jarekdavid Napisano 29 Kwiecień 2011 Autor Share Napisano 29 Kwiecień 2011 więc jak w temacie , ale chodzi o to , że w moim mieście Kętrzyn były przeprowadzane remonty dróg - Sikorskiego i Daszyńskiego , a przy parku Żeromskiego był schron , trudno mi powiedzieć z którego okresu , wydaje mi się , że z okresu II wojny , no i podczas tych prac został on zasypany. Czy miasto może tak po prostu zasypać schron? A wydaje mi się , że zupełnie nie potrzebnie bo został zasypany i w tym miejscu po prostu rośnie trawa , żaden chodnik czy ulica.. Gdzie można sprawdzić listę zabytków , jeśli one nie były tam wpisane więc można je tak sobie po prostu zasypać? Rozwiejcie moje wątpliwości. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Molnar Napisano 29 Kwiecień 2011 Share Napisano 29 Kwiecień 2011 Jezeli nie jest zabytkiem, a raczczej napewno nie jest to może. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cronos Napisano 30 Kwiecień 2011 Share Napisano 30 Kwiecień 2011 Kolego, miasto może wszystko! A zasypanie to jest chyba najlepsza opcja. Teraz tylko inwencja własna.Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szym Napisano 30 Kwiecień 2011 Share Napisano 30 Kwiecień 2011 Masz rację Cronos, to wcale nie jest taka zła opcja. Zawsze jest co odkopać. Myśmy w Tomaszowie Maz temat odkopywania przerobili. Wynieśliśmy wiaderkami jakieś 25 m.sześć.(trzy solidne wywrotki) , ziemi z wnętrza zasypanego kiedyś przez miasto R 621. A teraz kłopoty, śmieci trzeba wyrzucać, kraty wzmacniać, rozbite kłódki co chwilę wymieniać. Jednym słowem co dwa tygodnie akcja porządkowa.A tak na marginesie: 14 maja, przy okazji nocy muzeów, otwarcie schronu po dwuletniej rewitalizacji. Zapraszamy,http://www.labirynt.org.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elandil Napisano 2 Maj 2011 Share Napisano 2 Maj 2011 U nas w Toruniu w zeszłym roku wojsko zasypały tonami ziemi Schrony piechoty J23 i J24 z XIXw. Było zawiadomienie konserwatora, krytyczny artykuł w gazecie, potem był tylko wydrukowany jeszcze wywiad z rzecznikiem wojska jak to ciężko było te schrony upilnować i jakie to tam dantejskie sceny się w nich nie działy, że to oczywiście w celu ich ochrony i sprawa umarła. W innych przypadkach pewnie będzie podobnie taka już mentalność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.