wiluś Napisano 10 Czerwiec 2013 Autor Napisano 10 Czerwiec 2013 Po drodze zatrzymujemy się w Bjerkvik, gdzie ciężkie walki toczyła Legia Cudzoziemska. Zapalamy znicz pod pomnikiem poświęconym legionistom.
wiluś Napisano 10 Czerwiec 2013 Autor Napisano 10 Czerwiec 2013 Stojąc w Lenvik słyszymy ryk silnika i klepanie gąsienic. Nagle drogą na Harstad przemyka jakiś zielony pojazd. Kierowca musiał chyba nas zauważyć, bo po minucie na parking na którym stoimy wjeżdża norweski M-113. Kierowca zwalnia ale nie staje, po wymianie uprzejmości na odległość, kierowca daje gaz i znika.
wiluś Napisano 10 Czerwiec 2013 Autor Napisano 10 Czerwiec 2013 Wszyscy na miejscach ?? Ruszamy dalej.
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Po prawie dwumiesięcznej przerwie kontynuujemy naszą narwicką opowieść. Ponieważ o godzinie 20.00 jesteśmy umówieni z Polonią narwicką, więc jedna załoga udaje się do Harstad na wyspie Hinoy /jeszcze 60 km z Lenvik/, gdzie początkowo wylądowali Podhalanie a pozostałe 3 willysy wracają do bazy by przygotować się na przyjęcie gości. Po drodze odbijamy i jadziemy prawie do końca fiordu Rombaken, gdzie z wody wystaje dziób niemieckiego niszczyciela Georg Thiele, który będąc osaczony przez okręty Royal Navy rozbił się o brzeg fiordu i leży tam do dziś. Ten rdzawy kształt nad lewym ramieniem naszego kolegi to właśnie Georg Thiele
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Po powrocie do Bazy (na fotce mały przystanek przy urokliwym wodospadzie w czasie powrotu)i pośpiesznym przygotowaniu obozu na przyjęcie gości .Przyjeżdżają Goście. Nasi rodacy zjechali do nas z wszystkim, co jest potrzebne do zrobienia party, mimo tego, że to asz" teren przywieźli grille, ryby, mięsa i napoje w takiej ilości jakby spodziewali się kompanii wojska a nie 20 ludzi. Szczególnie chcemy podziękować pani Elżbiecie Marii Borgso, która udzielała nam pomocy we wszystkich sprawach i zaopiekowała się nami jak najbliższą rodziną. Rozmowy trwały do późnych godzin nocnych chociaż było jasno jak w dzień.
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 W środę rano w celu poprawy kondycji Ojciec Dyrektor" zarządza co następuje: wyruszamy na szczyt Fagernesfjellet" - 1003 metry nad poziomem morza. Po drodze zwiedzamy bunkier zbudowany przez Norwegów przed wojną. Na punkt widokowy jedzie kolejka krzesełkowa, ale jest nieczynna. Mamy jednak nasze willysy i ruszmy pod górę. Droga jest wąska i kręta, dojeżdżamy do punktu widokowego, zostawiamy pojazdy i.......
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 ruszamy z buta na szczyt, przechodzimy przez lodowce. Mimo, że jest ponad 20 stopni idziemy w kocykach......
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Zmordowani jak konie po westernie docieramy na szczyt, pierwsza rzecz- zdjąć tą cholerną wełnę, druga odpocząć, trzecia...
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 rozejrzeć się wokół. Warto było się męczyć, żeby to zobaczyć.
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Nasza zdobycz widziana z naszego obozu (nie wygląda wcale tak groźnie) to tutaj Niemcy wywiesili flagę ze swastyką rozstrzelaną przez ORP „Grom”.
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Kolejny dzień to Boże Ciało, o 9.00 cały Szwadron melduje się na Mszy Świętej, którą odprawia specjalnie dla nas ksiądz z Niemiec. Po 10.00 dojeżdżamy na parking przed cmentarzem w Hakvik, gdzie czekają na nas przewodnicy, którzy zaprowadzą nas na polskie pozycje. Ruszamy pieszo na wzgórza znajdujące się pomiędzy Hakvik i Ankenes, gdzie ciężkie walki toczyli nasi strzelcy, wchodzimy na szczyt 295.
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Po zejściu z gór jedziemy wzdłuż fiordu do miejscowości Beisfjord, gdzie walczyła 1 brygada strzelców. Zapalamy też znicze na pomnikach znajdujących się na terenie byłych obozów jenieckich, w których przetrzymywano Rosjan i Jugosłowian
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Piątek 31.05. to ostatni dzień naszego pobytu w Narwiku, ponieważ nie było żadnych oficjalnych uroczystości rocznicowych, w których zgodnie z harmonogramem chcieliśmy wziąć udział mamy dzień wolny. Poszczególne jeepy rozjechały się po mieście, jedni zwiedzają umocnienia zbudowane podczas okupacji niemieckiej, inni pojechali kupić jakieś pamiątki inni okupują plażę. Twardziele kąpią się w fiordzie. Na zewnątrz ponad 50 stopni w słońcu, woda ma jednak kilka razy mniej. Próbujemy też łowić ryby niestety z marnym skutkiem. Wieczorem przychodzi nas pożegnać narwicka Polonia i znowu goszczą nas jak bardzo dobrzy znajomi. To nasza ostatnia noc w Narwiku
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Każdy z nas był przygotowany na polarną pogodę, nigdy tego nie włożyliśmy. Fotka zrobiona specjalnie dla jednego z kolegów, który tydzień przed wyjazdem zrezygnował, bo tam jest za zimno, żeby pod namiotem spać" :)
wiluś Napisano 27 Lipiec 2013 Autor Napisano 27 Lipiec 2013 Wracając zatrzymujemy się przed granicą kręgu polarnego, który jadąc do Narviku po prostu przeoczyliśmy. I to by było na tyle
wiluś Napisano 28 Lipiec 2013 Autor Napisano 28 Lipiec 2013 Całą wyprawę zorganizowało Stowarzyszenie Pancerny Skorpion" z Opola kultywujące tradycje Pułku 4 Pancernego Skorpion" . Cała wyprawa doszła do skutku dzięki : Departamentowi Wychowania i Promocji Obronności MON, firmie Marcegaglia Sp. z o.o. z Praszki, Gminie Kluczbork i firmie „Blik” z Tarnowa za co serdecznie dziękujemy. W tym miejscu pragniemy również podziękować wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób udzielili nam wsparcia dzięki czemu udało nam się doprowadzić nasz zamiar pokonania szlaku bojowego Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich w Narwiku
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.