wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 Niedaleko Bredy w Ginneken odwiedzamy polski cmentarz wojenny
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 ostatni etap na ten dzień to cmentarz wojenny w Lommel
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 i lecimy do knajpy z TV, bo Polska gra z Rosją ( 1:1)
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 Po noclegu w zaprzyjaźnionej firmie jedziemy do Liberty Park w Overloon
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 żeby pokazać wszystkie ciekawostki tego muzeum musiałbym zablokować wątek na jakiś czas
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 muzeum to praktycznie kilka wielkich dioram
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 jeśli chcecie je odwiedzić to zarezerwujcie sobie kilka godzin, wejście na jedną godzinę nie ma sensu.....
wiluś Napisano 9 Lipiec 2012 Autor Napisano 9 Lipiec 2012 ostatni rzut oka na Shermana przed wejściem i odjazd. Jedziemy przez Rees, Aalten, Borculo. Śpimy na kampingu Berkelland
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Ruszamy dalej, przez Berkelland, Goor, Almelo, Coevorden i Emmen docieramy do ostatniej miejscowości w Holandii na naszej trasie Ter Apel a tam, przy szukaniu polskich nagrobków na pobliskim cmentarzu podjeżdża do nas na rowerze Holender. Po wypytaniu skąd jesteśmy i co tu robimy informuje nas, że 500 metrów stąd w domu spokojnej starości mieszka weteran Samodzielnej Brygady Spadochronowej który skakał w Arnhem i jeśli chcemy to nas zaprowadzi.
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Spotykamy się z plutonowym Wawrzyńcem Jarochem. Rozmawiamy ponad godzinę, zaproszeni do restauracji i poczęstowani kawą słuchamy z zapartym tchem opowieści z Arnhem. Plut. Jaroch był radiotelegrafistą w III batalionie i jest jednym z żołnierzy, który przepłynął Ren. Na zakończenie zostawiamy na pamiątkę pancerny beret i siatkę brytyjskich spadochroniarzy. Pora jechać dalej. Przed nami Niemcy
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Po przekroczeniu niemieckiej granicy pierwszy cel - Haren czyli Maczkowo. Miasto całkowicie wysiedlone i przez dwa late zamieszkane tylko przez Polaków tak, przez Maczkowców, jak i przez dziewczyny z AK z wyzwolonego obozu w Oberlagen . Co ciekawe wysiedleniami zajmowały się dziewczyny z AK które zostały wzięte do niewoli po klęsce Powstania Warszawskiego, z których utworzono kompanie wartownicze. Podobno nie było przeproś" ;) .Szybko przejeżdżamy przez Meppen i Haselunne do Oberlangen.
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Mimo wysiłków W Oberlagen nie znajdujemy tablicy poświęconej naszym dziewczynom (nikt nic nie wie, może przestraszyli się Polandów na ramionach? ), tylko tablicę poświęconą Radzieckim jeńcom.
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Po noclegu na naprawdę fajnym campingu (jedynym, gdzie mogliśmy rozpalić ognisko) jedziemy do celu naszej podróży. Przez Dorpen, Papenburg, Leer, Hesel i Remels docieramy Wilhelmshafen.
wiluś Napisano 10 Lipiec 2012 Autor Napisano 10 Lipiec 2012 Jedziemy do portu, przejeżdżamy na Helgoland, ale pomimo oczekiwania przed bramą nie wychodzą przedstawiciele Bundesmarine z białymi flagami ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.