Skocz do zawartości

Wyspa Rembezy


Indian Chief

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wczoraj przeglądałem nowego Odkrywce i moim oczom ukazał sie ten tytuł. Serce zabiło mi mocniej bo moja życiowa pasia {ta militarna jej cześć} zaczęła sie właśnie od takiego tytułu.
Tak sie składa że mój ojciec czytywał kiedys namietnie popularne Tygryski. I stało się- to był Tygrysek-poczytaj mi tato".
Odkrywce przejzałem a ponieważ kieszeń lekka odstawiłem na bok, na lepsze czasy. Temat jednak mnie gryzie.
może ktoś z kolegów kopał tam, może ktoś był. Historia walk jakie tam sie toczyły ciekawa. Wielu tam nie walczyło ale mały teren sprzyja chyba poszukiwaniom. Z wyspy po walkach nikt gratów pewnie nie zwoził... Chociaż przeciez to jest na rzece wiec pewnie nic nie pozostało.
Może ktoś zna jakąś ciekawa historie o tych walkach albo o fantach któr z tego okresu wytachaliście.
Napisano
W zeszłym roku byłem tam przez chwilkę, 1 ruski hełm, pare jajek mod. 39, no i musiałem kupić dwie nowe opony bo mi okoliczne chamy zszywaczem tapicerskim poprzecinały.
  • 2 years later...
Napisano
Ja byłem tam na rekonesans w zeszłym roku. Miało być fajnie, ale jak zobaczyłem trawę i półtorametrowe chaszcze to za bardzo nie było jak kopać.
Napisano
To życzę powodzenia:) Tylko uważaj na opony w samochodzie, bo już słyszałem wiele opwieści, że po wykopkach były niestety przebite. Nie wiem czy robi to młodzież dla zabawy czy może jest tam czyjaś łąka i ktoś nie życzy sobie stawiania samochodów ,,na swoim''. Pozdro
Napisano
Właśnie z powodu na wysoką trawę i chaszcze nawet nie miałem jak szukać, więc i fantów zero. Uważam, że na południe od Warszawy jest wiele ciekawszych miejscówek, ale Wyspa Rembezy z powodu swojej niedostępności kryje na pewno jeszcze wiele ciekawych fantów.
Napisano
Byłem w Czersku trzy razy mimo że mam kawałek to uważam że warto za pierwszym razem nie przeprawiłem sie przez wisłe ale za to powalczyłem srogo z miejscowymi % i sie opłaciło w samym Czersku autochton pokazał nam miejsce gdzie stała niemiecka artyleria a teraz jest opuszczony sad większych nadzieji nie było ale ku zaskoczeniu wyszła srebrna za rany klamra stan opłakany i pare fenigów w ładnym stanie,za drugi razem wisła okazała się bardziej łaskawa i spędziliśmy cały długi weekend na wyspie szokiem dla mnie było że jest tak wielka wstrzelić się tam w lokacje to jest problem ale warto faktem jest że mimo że był maj to trawa po pachy a komary o ja pierdziele pierwsze dni to podkowy i popierdółki po myśliwych polmosy i to wszystko co kochamy inaczej dwa dni czesania w pocie i bąblach i nic,wieczorkiem przy piwku a na agroturystyce siedzieliśmy przygadaliśmy z właścicielem i on mówi że wie gzie transzeje szły niemieckie na wyspie ale że kłopoty z sercem to nie pojedzie ale mapke wyrysował dwa dni nam zostały to jazda z rana pot kac jakaś makabra kawał wyspy trza był przejść ale spoko dało rade doszliśmy chłop miał racje widać resztki okopów tyle że wisła tyle razy tę wyspe zabierała że mówimy nie ma szans rutusy nie dadzą rady za głęboko ale dały żadnych rewelacji łuski ammo z mausów taśma z mg mauser w stanie agonalnym bemben z pepeszy też trup ale wykrywacze śpiewają i jest fajnie tak przez dwa dni na koniec trafiła się klamra i pocisk z moździerza oprócz klamry wszystko tam zostało dołki zasypane a wisła wyspe i okopy znowu zmyła byłem tam jeszcze trzeci raz ale na zlocie motocyklowym i na wyspe mogłem sie wybrać tylko na pare godzin ale upał był taki że nie szło wytrzymać a robactwo chciało zeżreć tylko jabłek narwałem bo niedaleko brodu jest na wyspie stara jabłoń a jabłka przepyszne polecam reasumując na pewno tam wróce bo miejsce ma urok opon mi nie przebili fura albo motor zawsze w gospodarstwie fantów jeszcze jest pewnie mnóstwo ale na ładne stany bym nie liczył woda woda robi swoje na koniec zaznacze że jestem z Chorzowa pzdr Rafi
Napisano
wyspa jest przekopana maksymalnie- okopy niemiecki i polskie zsaypane przez wisłę. jak jest niski poziom wody to mozna przejsc. jest tam grób niemieckiego zołnierza. uwazajcie na kleszcze w listopadzie jeszcze były a w marcu juz sa i to jak ruskie czołgi
  • 1 month later...
Napisano
eee byłem ostatnio, nie polecam tam kopać, sporo śmiecia i nic więcej, Wisła robi swoje, okopów prawie juz nie ma, i do tego nanosi w/w śmieci, odradzam, jest wiele wiele ciekawych miejscówek w okolicach Warszawy np. Miejsce Bitwy o Łódź w IWŚ.

Pozdrawiam

PS. fantów zero, nawet łuski, i do tego ktoś poprzecina opony w samochodzie, z tego powodu też odradzam.
Napisano
Do tego dodam że ze wschodniego brzegu pogonili mnie wędkarze, wieczorkiem(tak koło 18-19) lepiej nie łazić bo o mało co ja był nie dostał od myśliwego. Odradzam to miejsce, szkoda zdrowia i opon w samochodzie.

PozdrO

PS. Nawet fantów brak
Napisano
Maniek7 czemu odradzasz to miejsce?oczywiście wyspa jest przekopana ale zdarzają się sporadycznie fanty,ostatnio znalazłem niemiecką klamre,a brat niemiecką okładke na zapałki no i kilogramy łusek!!!A tak wogóle to jacy wędkarze,wyspa kończy się ok500m przed korytem Wisły!Z tego co wiem to w latach 90 mieli tam niezłe żniwa!
Napisano
Szukałem w środkowej częsci wyspy, nic nawet łuski nie wykopałem, same smiecie, wedkarze siedzą czasami nad Wisłą(nie nad odnoga tylko nad głownym korytem) a i mysliwych nie brakuje.

PozdrO

PS. Ja tam raczej juz nie pojade
Napisano
I co wykopałes coś?, zapewne nic, popieram zdanie kolegi Mańka, wokół Warszawy jest wiele lepszych miejsc. Tam się już nie opłaca jeździć, kiedyś w latach 80 to były czasy a teraz trafienie łuski równa się z cudem.

Pozdrawiam Serdecznie!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie