Walki pod Radymnem 1914-1915 Wielka Wojna

[willi1805]

Witam serdecznie,

Poszukuję źródeł, informacji zdjęć a w zasadzie czegokolwiek co by mogło pomóc w poznaniu tego odcinka historii mojej rodzinnej wioski - Sośnicy. Moje wiadomości są dość skąpe. Wiem jedynie że wojska austriackie (lub rosyjskie) przeprawiały się przez San w Sośnicy w 1915. O tym że przebiegał tędy front niech świadczą różnego rodzaje pociski karabinowe i łuski znajdowane na polach w okolicy (o monetach austriackich nie wspominam gdyż był to zabór austriacki ) Z tą przeprawą wiąże się także zniszczenie miejscowej Cerkwi p.w. św. Onufrego z końca XVIII w. ostrzelanej ponoć przez austriacką artylerię. To że uległa zniszczeniu w wyniku ostrzału nie ulega wątpliwości. Ten sam los podzielił stary Zamek Korniaktów w Sośnicy. Jedynym moim punktem zaczepienia są te informacje a także zdjęcia Ignacego Pawła Fudakowskiego, który walczył w 12 Rosyjskim Dywizjonie Artylerii i który przybył w Rejon Przemyśla już po zdobyciu go przez Rosjan. Jego zdjęcia dostępne są w NAC. Możemy znależć tam fotografie Przemyśla po kapitulacji austriackiej i w czasie rosysjkiego odwrotu z Twierdzy. Najcenniejsze dla mnie jednak są zdjęcia przedstawiające ów dywizjon w Zadąbrowiu ostrzeliwujący ze swoich dział okolice (sam nie wiem co ostrzeliwują;  brak punktów charakterystycznych: ogień prowadzony możliwie w stronę Przemyśla lub Radymna.). Dla mnie zdjęcia tym cenniejsze gdyż Zadąbrowie jest na styku z Sośnicą. Fotograf porobił jeszcze kilka zdjęć w okolicznych wioskach fotografując okoliczne cerkwie. Zdjęcie z Sośnicy jest także jednak przedstawia ono kobiety piorące w przydrożnym rowie a brak zdjęcia cerkwi w Sośnicy sugeruje iż już musiała być poważnie zniszczona co zniechęciło autora do fotografii i wybrania się do innych okolicznych wiosek.

Proszę dobre dusze o pomoc. Odkrywam historię tej wsi. Zgromadziłem już dużo materiałów i odkryłem kilka poważnych tajemnic wymagających jeszcze rozwiązania. A to wszystko jeszcze bardziej mnie nakręca tak iż potrafię cały dzień spędzić na poszukiwanie informacji i archiwaliów. To już choroba