretem,magazynek wiadomo jaki ma kształt więc leżał dość nie równo i jakiś centymetr wystawał ponad powierzchnię . Po załączeniu prostownika proces się rozpoczął ,ale po chwili we wnętrzu magazynka zaczęła się robić jakaś piana (normalnie się ulatniała). Nie zwracałem na nią szczególnej uwagi ,proces trwał już jakieś 10 minut . Chciałem sprawdzić czy krokodylki dobrze trzymają ,poruszyłem jednym ,zaiskrzył i wtedy nastąpił mały WYBUCH( można porównać do małej petardy) . Przestraszony pomyślałem że bezpiecznik wywaliło w prostowniku ,ale ten dalej buczał , dopiero po chwili się zmiarkowałem że we wnętrzu magazynka zrobiła się PIANKA WODOROWA ,a iskrzenie zainicjowało zapłon . Oczywiście skończyło się tylko na strachu,ale w większej ilości było by już nie ciekawie . Także jak robicie elektrolizę z kretem wnętrza jakiegoś małego pojemnika,zadbajcie żeby był cały zanurzony . pzdr- predi