Pamiętam jak na początku lat 90 tych będąc 20 km od Przywar w stronę Cze-wy widziałem lecący z prędkością naddzwiękową obiekt, wyraźnie było widać ogień z silników a fala uderzeniowa była potężna (z resztą w tamtych czasach często słyszałem w okolicy podobne grzmoty). Teraz myślę, ze był to myśliwiec, ale... w mojej pamięci ten obiekt po prostu nie miał skrzydeł... byłem bardzo młody wtedy, więc mogę się mylić, ale tak właśnie to zapamiętałem - niesamowita predkość, kupa ognia z tylu i brak skrzydeł.