1999r. lato, opowieści sąsiadów mojego kolegi o zatopionych, w nieistniejącym WC, poniemieckich srebrach, na które został wrzucony pocisk moździeżowy, kopaliśmy kilka godziń, znaleźliśmy pocisk ale sreber nie było pocisk wrócił do ziemi przykryty wiadrem wanną kupą gruzu totalne maskowanie, żebyście widzieli minę sapera, który to wykopywał :)