moje najśmieszniejsze odkrycie miało miejsce dwa tygodnie temu i było związane z obuwiem a mianowicie wybrałem sie z pieskiem na niedzielny spacer.Ide sobie ide już dosyć długo przez las ale coś sie dziwiłem czemu do buta wpada tyle kamykow.Usiadlem na kamieniu z zamiarem wytrzepania buta i jakie bylo moje ździwienie gdy okazało się że zgubiłem...podeszwe buta.Smiechu było co niemiara ale wrócilem z odciskami na stopie ale trudno dziwić sie butom w koncu miały prawie trzy lata,Szkoda mi ich były takie wygodne:) pzdr Sanshin