past Napisano 14 Grudzień 2010 Autor Share Napisano 14 Grudzień 2010 Bastogne –Recogne zdobyteGęsta mgła okryła pagórki wokół wsi Recogne. Przenikliwe zimno ,wiatr i śnieg ,w butach mokro a gdzieś za wzgórzem z lasu słychac odgłosy niemieckich pojazdów.Tak jak 66 lat temu Niemcy mieli przypuścić atak na niewielką belgijską wioskę , dopiero co zajętą przez kompanie F z 501 Pułku Piechoty Spadochronowej 101 Airborne Division.W inscenizacji tej bitwy wzięły udział dwie największe grupy rekonstruujące US ARMY :SH Wielka Czerwona Jedynka oraz GRH 101Airborne Division.Ardeny przywitały nas gęsta mgłą , i silnym przenikliwie zimnym wiatrem. Organizatorzy z stowarzyszenia „Duty First „ dbając o historyczny charakter imprezy zapewnili naprawde klimatyczny nocleg. Stodoła w jednym z gospodarstwa , nie była pięcio-gwiazdkowym hotelem , ale na głowę nam nie padało a przy odpowiedniej ilości siana jakiego musieliśmy sobie nanieść można było uznać warunki za komfortowe. Nie było wody , a i drewno na ognisko było luksusem. Fasola z puszki smakowała jak największy przysmak. Kilka dni bez kąpieli , golenia się i czystej bielizny może dać do myślenia o tym co musieli przechodzić żołnierze walczący w Ardenach.Połowa wsi została przeobrażona w Regogne z 1945 roku , nie było np. współczesnych aut , anten satelitarnych czy plastikowych śmietników.Przez te kilka grudniowych dni , wieś żyła rekonstrukcją. Stodoły i domy opanowali „Amerykanie” , którzy odtwarzali codzienne życie żołnierzy w zajętej wsi. Gotowaliśmy jedzenie nad ogniem , próbowaliśmy suszyć buty . Cała kompania-uczestników podzielono na trzy plutony z odpowiednią ilością oficerów i podoficerów tzn. że niektórzy musieli się zdegradować lub awansować- wzięła udział w ceremonii złożenia kwiatów pod pomnikiem dawnego Amerykańskiego Cmentarza nieopodal wsi Foy.Amerykanom czas upływał nam na marszach po polach i próbach do inscenizacji ,która to inaczej niż w Polsce odbyła się na przestrzeni kilku hektarów co oznacza że pomiędzy kolejnymi fazami obrony i natarcia , trzeba było przebiec parę ładnych kilometrów. Strona Niemiecka ulokowana w sąsiedniej wsi nie miała zbyt dużego pola manewru bo jak się zdaje Belgowie nie pochwalają szwendania się w mundurach III Rzeszy . Obnoszenie się z symbolami nazistowskimi a w szczególności SS jest bardzo ograniczone a w muzeum w Bastogne wymienia się zbrodnie popełnione przez te formacje. Niemcy zawitali jednego wieczoru na omówienie scenariusza i wspólny posiłek oraz wydawanie broni.Ale wróćmy do inscenizacji. Ilość oryginalnej broni mogła przyprawić o ból głowy. Thompsony ,M3 GreaseGun , karabinki M1 ,MG-42 no i oczywiście M1 Garand. Polka jednak przoduje w pirotechnice. Nie jest ona na polskich imprezach zawsze bezpieczna w stu procentach ale za to bardzo widowiskowa. Belgowie kładli bardzo duży nacisk na bezpieczeństwo i ostrzegali przed wybuchami które w rezultacie wyglądały jak wybuchy dobrze znanych nam petard typu „Achtung”.Miejscowa policja oraz MP ,odgrodziła skutecznie publiczność i zadbała by nikt nie wchodził na pole inscenizacji. Nie było to trudne bo pole to było pokryte śniegiem , głębokim błotem i …obornikiem z okolicznych obór. Po kilku godzinach w takich warunkach człowiek śmierdzi jak diabli. Walki na polach przy wsparciu czołgu Sherman ,transporterów opancerzonych, pojedynku pomiędzy amerykańskim czołgiem a działem Hezter robiło naprawdę duże wrażenie.Kulminacyjnym punktem inscenizacji , był szturm na miasto , połączonych sił 11Dywizji Pancernej i plutonu 101DPD.W kościele zainscenizowano szpital polowy , gdzie ustawiono łóżka , skrzynie z przyrządami medycznymi worki z piaskiem w oknach itp. Niemiecki atak wychodzący z gęstej mgły zaskoczył niewielkie siły amerykańskie , osłaniające wieś , na polach na zachód od zabudowań. Ogien moździerzy i szybki atak piechoty zmusił spadochroniarzy do odwrotu. Kilku z nich dostało się do niewoli , reszta ponosząc straty wycofała się oddając wieś Niemcom.Jednak mieszane oddziały Wehrmachtu i Falschirmjager okazały się zbyt słabe by utrzymać Recogne. Kontratak pododdziałów 11D. Panc i kompani żołnierzy ze 101DPD ,zepchną Niemców z zabudowań na obrzeżach osady . Pojazdy zostały unieruchomione a niemiecka piechota w pośpiechu cofała się w okolice kościoła gdzie po krótkiej walce , została otoczona.Jak 66 lat temu , wieś została wyzwolona. My odwiedzimy Ardeny za rok.By Piotr Langenfeldwięcej zdjęćhttp://picasaweb.google.com/115845593627330187648/BattleOfTheBulge201002#relacja TVhttp://video.rtlinfo.be/Video/248949.aspx Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr2z Napisano 14 Grudzień 2010 Share Napisano 14 Grudzień 2010 Aaależ bajka! Byliśmy tam latem, ale to nie to samo, dlatego z chłopakami z grupy mamy zamiar odwiedzić to miejsce jeszcze raz, mam nadzieję że jeszcze tej zimy :)Po raz kolejny brawo BRO! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
past Napisano 14 Grudzień 2010 Autor Share Napisano 14 Grudzień 2010 hmmMichał, patrząc na liczebność naszych przeciwników" i ich sprzęt śmiem twierdzić że nasi- krajowi Axis są w przeciwieństwie do Aliantów o dwie dekady dalej jak Belgowie. Możemy spróbować za rok zabrać i was :).Sprzęt aliancki może i mają , ale niemeicki ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr2z Napisano 14 Grudzień 2010 Share Napisano 14 Grudzień 2010 Past, było by świetnie, z tym że nie mamy jeżdżącego Hetzera... ;)Swoją drogą miałeś znakomitą okazję, aby zemścić się za denerwujące SMSy, które latem wysyłałem Ci z Bastogne :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.