Skocz do zawartości
  • 0

bagnet zastepczy i brown bess


lysy452

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
mówiłem ze różnica jest tam gdzie podałeś zły link kolejny był ok i się wszystko już zgadza,co do pochwy nie wiem jakiego jest pochodzenia,ale bagnet pasuje do niej idealnie,brak w niej tylko dolnego okucia,żaba zaś jest sygnowana 2 krotnie lecz ciężko to odczytać.Pozdrawiam Rafal
Napisano
Piotrze bardzo dziękuję, ale uważam tę opinię o mnie za mocno przesadzoną. To fakt utrzymuję stałe kontakty z wieloma bardzo poważnymi kolekcjonerami i bardzo często polegam własnie na ich opinii i wiedzy. Bo nikt nie jest wyrocznią. Dlatego rozumiem też właściciela dyskutowanego bagnetu, że nie wystarcza mu jedna opinia. Nawet kilka opinii może nie wystarczyć, ale w grucie rzeczy nie chodzi o opinię tylko o siłę argumentów. A te dla wzmiankowanego ersatza są jednoznaczne. Ten typ rekojeści występował jedynie w wersji stalowej. I jest to rodzaj wiedzy powszechnej, powtarzanej do znudzenia w całej literaturze przedmiotu przez kilkadziesiat lat (od Cartera po Wiliamsa). Roy przygotowując tom o bagnetach zastępczych przejrzał kilka tysięcy samych tylko zastępczaków z głowniami tulejowymi z różnych prywatnych kolecji, magazynów handlarzy, muzeów! Sam ma ponad setkę tego tylko typu bagnetów. Dlatego ja bez wahania polegam na jego opinii. Oczywiści podałem tylko jednen główny argument. Przy odrobinie dobrej woli mozna samemu znaleźć jeszcze przynajmniej kilka pomniejszych szczegółów, zresztą wspólnych dla tych kilku fałaszywych zastepczaków z głowniami tulejowymi, które ostatnio pojawiły się w obrocie. I to tego wszystkich zachęcam ponieważ nie ma nich bardziej pouczajacego jak własne dociekania. Pozdrawiam, Robert
Napisano
wiec mam rozumieć ze zastępczy ersatz jest wytworem afgańskiej fantazji?a co z brown bess tez z nim jest cos nie tak,milo było by gdybyście dali coś na poparcie faktu ze to lewizna.Pozdrawiam Rafal
Napisano
Niestety bagnet zastępczy przedstawiony na fotografii jest falsyfikatem. Był taki kiedyś sprzedawany na Allegro. Prawdopodobnie to robota afgańska, choć obecnie na allegro są sprzedawane kolejne dwie kolejne podróbki i nie mam już pewności czy to przypadkiem nie jest rodzima produkcja. Na marginesie dodam, ze to nie tylko moja opinia, ale tego samego zdania jest też Roy Williams, najlepszy znawca bagnetów niemieckich i autor najnowszej książki o bagnetach zastępczych.
Napisano
Tulejowy brytyjski bagnecik jest dobry. Żabka raczej nie jest brytyjska. Na temat pochwy ciężko się wypowiadać - jest niby brytyjska, ale na dole wybrakowana (góra też po przejściach). Czy od tego modelu ciężko powiedzieć… pewnie nie, bo zbyt wysoko bagnet nad pochwę wystaje, choć teoretycznie może to spowodowane zgnieceniem górnego okucia. Skóra oryginalnej pochwy też by była krótsza- po zgubieniu dolnego okucia sztych ostrza by był raczej widoczny.

Pozdrawiam,
Piotr.
Napisano
Kopie tych bagnetów na rynku są już od dawna – Afganistan miał wtedy jeszcze pod dostatkiem ciekawych i oryginalnych ersatzy i raczej nie musiał produkować nowych. Nie pamiętam w którym roku M. Prószyński wydał swój katalog po raz pierwszy, ale opisany tam ersatz tego typy też mi jakoś trąca repliką. Zawsze jest szansa, że do starych producentów replik dołączyli nowi.
Napisano
Pierwszy bagnecik, to niemiecki zastępczy model z okresu I Wojny Światowej. Do głowni bagnetu brytyjskiego tulejowego M-1853 dodano nowszą rękojeść i jelec. Bagnety brytyjskie produkowano także i w niemieckich fabrykach, więc nie dziwi to, że mieli dostęp do brytyjskich elementów. Bagnetów zastępczych oprócz niemieckiej armii używano także i po I wojnie. Odsprzedano je np. do Turcji i Afganistanu.

Drugi bagnet to brytyjski M- 1839:
http://myvimu.com/exhibit/9104917-japonski-bagnet-tulejowy-m-1853-71

Pozdrawiam,
Piotr
Napisano
To prawda, że na poczatku sporo było oryginalnych zastepczaków z głowniami od bagnetów tulejowych. Do handlarzy w Stanach i Anglii docierały przesyłki z setkami sztuk! Jednak bardzo szybko zniknęły z afgańskich bazarów, a że to naród zapobiegliwy, a i rynek nie znosi pustki błyskawicznie powstały całe manufaktury, które zniwelowały problemy z podażą. Do ich produkcji wykorzystywano oryginalne głownie brytyjskich tulejowców, których akurat tam było pod dostatkiem. Modyfikowano tez na potęgę różne bagnety nożowe dodając piły i oznaczenia niemieckie, a także produkując rózne fantazyjne twory. Oczywiście wysokie ceny jakie osiągał ten typ zastępczaków powodował, że zawsze były fałszowane, ale nie na taka skalę jak obecny wręcz zalew. Falsyfikaty, a raczej hybrydy, powstawały głównie przez połaczenie oryginalnej rekojeści i oryginalnej głowni. Tu mamy już do czynienia z całkowicie nowymi rękojeściami, nabiciami na głowniach niemieckich odbiorów. To kolejna generacja falsyfikatów. Pewnie wkrótce pojawia się kompletne z pochwami.
Napisano
... ech, pomyliłem link. Wyżej wkleiłem adres do przerobionego brytyjskiego bagnetu 1853, ale bagnecik przerobiono nie dla niemiec, lecz Japonii i Urugwaju (choć do niemieckiego karabinu).

Tulejowy bagnet brytyjski- ten drugi, jest tu:
http://myvimu.com/exhibit/9572117-brytyjskie-bagnety-tulejowe-brown-bess

Pozdrawiam,
Piotr
Napisano
Nie mam pewności kto wykonał ten falsyfikat, Afganistan, Indie a moze to rodzima produkcja. Najbardziej dobitnym dowodem, choć oczywiście nie jedynym, jest fakt że ersatze z 7 karbami wykonywane były tylko w wersji ze stalową rekojeścią a nie mosiężną. Obecnie na allegro są sprzedawane 2 inne fałszywe ersatze zapewne z tej samej wytwórni, co widac po szczegółach wykonania i popełnionych błędach.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie