Skocz do zawartości

W Szczecinie znaleziono poniemiecki zbiornik


Gambit

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czy pod przebudowywanym skrzyżowaniem ul. Obotryckiej i Przyjaciół Żołnierza są miny?


Dariusz Wołoszczuk 18-09-2002

Poniemiecki betonowy zbiornik odkryli robotnicy przebudowujący skrzyżowanie ul. Przyjaciół Żołnierza i Obotryckiej. W środku była tabliczka: Achtung! Minen"

Zbiornik jest wysoki na ok. 2,5 m, betonowe ściany mają grubość ok. 85 cm. Jego powierzchnia szacowana jest na 40-50 m kw. Ma prawdopodobnie kształt prostokąta. Właz do niego znajduje się dokładnie w miejscu zburzonego sklepu z lampami tuż przy zbiegu ul. Obotryckiej i Bandurskiego.

Czy rzeczywiście są tam miny? Czy kiedykolwiek były? Tego nie wiadomo. Zbiornika nie można dokładnie zbadać, gdyż jego część schodząca głębiej pod ziemię zalana jest wodą. - Wykonawca musi powiadomić o tym saperów, aby ci sprawdzili, czy miny rzeczywiście są - mówi Przemysław Nadolski, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności UM.

- Jeżeli byłyby tam miny, to będzie problem - przyznaje Jacek Sykulski, kierownik budowy z firmy Strabag. Termin zakończenia opóźnionej już o około dwa miesiące inwestycji (na koniec października) przesunąłby się jeszcze dalej.

- Mam jednak nadzieję, że tam nic nie ma - dodaje Sykulski. - W końcu stał tu przedtem sklep i ktoś to chyba sprawdził.

Jednak o zbiorniku nikt wcześniej nie wiedział.

- Nie ma o nim informacji ani w planach geodezyjnych, nie wiedziała też obrona cywilna - przyznaje Sykulski. - To zupełna nowość. Jest w bardzo dobrym stanie. Perfekcyjna niemiecka robota. Niezły pokoik.

Na razie nie wiadomo, do czego służył. Może do zaopatrywania w wodę uczniów pobliskiej szkoły? - Rzeczywiście wygląda to na zbiornik na wodę - przyznaje Nadolski, który wchodził już do wnętrza.

Miejski konserwator zabytków dowiedział się o tym odkryciu od nas. Nie jest nim specjalnie zainteresowany. - Obiekty techniki podlegają dokumentacji i my taką wykonamy - mówi Małgorzata Jankowska. - Jednak taki zbiornik nie może blokować inwestycji.

- Od inwestora zależy, co się z nim stanie - mówi Nadolski. A inwestorem jest miasto. - Ten obiekt nie ma dla nas znaczenia strategicznego - dodaje Nadolski.

Zdaniem Jacka Sykulskiego zbiornik będzie zachodził na nową ul. Bandurskiego. - Musimy określić jego gabaryty - mówi Wojciech Janiszewski z wydziału inwestycji miejskich UM. - Jeśli będzie przeszkodą, zastanowimy się, czy go rozebrać, czy wysadzić w powietrze. Jeśli nie będzie wadzić, zostawimy go w spokoju.

Artykuł ukazał się w dzisiejszym dodatku na Szczecin do Wyborczej.

G / ZGR

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie