Tak. Dobrze zrozumiałem twoje intencje. Dlatego pisałem o tej
iewiadomej konstrukcji". Może - naiwnie gdybając - jeden maszt stał na czworonożnej" podstawie. I taki cokół byłby jedną z czterech nóg? Zdjęcie lub schemat wszystko wyjaśni. Przy okazji wstawię cytat nt. radiostacji z Korzeni miasta" J. Kasprzyckiego - jest nieźle klimatyczny: [...] radiostacja transatlantycka była charakterystycznym składnikiem tego przedpola Warszawy. Gdy jechało się z zachodu Szosą Górczewską, widziało się z daleka - jak dziś Pałac Kultury - potężne maszty, górujące nad lasami. Strategiczne położenie dało się tym krańcom stolicy we znaki również w l. 1939-45. Niemcy natychmiast je docenili i skorzystali z istniejących wojskowych, znacznie je rozbudowując. Na szlakach między Powązkami a Babicami spotykało się ciężarówki pracującej dla Wermachtu niemieckiej firmy Willy Keymer-Hoch-Tief u. Strassenbau, która stawiała nowe bunkry, magazyna, warsztaty, koszary w Boernerowie, Parysowie, przy fortach: Babice, Wola, Bema. Zajmowała na swoje składy teren obok gimnazjum im. Sowińskiego przy ówczesnej ulicy Kraszewskiego (dziś: Rogalińska)." Dalej Kasprzycki pisze, że jak w latach 60-tych spacerował po lesie wzdłuż ul. Księżycowej, to ... ujrzałem jak niewinny stóg siana przesuwa się sam o kilka metrów, zaś na jego dawnym miejscu wyłania się wyrzutnia rakietowa". Moim zdaniem trochę przesadzil... :)