Skocz do zawartości

Skorpiony w Narwiku


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po odwiedzeniu pól bitewnych Żołnierza Polskiego na południu ( Włochy http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=667283#1067684), zachodzie (szlak dywizji gen. Maczka http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=705212#1452679) nadejszła wiekopomna chwiła żeby ruszyć na północ. Biuro podróży Pancerny Skorpion" rusza. Cel Narwik.

Napisano

W piątek 24 maja 2013r. cztery willysy i 20 „żołnierzy” wyruszyło do Świnoujścia, skąd o 22.30 mieliśmy wypłynąć do Ystad. Był to praktycznie zlot gwieździsty, gdyż z Kluczborka- stałej bazy wypadowej Skorpionów ruszyły dwie załogi, a z Krakowa i Warszawy / Łodzi dwie pozostałe. Po pełnym emocji wyścigu z czasem meldujemy się w Świnoujściu. Załadunek idzie sprawnie, nasze perełki zostają na pokładzie samochodowym, a my udajemy się na pokład 7.

Napisano

6.30 wyładunek i w drogę. Przed nami 2070 km w górę mapy. Po 30 godzinach na CB entuzjazm- pierwszy renifer spacerujący poboczem, reniferów jest coraz więcej......

Napisano

Na północy Szwecji witają nas zamarznięte jeziora, ośnieżone góry i kilka stopni ciepła. Poprzez Kirunę wjeżdżamy do Norwegii i zaraz za granicą znajdujemy miejsce pamięci oznaczone 3 tablicami z opisem w języku norweskim i angielskim.

Napisano

Docieramy na miejsce. Jesteśmy rozbici na Narvik Camping przy fiordzie Rombaken. Szybko, żeby jeszcze za dnia rozbijamy namioty i zjeżdżamy jeepami z lawet. Wszystko gotowe, więc czas na posiłek. Kolacja zjedzona, ale jak iść spać, skoro słońce nad horyzontem. W końcu zmęczenie wygrywa, idziemy w kimę". Za dnia. W Narviku są teraz białe noce i słońce praktycznie nie zachodzi.

Napisano
Rano w poniedziałek, najpierw poznajemy najbliższą okolicę. To, że w fiordzie Rombaken leży zatopiony ORP Grom- wiemy, ale tego, że 200 m. od naszego kampingu lądowała francuska Legia Cudzoziemska nie wiedzieliśmy. Tak samo jak nie wiedzieliśmy, że linia kolejowa na stoku ponad naszymi głowami to właśnie powód całej narwickiej awantury czyli linia kolejowa Kiruna - Narvik, którą do portu transportuje się szwedzką rudę żelaza. W tunelu kolejowym w którym z regularnością zegara znikają pociągi z rudą 73 lata temu Niemcy ukrywali przejęte od Norwegów działo na platformie kolejowej które ostrzeliwało lądujących Francuzów.
Napisano

O 10.30 opuszczamy bazę . Ubrani jesteśmy w battle dress'y. Tu mała dygresja, jadąc 300 km za koło podbiegunowe, i sprawdzając średnią 10-letnią temperaturę w tych dniach, każdy z nas zabrał : ciepłą bieliznę, rękawice, szaliki i wełniane czapki, w Narviku jest UPAŁ! 26 stopni na plusie, a my w kocykach". Ruszamy do miasta. Szukamy ratusza i odwiedzamy burmistrza, który jednym z willysów jedzie z nami do mieszczącego się w pobliżu Muzeum Wojny. Z dyrektorem muzeum umawiamy się na jutro i po kilku fotkach z czołgiem Hotchkiss H35 stojącym obok muzeum przez Fagernes i Ankenes ruszamy do Skjomnes, gdzie lądował 1 batalion strzelców SBSP. Zapalamy znicze pod pomnikiem poświęconym Podhalanom, który znajduje się na nad fiordem.

Napisano

Z Hakvik jedziemy do Narviku, odnajdujemy Groms Plass (Plac Gromu)na którym stoi pomnik poświęcony marynarzom ORP Grom, który zbombardowany zatonął w fiordzie Rombaken.

Napisano

W czasie, gdy my oglądamy pomnik przyjeżdża reporterka lokalnej gazety i prosi i kilka zdań. Robimy kilka fotek. Artykuł o nas ma być jutro, Hmm zobaczymy

Napisano

ale to nie koniec, podczas gdy my powoli zaczynamy się zbierać.
Łażą jak ślimaki" denerwuje się Ojciec Dyrektor". ;) podbiega do nas facet w białej koszulce i pyta kto ? co ? Skąd ? i Po co ? Po usłyszeniu naszej historii mówi, że jest wokalistą grupy folkowej Groms Plass, która o pomniku marynarzy z Groma nagrała piosenkę. Zapraszamy Knuta do nas, obiecuje przyjechać.

Napisano

W Narwiku na cmentarzu miejskim znajdują się groby 9 naszych żołnierzy oraz legionistów i żołnierzy brytyjskich. Wszystkim zapalamy znicze. Jest warta honorowa i minuta ciszy.

Napisano

W Norwegii nawet starsza pani opiekująca się cmentarzem mówi płynnie po angielsku, nie mówiąc o młodszych. Jak odmiana w porównaniu do Francji......

Napisano

Na kampingu, do naszej grupy podjeżdża Knut, potem jego koledzy którzy wyładowują instrumenty. Rozpoczyna się jeden z najbardziej niesamowitych koncertów.....

Napisano

Knut powiada, że kiedy w 2000 r. pomnik uległ uszkodzeniu przez 2 lata trwała pyskówka" kto ma go naprawić. Wówczas on wraz z kolegami urządzili koncert podczas, którego zebrali środki na naprawę pomnika. Pomnik został odbudowany i ponownie odsłonięty w maju 2002r. Powstała wówczas piosenka pt. „Wojownik Grom”

W piwnicy legł pokryty kurzem
waleczny olbrzym broczący krwią

Jest taki plac- nagi i pusty
na którym stał Wojownik Grom"

Te słowa śpiewane przez Norwegów po polsku sprawiają, że niejedne nasze oko się szkli, a gęsią skórkę ma chyba każdy.

Napisano
To nie wszystko, Podczas rozmowy okazuje się, że gitarzysta i wokalista Knut Haugen jest właścicielem jachtu o nazwie, jakże by inaczej Grom II. Proponuje, że zabierze kilku z nas na miejsce spoczynku niszczyciela. Delegacja rusza do portu i płynie na miejsce tragedii okrętu. Legenda mówi, że salwy artylerii okrętowej naszego okrętu dwukrotnie zestrzeliły maszt z flagą niemiecką wywieszoną na górującym nad miastem szczytem Fagernesfjellet.
Napisano

Wtorek. O 9.00 cały Szwadron stawia się pod Muzeum Wojny. Wita nas dyrektor pan Ulf Erik Torgersen. Najpierw film który pokazuje genezę bitwy o Narvik, a potem zwiedzanie ekspozycji. Bardzo ciekawe eksponaty. Na zdjęciu umundurowanie i uzbrojenie armii norweskiej.

Napisano
W czasie zwiedzania dowiadujemy się, że ukazał się numer gazety Fremover z artykułem o nas. Artykuł zajmuje prawie 2 strony, nakład w okolicy muzeum zostaje wykupiony.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie