Skocz do zawartości
  • 0

Kula od muszkietu?


Monsun

Pytanie

Napisano

Witam,
jestem na 99% pewien, że to kula (raczej jej pozostałość) od muszkietu. Proszę o potwierdzenie i podanie okresu z jakiego może ona pochodzić.
Zaraz druga fotka

12 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,
jestem na 99% pewien, że to kula (raczej jej pozostałość) od muszkietu. Proszę o potwierdzenie i podanie okresu z jakiego może ona pochodzić.
Zaraz druga fotka

Napisano
Akurat jest/było z kilkadziesiąt różnych kształtów pocisków do broni niegwintowanej, od zwykłych kul, po różne kombinacje. Więc możliwośći jest wiele
Napisano
Witam!
Skąd ta pewność (aż na 99%), że jest to kula od muszkietu? Może do zrobienia tego czegoś wykorzystano kulę od muszkietu, ale w swojej obecnej postaci to coś zupełnie kuli nie przypomina. Widziałem sporo kul zdeformowanych trafieniem i nie spotkałem się z takim kształtem. Na upartego można określić masę tego czegoś i próbować dopasować to do wagomiaru ołowianego pocisku. Dla przykładu kula karabinowa kalibru 15,88 mm z I połowy XIX w. miała masę ok. 28 g. Życzę ciekawej zabawy;-)
Pozdrawiam
SZZ
Napisano
Po namyśle przyszło mi do głowy, że może to być pocisk od jakiegoś jednostrzałowego karabinu odtylcowego, używanego w II połowie XIX w., np. przez Rosjan tłumiących Powstanie Styczniowe. Czy coś wiadomo na temat pochodzenia tego kawałka ołowiu?
Pozdrawiam
SZZ
Napisano
Możliwe też, że jest to pocisk typu breneka, wystrzelony z broni myśliwskiej, taki jak w temacie Pocisk ołowiany".
Pozdrawiam,
SZZ
Napisano
Breneka miała żłobienia na zewnątrz, żeby się obracać.
Pozdro
Napisano
Witam, breneka to nie jest, ale z tym pociskiem od karabinu z zapłonem odtylcowym to nie pomyślałem, być może i jest to jakiś trop. Nie mogę niestety podać wagi, bo nie mam jak zważyć. Kulka jest w chacie, a ja w robocie :)
Co do średnicy zewnętrznej tej nazwijmy to szyjki to około 15 mm.

Pozdr
Marcin
Napisano
Mnie to nie wygląda na kulę (ale mogę się mylić).
W każdym razie był parę dni temu taki post kolegi Wall'a pod tytułem pocisk ołowiany i właśnie taki pocik to mi przypomina. No, może brak jest tam występujących żłobień" (czy też rys, jak kto woli), ale znaczna wklęsłość wskazuje na to, że chyba nie była to kula (mogła to być breneka, czy jak jej tam.....).
YP
Napisano
Dla niewtajemniczonych - braneka, to pocisk ołowiany bez płaszcza, który uderzając rozpłaszcza się i czyni wielkie zniszczenia w tkankach. Stosowana jest zdaje się jeszcze przez myśliwych. Breneka jest po to, aby zabić, a nie zranić. Zakazana przez konwencje międzynarodowe.
YP
Napisano
Myśliwi juz nie mogą,z tego co wiem, strzelac z pocisków bez płaszcza:)))W rodzinie mam kilku takich polujących:))
pozdrawiam
Monti

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie