Skocz do zawartości

Wrocław i tajemniczy Niemiec...


sonicsquad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czytając niektóre posty z pytaniami czy kopać, szukać i sprawdzać, postanowiłem opowiedzieć pewną historię i ja...
Mój kolega, nazwijmy go Wiesio" pewnego styczniowego popołudnia przechadzając się po jednym z Wrocławskich parków ze swoim pupilem, został zaczepiony przez - wnioskując ze słów - obywatela Niemiec stojącego przy swojej terenówce. Operując paroma słowami po polsku oraz ostro gestykulując dopytywał się o alte Turm" która kiedyś stała w tej okolicy... Jako że kolega mój mieszka w pobliżu od ładnych sięciu lat, interesuje się trochę historią oraz paroma mniej ważnymi rzeczami, domyślił się o co chodzi i wskazał kierunek tłumacząc jak tam dojść.
To nie koniec opowieści.
Jako że pies Wiesia ma pęcherz o ograniczonej pojemności, mimo chłodu (właściciele czworonogów wiedzą o co chodzi) poszedł z nim na spacer. Przypomniawszy sobie całą historię postanowił nadrobić drogi i odwiedzić to miejsce. Chodząc po parku natrafił na - chyba się domyślacie - sporej wielkości świeżo wykopany dół. W środku mimo walały się szczątki naczyń, ale co najważniejsze - z boku dołu było prostokątne wgłębienie ok. 80x150 cm. Z powodu chłodu oraz ciemności postanowił wracać, lecz nie omieszkał zabrać jednego z kawałków szkła którego zdjęcie zamieszczam.
Pytanie. Czy warto jechać na miejsce z kanarkiem i pokusić się na sprawdzenie okolicy dołu narażając się na ciekawskie oczy. Wszak park owy jest sporo uczęszczany za dnia. Czy raczej dać sobie spokój i przyjąć wersję że wszystko co wartościowe zostało wykopane. I najważniejsze - co to mogło być....
Byle do wiosny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie