Skocz do zawartości

Szczątki Liberatora - Łysa Góra


Rekomendowane odpowiedzi

Nikt nie spodziewał się, że ziemia w Łysej Górze (pow. brzeski) wciąż może skrywać rzeczy tak niezwykłe. 68 lat temu rozbił się tutaj Liberator EW-161 M", samolot 31. Dywizjonu Południowoafrykańskich Sił Powietrznych (SAAF). Grupa mieszkańców podczas ostatnich porządków otoczenia pomnika poległych lotników natrafiła na części maszyny. Wśród nich są fragmenty poszycia, śmigło, dwa karabiny pokładowe i pociski.


http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/576869,znaleziono-fragmenty-samolotu-zestrzelonego-68-lat-temu,id,t.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Te kilkadziesiąt sztuk amunicji i karabiny znajdują się obecnie w naszym depozycie. Czekamy na decyzję prokuratora. To on postanowi, co się stanie ze znaleziskiem - tłumaczy Ewelina Buda, rzeczniczka brzeskiej policji.

W Łysej Górze ciągle żyją jeszcze mieszkańcy, którzy bardzo dobrze pamiętają noc z 16 na 17 sierpnia 1944 r., kiedy Niemcy zestrzelili Liberatora. - To był sam środek nocy. Od dłuższego czasu było słychać, że jakieś samoloty walczą.

Nagle jeden z nich zaczął płonąć. Chwilę później runął na ziemię z okropnym hukiem - opisuje Kazimierz Mleczko, który miał wtedy zaledwie 13 lat.

Kazimierz pobiegł od razu na miejsce zdarzenia, tak jak inni mieszkańcy wsi. Ludzie chcieli ratować lotników, którzy zostali uwięzieni w płonącym kadłubie. Niestety, bez najmniejszych szans - sześciu żołnierzy zginęło w momencie zderzenia z ziemią lub chwilę po nim. Siódmego członka załogi znaleziono w pewnym oddaleniu. - Miał nieotwarty spadochron. Pewnie chciał się ratować skokiem, ale było już za nisko... - wspomina Mleczko.

Gdy płomienie zgasły, mieszkańcy Łysej Góry pochowali lotników. - To było coś strasznego. Ciała, które wydobyto z samolotu, były zupełnie spalone i pokawałkowane. Nigdy tego nie zapomnę - mówi świadek tamtych wydarzeń.

Zestrzelony Liberator EW-161 M" wystartował z włoskiego lotniska 16 sierpnia 1944 r. o godz. 19.30. Miał dokonać zrzutu dla żołnierzy Armii Krajowej, którzy stacjonowali w Puszczy Kampinoskiej. W drodze powrotnej do bazy dopadły go dwa niemieckie myśliwce. Mimo zaciekłej walki samolot został zestrzelony.

Po wojnie szczątki lotników ekshumowano. Pochowano je na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Nie tylko w Łysej Górze odkryto ostatnio szczątki samolotu z czasów II wojny światowej. Miesiąc temu pisaliśmy o tym, jak w Puszczy Niepołomickiej koło Kłaja znaleziono fragmenty polskiego myśliwca P-11C zestrzelonego w 1939 r. przez Niemców. Pilot - ppor. Wacław Król - bezpiecznie wyskoczył na spadochronie. Pasjonaci historii odkryli w puszczy cylindry silnika, fragmenty blachy wraz z zachowaną na nich farbą i karabiny maszynowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie