Skocz do zawartości

PIERWSZY MAJA - wierszowany


Rekomendowane odpowiedzi

PIERWSZY MAJA

Każdy Polak to pamięta,
jakie w maju były święta,
kiedy flagi wywieszano –
na czyj rozkaz zdejmowano.

1- MAJA – wisieć miały
i to zawsze przez dzień cały.
Mogły zostać do drugiego,
ale nigdy do trzeciego.

Ten, kto o tym decydował –
„towarzyszem” się mianował,
który - dobrze o tym wiecie –
miał etacik w komitecie.

Tu – kochany mój Narodzie
chcę przypomnieć o pochodzie,
jak to u nas przebiegało,
co przez lata się zmieniało.

Pochód ważnym był zdarzeniem -
bo obchodów uwieńczeniem.
Większość ludzi on gromadził
i przez miasto nas prowadził.

Każdy, kto miał zatrudnienie –
dostał jasne polecenie,
które partia mu wydała
głosem swego pryncypała.

Przez rok cały masz pracować,
abyś w maju mógł świętować.
„Mógł” – to dużo powiedziane,
bo to święto nakazane.

Tak to było na tym świecie
i przetrwało przez stulecie.
Przez wiek cały – to z okładem
chłop, robotnik miał być dziadem.

Przymuszali do pochodu,
bo dyrektor stawał z przodu –
za nim reszta szła załogi,
aby uciec gdzieś w pół drogi.

Trochę lepszy los rolnika,
bo pochodów on unikał.
Jeśli nie chciał uczestniczyć
z trudnościami zwykł się liczyć.

Mógł zapomnieć o kredycie
na skromniutkie swoje życie.
Nie dla niego umorzenia,
bo uznano go za lenia.

Do pochodu nie proszono
ludzi, których „wyświęcono”.
Wtedy było to w złym tonie
prosić tych, co są w zakonie.

Ktoś sutanny się obawiał
i udziału im odmawiał,
aby „siostry” – te w habicie
zakłócały kiedyś życie.

Tak też było w okolicy –
mówią starsi uczestnicy,
którzy dziećmi wtedy byli
i w pochodach już chodzili.

Całe miasta wysprzątane,
wszystkie domy flagowane.
Transparenty rozwinięte –
na nich hasła niepojęte.

Jak korowód się formował –
chorągiewki nam darował.
Aktyw wręczał też szturmówki,
ale słyszał wciąż wymówki.

Gdy orkiestry nam zagrały –
do wymarszu sygnał dały.
Ruszył pochód całą szosą –
baloniki dzieci niosą.

Trasa dawno ustalona
i trybuna ukwiecona.
Na niej stali w jednej parze –
pan Naczelnik z Sekretarzem.

Tak wymownie zawsze stali
i nasz przemarsz lustrowali.
Czasem dali – może z łaski –
dość skromniutkie swe oklaski.

Tutaj wzmianka się należy
dla współczesnej nam młodzieży,
że Polaków wielkie męstwo
przekształciło się w zwycięstwo.

Naród wiedział – proszę Państwa,
że nie zniesie dłużej draństwa
i że trzeba coś „z tym” zrobić,
by w pochodach przestać chodzić.

Dziś nie musisz iść w pochodzie
i nikt hasła Ci nie wręczy,
bo świadomość jest w Narodzie,
który nie da się już dręczyć.

http://faktypilskie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=13162:majowka-szlakiem-zapomnianych-cmentarzy&catid=42:pila&Itemid=2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie