SeboB1972 Napisano 3 Grudzień 2020 Napisano 3 Grudzień 2020 Witam. Chciałbym odtworzyć szlak bojowy Kampanii wrześniowej mojego dziadka Kazimierza Wielebskiego. Z kartki pocztowej którą dziadek wysłał do domu 25 sierpnia 1939 roku z Wrześni wiem że trafił do 68 pp. Piszę też że stoją na polu pod Wrześnią i są po przysiędze. Został przydzielony do zwiadu konnego i dostał RKM. Dziadek w okresie 1933-1934 skończył Szkołę Podoficerską w 86 pp w Mołodecznie. Najpierw jako strzelec , póżniej trafił do zwiadu konnego. Na tę chwię informacje na temat dziadka w Kampanii wrześniowej mam znikome. Z dziadka opowieści pamiętam że przechodził przez bramę Napoleona w Ślesinie koło Konina. Był też na pewno w Koninie. Utkwiło mi też w pamięci jak uciekali przez las gdzie większość jego kompanów zginęła. Opowiadał jak mu kule koło skroni świstały a jemu jakimś cudem udało się przeżyć. Myślę że to już mogło gdzieś być w okolicach Bzury / Sochaczewa. Może Puszcza Kampinowska. Ale to strzelam. Wzięty do niewoli w Iłowie 18.09.1939r. Trafił do obozu Stalag XB Sandbostel i XA Schleswig. I to wszystko. Byłbym bardzo wdzięczny za każdą informację.
Kody Everitt Napisano 10 Wrzesień 2021 Napisano 10 Wrzesień 2021 Witam, mieszkam w Australii, ale dzisiaj natknąłem się na Twój post. Mój pradziadek Józef Szybkowski był w 37. pułku piechoty i 18 września 1939 r. dostał się do więzienia w Iłowie. Był też przetrzymywany w Stalagu XA w Szlezwiku. Mój pradziadek nigdy nie opowiadał o swoich przeżyciach z kampanii wrześniowej, ale po skontaktowaniu się z muzeum jeńców wojennych w Łambinowicach dostarczyli mi listę około 60 mężczyzn ze Stalagu XA (w tym mojego pradziadka), którzy zostali skierowani do pracy w mieście Handewitta w styczniu 1941 r., ale pana dziadka nie ma na liście. Jeśli skontaktujesz się z muzeum w Łambinowicach, prawdopodobnie będą w stanie przekazać ci jego akta jenieckie. Te same rekordy ma również niemiecki WASt.
SeboB1972 Napisano 22 Wrzesień 2021 Autor Napisano 22 Wrzesień 2021 Witam. Twój dziadek jak i mój miał to szczęście że udało im się przeżyć to piekło. Jak piszesz trafili do tego samego obozu. Dla nich wojna skończyła się tego samego dnia i w tym samym miejscu. Ciekawe czy się znali. Mam kilka zdjęć z obozu mogę Ci podesłać. A może akurat. Rzucić okiem nie zaszkodzi. Pisałem do CMWJ w Łambinowicach/Opolu. To od nich się dowiedziałem gdzie i kiedy dziadek trafił do niewoli. Nie wiem czy sprawdzałeś na Arolsen ? Ja zajrzałem z ciekawości i jest osoba o takim nazwisku jak Twój dziadek. Jest kilka dokumentów.. Przydała by się data urodzenia żeby potwierdzić czy to nie zbieżność nazwisk. 09.10.14 Daszyna taka data i miejsce urodzin widnieje w dokumentach Józefa Szybkowskiego. Miejscowość Daszyna jest w powiecie Łęczyckim. Piszesz że dziadek był w 37 pyłku piechoty. Czyli w 37 Łęczyckim Pułku Piechoty. To by się mogło zgadzać. Ciekawostką jest dokument zawarcia związku małżeńskiego z IEREMEN Antonią. 28.07.45 w Flensburgu czyli nie daleko od miejsc w którym przebywał (Handewitt) Pewnie to już było po wyzwoleniu. Myślę że to dokumenty Twojego dziadka.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.